@SkoroTakUwazasz: Super, że tak dobrze zaczęłaś :) Sam zrzucałem kg już kilka razy (niestety). Za każdym razem dawałem się nabierać na ten sam błąd. Wierzyłem, że to już koniec, że już mogę odpuścić i wracałem do starych nawyków. Nic bardziej mylnego. Obecnie trzymam wagę ponad rok i całkiem dobrze to jak na razie rokuje.
Podsumowałbym moje doświadczenia tak: Nie patrz na odchudzanie jak na dietę. Coś, co potrwa chwilę i możesz
@Pivoo: No jak Tobie taki tryb działa, to super :) U mnie waga skakała raczej +20 i to już było niezdrowe, nieestetyczne i wpływało na życie codzienne. Wolę trzymać dyscyplinę i wagę, ale każdy ma swoje podejście i każdemu coś innego pasuje :)
@Pivoo: Widziałem, ale to nie wystarczyło. ;) Poza tym to się nie dzieje z dnia na dzień. Jakbym zobaczył zdjęcie sprzed pół roku i takie z +10 kg, to pewnie bym różnicę zauważył. Ale brzuszek rośnie powolutku, dzień po dniu. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale to jest taki stan mentalny "mam to w dupie" plus tysiące wymówek czemu nie teraz, nie dzisiaj.
@jednopostowiec: na pewno ma na blache obcykane kilka krótkich układów (na kilka beatów), ale ich kolejność, czy co tak zrobi nastepnego wymyśla na bieżąco. Choć niewykluczone, że tyle razy to już tańczył, że pamięta i leci ciągle to samo.
@borys666: Niby nie można, ale ograniczenia prędkości na drodze obowiązują rowery tak samo jak inne pojazdy. Więc jak dla mnie rozwiązanie z max prędkością miałoby sens i było do wprowadzenia. :)
@Accidentally: Są procedury, zależnie od tego co dzieje się ze skrzydłem podejmuje się różne kroki. Są też kursy specjalne, gdzie wywożą Cię nad wodę i specjalnie wywołujesz sytuacje niebezpieczne i ćwiczysz wychodzenie z nich. Przykład https://www.youtube.com/watch?v=5IV9q0xmHW0
@LuznyJohn: W indywidualnych przypadkach tak, ale dla odpowiednio dużej próby, już po kilku latach będzie można wyciągać wnioski. Nie każdy czeka na dziecko kilkanaście lat po szczepionce ;)
@Dzyszla: Przegrzeje, ale nie po 1 magazynku. To trochę jak pytanie, czy mogę jeździć samochodem przy 6 tys. obrotów na minutę... Możesz, ale jak długo?
@graf_zero: @Pantokrator: To jeszcze ja... Ja to widzę tak, że piorąc z automatu 30 strzałów jesteś mniej więcej tak groźny jak z samopowtarzalną pompką (które nota bene są legalne nawet w Polszy). Jedno i drugi posiada pewien "obszar rażenia", bo celować z automatycznej broni się nie da poza pierwszym strzałem. Możesz ją lepiej lub bardziej kontrolować po strzale, ale to jest tylko z pewną skończonądokładnością.
@niebylotematu808: Jak broń automatyczna -- tak, bo to jest broń automatyczna. Karabin -- w dalszym ciągu nie jest to karabin.
Prosty przykład: w Polsce jako cywil możesz mieć karabin, ale nie możesz mieć broni automatycznej (z baaardzo skomplikowanymi wyjątkami). Czyli Twój wywód, że jakaś broń traktowana jest jak karabin jest z beczki.
Broń wojskowa przegrzeje się po kilkuset strzałach w serii. Oczywiście nie ma magazynków na kilkaset nabojów, zwykle żeby takie warunki zaistniały musisz korzystać z pasa z nabojami. Jeśli już taki pas masz i korzystasz, to wiesz, że co jakiś czas musisz robić przerwy.
