SkoroTakUwazasz
  • 15
Gdy weszli do Lwowa w 1941 chodzili po domach profesorow, zebrali ich i nastepnie rozstrzelali na jakims wzgorzu.


@93michu93: Wzgórza Wuleckie - w tym miejscu w parku otoczonym domami akademickimi stoi pomnik rozstrzelanych profesorów. Warto odwiedzić to miejsce w czasie wizyty we Lwowie, żeby pamięć o tym wydarzeniu i jego ofiarach nie zaginęła. Byłam tam dekadę temu, taksówkarz który nas wiózł pytał się po co tam jedziemy skoro nic tam nie
SkoroTakUwazasz
  • 2
Przeczytałem i wymienia zabójstwa kilku powstańców.


@Tytanowy: Z nazwiska wymienia kilku, ale wspomina o innych egzekucjach na terenie wielkopolski w których zginęło o wiele więcej osób. W malutkim Książu Wielkopolskim w ramach operacji Tannenberg (rozbrajanie warstwy przywódczej i elit), rozstrzelano jesienią 1939 kilkanaście osób pochodzących z miasteczka i okolic w ramach jednej tylko egzekucji, a to tylko jedno ze wspomnianych miejsc. Nie trzeba było mieć broni w ręku, żeby stać się
SkoroTakUwazasz
  • 0
Dobrze, ale jak to się ma do tego co napisałem, bo kolejna osoba powtarza jeszcze raz to samo w tym to co sam napisałem i nie wiem co to ma wnosić do dyskusji.


@Tytanowy: Ja tylko odniosłam się do Twojego wcześniejszego zdania, w którym napisałeś:

Przeczytałem i wymienia zabójstwa kilku powstańców. Tymczasem powstańców śląskich we wrześniu 1939 r. rozstrzelano kilkuset i stanowili oni 50% zamordowanych na Górnym Śląsku w tym czasie.
SkoroTakUwazasz
  • 6
Co przeżyła to jej...


@ajuha: Rozstanie rodziców, śmierć ojca gdy miała zaledwie kilka lat, życie w blasku fleszy i pod ogromną presją od wczesnego dzieciństwa, cztery nieudane małżeństwa, śmierć ex-męża Jacksona z którym wg. dostępnych informacji była mocno zżyta, długi, samobójstwo syna, walka z silną depresją... no nie zazdroszczę. Moim zdaniem historia jej życia jest bardzo tragiczna, los jej nie oszczędzał.
SkoroTakUwazasz
  • -1
zawód: Córka Taty


@andbatros: To brzmi jakby kompletnie nie podejmowała żadnych działań na własną rękę, podczas gdy ona jednak działała choćby muzycznie (nie tylko śpiewając, ale i pisząc własne teksty i muzykę), choć raczej nie udało jej się mocno zaznaczyć swojego miejsca na scenie muzycznej swoją twórczością i na pewno nazwisko mocno napędzało sprzedaż jej płyt. Niemniej jednak próbowała swoich sił a nie tylko odcinała kupony od znanego nazwiska...
SkoroTakUwazasz
  • 1
@Lujdziarski: Ta gra się świetnie starzeje. Wrażenia i emocje z pierwszego przejścia (w momencie premiery) pamiętam do dziś bardzo wyraźnie - żadna inna gra nie wywarła na mnie takiego wpływu (W3 jest na drugim miejscu).

Zrobiłam sobie specjalnie dłuższą przerwę od RDR2, żeby trochę „pozapominać” poszczególne misje i ich sekwencje i przejść ponownie prawie jak za pierwszym razem. Jestem ciekawa własnych przemyśleń po takiej kilkunastomiesięcznej przerwie i czy uda mi się
Ertenix
  • 0
Mirki, używacie w swoim #iphone tryb niskie zużycie energii? Też macie gorszą płynność animacji interfejsu w tym trybie? Porównałbym to z spadkiem fps w grze xD Nie ma tragiedii, ale czuć różnice ewidentnie.
#ios
SkoroTakUwazasz
  • 9
Przez lata wydawało mi się, że żadne diety na mnie nie działają, aż w końcu uczciwie podeszłam do diety z deficytem kalorycznym + kardio (orbitrek). Zero magii, czysta matematyka. Takie liczenie kalorii, pilnowanie deficytu i pomaganie sobie w tym regularnymi sesjami z orbitrekiem (ze 3 razy w tygodniu), pozwoliło mi na bezstresowe zrzucenie 10 kg w 3 miesiące bez żadnych wielkich wyrzeczeń (raz w tygodniu jakaś pizza lub burger nawet się trafiały).
SkoroTakUwazasz
  • 44
To ja tu tylko zostawię taką poradę: jeśli nie byliście w Paryżu, a jesteście zniechęceni do tego miasta po tym co przeczytaliście w internecie, polecam wybrać się tam jednak osobiście i ocenić samodzielnie (najlepiej sporo poza sezonem).

