Witam, jest grubo :( To będzie ściana tekstu, ale może będzie warto.
Jeśli nie kojarzycie - jestem tym "schizolem", który od miesiąca jest mordowany wraz z matką (i być może bratem), co jest konsekwencja 8 lat prześladowań za bycie homosiem.
Ostatnie kilka dni pozwoliło mi poukładać wydarzenia w jakąś logiczną całość. I chciałbym, abyście mieli pełniejszy obraz.
Dzisiaj był u mnie brat, także widziałem się z siostrą, oboje kazali mi pousuwać nagrania/streamy z YouTuba. Siora powiedziała matce, aby też na mnie nacisnęła, abym pousuwał ŚLADY ostatnich wydarzeń. Pod pretekstem, że wszyscy się z nich śmieją, ale mają to w dupie, że się śmieją, ale i tak mam pousuwać bo się śmieją - rozumiecie? xD Z czego się śmieją z "chorego człowieka"? To strasznie słabe.
Śmieją się z czegoś innego. Już tłumacze, jeśli widziałeś chociaż część moich wpisów na wykopie lub streamy na YT, to mogłeś/aś odnieść wrażenie, że jestem chory, jak masa ludzi tu pisała mam schizofrenie, urojenia, piszę co chwila, że to już jutro mnie zamordują, a cały czas wracam i nic mi nie jest, więc się to kupy nie trzyma.
Ja wam napiszę, z czego naprawdę ludzie w Pile się śmieją i co wy mieliście okazje obserwować od miesiąca i jak wielkim darem mnie obdarzyliście. Serio!
Kiedy byłem jeszcze małym dzieckiem w wieku około 5-9 lat, moja mama przynosiła mi od czasu do czasu "puchary", które podobno były nagrodami od dyrektorki szkoły za moje osiągnięcia, których tak naprawdę nie miałem, byłem cichym uczniem, który raczej się nie wychylał. Te "puchary" tak naprawdę w ogóle ich nie przypominały, były zwykłymi metalowymi, srebrnymi rzeźbami, na których dosłownie nic nie było napisane, nic co nawiązywałoby do mojej osoby lub tamtej szkoły. Mimo wszystko wierzyłem w jej słowa bez zastrzeżeń. Dopiero teraz, około 15 lat później jak zacząłem sobie wspominać tamte czasy, analizować wiele podobnych sytuacjach, zrozumiałem, że ona po prostu kupowała te puchary w sklepie XD. Miała jakieś kompleksy związane ze mną, porównywała mnie z innymi dziećmi, chciała, żebym im dorównywał. Porównywała się z innymi rodzicami, chciała mieć powód do dumy, że jej dziecko jest lepsze od innych.

To ciągnęło się przez późniejsze lata podstawówki i gimnazjum. Nigdy nie byłem wybitnym uczniem, raczej słabym. Kiedy zbliżały się sprawdziany, mama szukała w internecie gotowych testów i gotowych odpowiedzi, wydając na to spore pieniądze. Jako dziecko, które nie rozumiało jeszcze życia, uczyłem się tych odpowiedzi na pamięć, żeby szybko mieć to z głowy i móc zajmować się innymi głupotami.

Teraz wiem, że robiła to, żeby móc się chwalić przed innymi rodzicami. Zawsze porównywała mnie do innych dzieci. Kiedy dostawałem słabą ocenę, mówiła: "a Mikołaj z twojej klasy ciągle siedzi przy książkach, właśnie rozmawiałam z jego mamą, dostaje same piątki i szóstki, czemu ty nie możesz być taki jak on. Ciągle tylko grasz na tym komputerze i nic nie robisz".

Jednym
@Trenches: u mnie było "tam na półce leży encyklopedia", a jak już nauczyłam się sama szukać to było "to teraz pomóż rodzeństwu, bo ty umiesz", przy czym pomoc najczęściej miała polegać na wyręczaniu ich. Jak tego nie chciałam robić to były pretensje
  • Odpowiedz
@Trenches nie, moja matka nigdy mnie nie chwaliła, zawsze byłam niewystarczająca.