Pistolet samopowtarzalny nie jest projektowany na takie "przebiegi". To oznacza, że przegrzeje się i zniekształci np. lufę po nie kilkuset a
@droid43210: Ale wszyscy wiedzą co to oznacza.. Tylko w środku nocy, jak zobaczysz migającą strzałkę, to zanim możesz sobie przypomnieć, że to pół brytyjskiej flagi, to zdążysz już wjechać mu w dupkę.
@kafka: Taka, że jak zostaje z nimi matka, to ojciec nie musi i może iść do pracy. To jest dla Ciebie dobrą wiadomością, bo jak już będziesz ojcem, to będziesz mógł zostać z chorym dzieckiem zamiast swojej żony i dzięki temu będzie miała statystykę dni wolnych zbliżoną do mężczyzn. Dzięki temu wspomożesz jej karierę. Chyba, że będziesz wolał, żeby jednak ona zostawała...
@CordellWalker: Nie "za darmo" tylko co najwyżej "nieodpłatnie". Różnica taka, że raz płacisz prosto z portfela, a w tym drugim przypadku też płacisz, ale w podatkach.
@Kajetan83: nic złego nie ma. Ale mogłeś to zrobić, a nie musiałeś. Tu jest różnica. Ponadto szczepionka na grypę jest na rynku dłużej i jej działania są lepiej poznane.
@Kajetan83: Należy zakończyć badania nad szczepionką, poznać jej skutki uboczne, wiedzieć choćby jak długo działa i jaki schemat szczepienia rekomendować. W przypadku polio, tyfusa, WZW takie informacje są dostępne. W przypadku C19 w momencie startu szczepień nawet nie wiadomo było jak długo utrzymuje się odporność. To jest kluczowa różnica.
@xirta: Sugerujesz, że rozmowa na tematy biznesowe to d9mena januszexowych programistów? Mam dla Ciebie smutną wiadomość, ale powyżej poziomu mida będzie Ci bardzo trudno wyskoczyć bez pewnego zasobu umiejętności miękkich, np. rozmów z biznesem.
@senseiek: Nie piszę o zajmowaniu czasu tylko o softskillach, do którym m.in. zalicza się rozmowa z osobami nietechnicznymi, rozumienie otoczenia biznesowego, itp. I to jest w wielu firmach wymaganie, żeby awansować na seniora, lub wyżej (architekta etc.). Jeśli chodzi o organizację pracy, to jak najbardziej – trucie dupy developerowi jest nieopłacalne dla firmy, ale to jakby zupełnie inny temat ;) I faktycznie ilość tego kontaktu dev-biznes mocno zależy od firmy. W
@Logan00: Good for you! :) Rzecz w tym, że wymaganie od konsumenta sprawdzania kodu kreskowego jest zwyczajnym skufy-ństwem.. Jeśli jest napisane "Kup 2 soku pomarańczone za X,XX", to nie powinienem musieć czytać tego, co jest małym druczkiem. To nie umowa K-S samochodu, żeby 4 strony prawniczego bełkotu analizować.
@luke_w: Ale kupując na firmę odliczasz koszt samochodu od przychodu, więc de facto płacisz mniejszą zdrowotną.. O ile nie podoba mi się ten cały polski wał to nie widzę nic "niesprawiedliwego" albo obrazoburczego w tym, żeby przy sprzedaży auta zapłacić składkę.
Tj. wolałbym jej nie płacić (utrzymać obecny stan), ale jak już wprowadzą, to czemu niby sprzedaż samochodu miałaby być zwolniona? To by skomplikowało jeszcze bardziej już i tak #!$%@? i
@jakub131: To się zgadza. Powinno być takie samo odliczenie podatku jak potem podatek do zapłaty (czyli jak było 50% KUP to powinien być podatek od 50% przychodu ze sprzedaży). To samo ze składką.
Podsumowałbym moje doświadczenia tak:
Nie patrz na odchudzanie jak na dietę. Coś, co potrwa chwilę i możesz