Ale co do Twojej mamy to chodziłam do prywatnego gimnazjum, które ogólnie trzymało wysoki poziom, ciężko było o dobre oceny, trzeba było się sporo uczyć itd. Dwie dziewczyny były przeniesione na ostatnią klasę do najgorszego gimnazjum tylko po to żeby miały zajebiste oceny na świadectwie xD Bo tam był taki poziom nauczania, że jak się przyniosło podręcznik na lekcje to
  • Odpowiedz
Jak byc zajebistym wujkiem?


@EdgyCaesar97: nie próbuj być ojcem, jak masz inne zdanie to je po prostu wypowiedz, ale sterowanie młodym/młodą to nie twoja rola. Bądź jak kumpel, tylko dorosły - wysłuchaj wszystkiego, dopytuj jak nie rozumiesz, wspieraj. Jak młody/młoda opowiada z fascynacją o durnej gierce na telefon, to zamiast lekceważyć i truć o HoMM po prostu wspólnie obejrzyjcie na YT materiał o durnej gierce, żebyś się dowiedział ocb. Jak
  • Odpowiedz
Daje logout i wracam po 7, jeśli Bozia da mi jeszcze jeden dzień. Jeśli nie obczajcie moje kanały na YouTube.
Zygmundo i któryś z zapasowych np. DKStrefa.
Jeśli nie będę mógł się zalogować z jakiegoś powodu(np. zostanę zastrzelony) tam pojawią się materiały zakazane, które rodzina kazała mi usunąć w trosce o własne bezpieczeństwo - w takim wypadku warto skopiować bo zobaczycie, że jeśli ja zniknę to te materiały też będą próbować usunąć,
@Zamordowany_przez_policje_pedau: Zacznij brać leki, to prześladowania zniknął. Przerabiałem to. Też byłem "śledzony" przez wiele miesięcy, założyli mi śledztwo w domu, żeby mnie obserwować 24 h na dobę i śledzili mnie na mieście. Na szczęście/nieszczęście moje głosy kazały mi udawać, że ich nie ma, więc nie nagrywałem streamów na youtubie ani nie pisałem na wykopie. Jesteś charyzmatycznym i inteligentnym facetem, do tego stopnia, że jak włączyłeś streama momentami zastanawiałem się, czy
  • Odpowiedz
@zachariasz-grundbaum:
@przegro_pisarz
Trochę może zająć mi dojście do siebie, dzisiaj rano miałem #!$%@? atak paniki - dawno nie było
( )
i to jak długo trzymał, chyba z pół godziny się dusiłem. Może faktycznie leki by mogły pomóc, chociaż takich napadów bym uniknął lub lepiej znosił.
@Badmadafakaa
Jak mam wybierać to wybieram liberty. Bez tego nie ma dwóch następnych. A jak są pierwsze
  • Odpowiedz
Witam, ogólnie ciekawa sytuacja.
Wrzuciłem posta na mirko, że będę streamował i gadał, o tym jak byłem prześladowany przez ostatnie 8 lat - tym razem już bez walenia podając nazwiska moich prześladowców. Wcześniej nie wskazywałem konkretnych osób, więc masa osób na wykopie wzięła mnie za czubka, który mówi "oni".
Po niecałych dwóch godzinach streamowania zaczęła do mnie wydzwaniać siostra, potem siostrzeniec i na końcu brat, nie odbierałem. Brat przyjechał, nie mógł wejść bo drzwi zamknięte więc zaczął mi po oknach napier.d.alać, spruł się do mnie, że mam przestać streamować i podawać nazwiska osób, które mnie prześladują. Na streamie wspominałem o tym, że jeśli ja podam ich nazwiska do publicznej wiadomości to w ramach zemsty cała moja rodzina(łącznie z dziećmi) ma być prześladowana, ich firmy bojkotowane itd.
Brat wymusił na mnie, abym usunął zapis streama. Najwyraźniej jest tak jak piszę, moja rodzina jest zastraszana.
Nie wiem co będzie teraz.
Siedzę i czekam, jest u mnie mój siostrzeniec, kima sobie.
W marcu umarła mi mama która była ostatnim członkiem mojej rodziny - wujków, ciotek i innych wynalazków nigdy nie traktowałem jako rodziny - a że mieszkam za granicą to przyjechałem pozałatwiać sprawy spadkowe na początku lipca co poszło zaskakująco sprawnie. Zaskakujące też było jak bardzo owe wspomniane już wujki, ciotki i inne wynalazki chciały by zająć się mieszkaniem które odziedziczyłem. Najlepsze co usłyszałem to "Ja ci niepozwolę tego mieszkania sprzedać" i powiem
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak ustaliliście listę gości na ślub?
Już dawno temu ustaliliśmy z niebieskim, że nasze wesele będzie dla najbliższych osób jednak teraz mam wrażenie, że co innego znaczy dla niebieskiego słowo najbliższy co dla mnie.
On ma małą rodzinę. Zaprosić chce babcię, rodziców, siostrę z mężem i córką, brata taty z żoną i dwójkę ich dorosłych dzieci z partnerami oraz chrzestnych. Razem 16 osob. Do tego jeszcze dwóch kumpli z żonami. Czyli 20. Ja nie mogę zejść poniżej 40 i to jest problem dla mojego narzeczonego. Zapraszam tylko rodziców i ich rodzeństwo z partnerami plus chrzestnych i moich braci z rodzinami. On uważa, że skoro ciotkę widzę 2 razy do roku a wujka czy kuzynkę raz w roku i nie gadamy ze sobą na portalach społecznościowych to nie ma sensu ich zapraszać. A ja czuję trochę sentymentu (?). W sensie całe wakacje do 16-18 roku życia spędzałam albo u kuzynek albo one u mnie i ciężko jest mi ich nie zaprosić. Tak samo jak brat mojego taty zabierał mnie na ferie itp i jak miałabym go nie zaprosić, a jak zaproszę jego to głupio mi drugiego brata taty z którym może wakacji nie spędzałam ale też nas odwiedzał nie zaprosić. No i wychodzi mi tych osób 45, bo jeszcze świadkowa z mężem która jest moja przyjaciółką. Narzeczony twierdzi że muszę zejść do 30 chociaż. A ja nie wiem kogo z tej listy skreślić i trochę nie mam na to ochoty. Kontakty mam wrażenie samoistnie się urwały, ale na święta się widujemy i normalnie gadamy. Z resztą przez 4 lata mieszkałam za granicą żeby uzbierać na wesele i wkład własny więc jak mieliśmy się spotykać. No i przez neta gadam może z 5 osobami. A idąc tokiem rozumowania narzeczonego to oprócz rodziców i rodzeństwa nawet bez ich żon mogłabym zaprosić, bo z resztą nie piszę na portalach. Jak rozwiazaliscie kwestię gości na małym ślubie?
Niebieski uważa że ma 50 osób, a ja ze te dodatkowe 15 nie zrobi różnicy.
#wesele #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #rodzina
@mirko_anonim: niebieski ma racje, najbliższa rodzina to nie znaczy cała rodzina z którą mam jakikolwiek kontakt.

Dlaczego nie chcesz skreślić ludzi z którymi nie widujesz się inaczej niż przy okazji rytualnej kolacji świątecznej? Jeżeli nie czujesz potrzeby się z nimi widzieć (a oni z Tobą) przy casualowej okazji, to po kiego groma ci oni na ślubie?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: moim zdaniem powinnaś zaprosić te 45 osób od Ciebie. To nie są osoby z łapanki, ale Twoja bliska rodzina, kuzynki z którymi spędzałaś wakacje i rozumiem, że chcesz je zaprosić. Niebieski przesadza. Ty nie masz za bardzo jak obciąć liste gości, to nie jest kuzynostwo i wujostwo I, II i III stopnia żeby odcinać po kolei tych najdalszych tylko wszyscy mniej więcej tego samego stopnia pokrewieństwa i jak najbardziej
  • Odpowiedz
#lata90 porozmawiajmy o zachowaniach, które odziedzieczyliśmy po dojrzewaniu w latach 90 i latach 00?

a) do dziś, gdy zostawiam gdzieś samochód, to staram się nie trzymać jakichś wartościowych rzeczy na widoku (ja to czasem się zapomnę, ale ojciec non-stop mi o tym przypomina). radia juz nie wyjmuję... :D

b) np. jak jadę na mecz mojej druzyny piłkarskiej, to przebieram się przed i po meczu.

c)
The best esencja rodzicielstwa ever. Zabawa, skupienie, entuzjazm, współpraca, uwaga, radość, nauka czegos nowego, jakosciowy czas spędzony razem. Wystarczy plaskie szklane naczynie, słoik, kolorowa woda, perfumy, świeczka i zapalniczka - oto eksperyment sztorm w słoiku.
Choc czterolatkowi nie wyjaśnię jeszcze zasad fizyki, to było super doświadczenie. Polecam.
#dzieci #rodzina #rodzicielstwo #nauka #fizyka #ciemnamama
ciemnienie - The best esencja rodzicielstwa ever. Zabawa, skupienie, entuzjazm, współ...

źródło: IMG-20240714-172251

Pobierz
  • Odpowiedz
Witam
Zostało mi prawdopodobnie pół godziny wolności :(
W końcu coś opowiedziałem o tym jak byłem prześladowany i mojej aktualnej sytuacji.
Bardzo ujowym angielskim, nie mówiłem od lat i nigdy tak długo - całe 3 godziny.
Wiem, że suaboo, ale tak czy siak jestem z siebie dumny, najbardziej podoba, że mówię znacznie płynniej na końcu streama niż na początku.
Dźwięk bardzo słaby.
Zamordowanyprzezpolicjepedau - Witam
Zostało mi prawdopodobnie pół godziny wolności :...
Witam
Kilka osób widziało moje posty, w których to opisywałem swoją sytuację - w skrócie jestem prześladowanym od ośmiu lat homosiem. Pisałem o tym, że zostanę zamordowany wraz z moją matką lub wsadzony do więzienia pod fałszywymi oskarżeniami. Ostatecznie mieli tego dokonać pilscy policjanci, wyręczając moich prześladowców, którym wiernie służą. Ma to na celu wyeliminowanie mnie, ludzie, którzy mnie prześladują obawiają się zemsty z mojej strony lub tego, że cała sprawa wyjdzie na jaw, mimo iż nic im przez te 8 lat nie zrobiłem. To chyba główny powód kontynuowania prześladowań - moja nieszkodliwość.
Masa ludzi śmiała się z tego lub robili ze mnie czubka - bo to przecież takie nieprawdopodobne, nie dziwie się i nie mam za złe, szczególnie biorąc pod uwagę mój stan, w jakim byłem wrzucając owe posty.

Obiło mi się, że to już jutro - wiem, wiem, co pomyślą niektórzy - to jutro jest od kilku tygodni. Jednak tym razem przepowiednia się prawdopodobnie spełni.
Jutro rano zostanę aresztowany, pod fałszywymi zarzutami, prawdopodobnie handel jakimiś narkotykami, zapewne, czymś mocniejszym niż zioło, abym dostał wyższy wyrok, słyszałem również, że będą ze mnie pedofila robić. Być może zrobią mi Stachowiaka, czyli zamordują mnie na "dołku", bo taki plan też się pojawił, aby "bić go aż mu serce stanie". Nie wiem co będzie z moją mamą, może uduszą ją poduszką, lub zostawią to moim siostrą, bo chora matka to przecież "obciążenie" (tak samo jak ja), a nikt poza mną nie będzie się chciał nią zajmować.
Zamordowanyprzezpolicje_pedau - Witam
Kilka osób widziało moje posty, w których to op...

źródło: IMG_20221105_090532 - Kopia

Pobierz
  • 50
@pieselek7q7q717 to zależy ile masz lat bo jak 19 i w dół to spoko ale jak powyżej 20 to przynajmniej mi by było głupio brać od kogoś kase i jeszcze się tym chwalić xd Ale to dlatego, że w tym wieku już pracuje i sam mogę zarobić a nie szczycić się, że 100zl dostałem!!1! Za które też niewiele kupię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
4 powody dlaczego popieram wysiłek militarny Ukrainy przeciw Rosji:

1) Ukraina nie zagraża Polsce, gdy tymczasem Rosja tak. Rosja nie może zaatakować Polski dopóki pierw nie opanuje Ukrainy, a przynajmniej nie może pełnoskalowo poza przesmykiem suwalskim. Moi przodkowie w każdym z poprzednich 6 stuleci musieli bronić się przed Rosjanami / Moskalami.

2) Ukraina stała mi się krajem bliskim. Mimo, że ukraiński opanowałem stosunkowo niedawno, to jest to trzeci język który najczęściej używam w mowie, i czwarty w piśmie. A rosyjskiego nie zamierzam uczyć się w ogóle.

3)
  • 1
@Rasteris: Mogą operować tam różne wojska. Już byli tacy, co myśleli, że sprzęt ciężki nie przejedzie przez Ardeny, i srogo się zaskoczyli. Tymczasem okolice Suwałk to płaski teren, może tyle, że parę jeziorek + Puszcza Augustowska.
  • Odpowiedz
  • 0
@Hydrazant: Coś tam wiem. Przesmyk suwalski odcina drogę lądową do krajów bałtyckich. Nie wiem co masz na myśli, że pułapka. Zwłaszcza gdy Suwałki zostałyby zaatakowane przez np. 100 tys. Rosjan i Białorusinów.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, czy to normalne?
Sorry za ścianę tekstu, ale może komuś będzie się chciało. Może być trochę chaotycznie, bo ciężko mi zebrać to wszystko w kupę.
Mam 30 lat, żonę i małe dziecko.
Relacje ze swoimi rodzicami nazwałbym średnimi, tak naprawdę zawsze pytali tylko o szkołę, a teraz o pracę. Mało widać zainteresowania mną samym i moimi pasjami (np. jak jako nastolatek startowałem w zawodach sportowych w sporcie, który kochałem i prosiłem ich żeby przyszli, to zawsze to olewali, mimo że mieli do miejsca tych zawodów np. 1 km drogi...).
Nigdy nie byłem bity.
rzestała się do mnie ostatnio odzywac za organizację chrztu dla córki- w skrócie za daleki dojazd

10. Rodzic


@mirko_anonim: a może Ty nie ojca jesteś. Dowiedział się po latach i uraza siedzi. Został z matka, żeby nie robić szopki, bo co ludzie powiedzą...
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Przygnębia cię złe traktowanie. Tacy są i musisz z tym żyć. Nagle się nie zmienią. Są #!$%@?ęci i tak im już zostanie - zwłaszcza jeśli to ty będziesz rozwiązywać ich problemy. Zwłaszcza jeśli będziesz stawiał się jako strona, która rozwiązuje problemy - ty je rozwiązujesz, a oni widzą cię jako osobę, która wyszukuje problemów. To jest upośledzenie lub celowe działanie przeciw tobie. Trzeciej opcji nie ma.

Jak na moje to musisz agresywniej do nich mówić - łącznie z obelgami i obwinianiem ich. W ich oczach pewnie są tymi dobrymi, bo nigdy im dosadnie nie dałeś do zrozumienia, że zachowują się jak bydło.

Taki
  • Odpowiedz