Może mi się akurat dobrze trafiło, może to kwestia mocno poza-sezonowej pory na którą się zdecydowałam, ale spędziłam w tym roku po raz pierwszy kilka dni w Paryżu (pierwszy raz we Francji) i pomimo tego,
SkoroTakUwazasz
  • 29
Tyle lat przeglądania wykopu i nadal mnie to zaskakuje, choć chyba rozumiem: minusy są za to, że śmiałam wyrazić subiektywną opinię, o tym że mi się Paryż spodobał, a widocznie nie powinien. Zapamiętam na przyszłość ( ͡° ͜ʖ ͡°)
SkoroTakUwazasz
  • 4
@KruKkk: W kwestii dogadania się po angielsku z Francuzami to mam takie same doświadczenia - faktycznie jest dramat i generalnie sami Francuzi po tych kilku dniach mnie do siebie jakoś mocno nie przekonali, ale miasto w mojej opinii zdecydowanie się "broni" pod kątem turystycznym (przynajmniej poza sezonem - w sezonie pewnie jest dramat, ale tak wygląda większość turystycznych europejskich stolic latem).

Generalnie zawsze najlepiej sprawdzać samemu i stąd mój wpis powyżej.
SkoroTakUwazasz
  • 1
Nie w każdej metropolii występuje coś jak syndrom Paryża. Znane powiedzenie od lat, nasilające się. To kontrast pomiędzy wielkimi oczekiwaniami wobec tego miasta a zawodem jaki powoduje.


@masz_fajne_donice: u mnie zadziałało odwrotnie: oczekiwałam tego, że Paryż mnie zawiedzie i na to się nastawiałam, a jednak „niestety” mnie zachwycił. Przy czym było to późną jesienią i wyjazd typowo turystyczny - w szczycie sezonu każde nawet najpiękniejsze miasto może mocno zrazić do siebie
ATAT-2
  • 825
Wasze największe turystyczne zawody part 1.

PARYŻ

Nijak ma się do pięknego, romantycznego miasta kreowanego w filmach. Zamiast tego dostajemy góry śmieci na każdym rogu zmieszane z 'kwaterami' bezdomnych w każdym kącie. Znane miejscówki turystyczne roją się od czarnoskórych przyczepiających Ci do ubrań róże, cyganów próbujących sprzedać 'iPhonea' i naciągaczy na formularze dla głuchoniemych przez których ciężko się przecisnąć.

Dosłownie ze 3 miejsca zrobiły na mnie wrażenie, pozostałe (znane) jak okolice wieży
źródło: comment_16706683483smHk76qvP1gEfb6HvLOuz.jpg
SkoroTakUwazasz
  • 1
@ATAT-2: To ja miałam zupełnie odmienne pierwsze spotkanie z Paryżem. Pojechałam nastawiona na to, że zobaczę właśnie to co opisałeś, a zostałam zaskoczona miastem z piękną architekturą, mnóstwem drzew, wydającym się być dosyć mocno zadbanym. Przespacerowałam sporo ulic w centrum i te spacery były wielką przyjemnością. Może miałam szczęście, a może pomogła temu pozasezonowa pora w której do Paryża się wybrałam, ale dla mnie to jednak jest magiczne miasto w którym
SkoroTakUwazasz
  • 19
@graf_zero: Jeśli klient nie zaglądał pod maskę przy odbiorze i sam jej nie zamykał, to wina za niezamknięcie maski leży ewidentnie po stronie warsztatu, który ma oddać gotowy do jazdy samochód. To jest rażące niedopatrzenie, które może mieć bardzo poważne skutki.

Miałam raz taką sytuację, tyle że w ASO - zapomnieli zamknąć maski przed oddaniem mi kluczyków. Zorientowałam się po przejechaniu kilku km i zaparkowaniu auta - alarm nie chciał się
SkoroTakUwazasz
  • 14
Sam bym się prędzej spodziewał karetki z prawej niż idioty omijającego mnie na jednośladzie w taki sposób


@lukaszzzz11: Ten wpis mnie przeraził. Masz prawo jazdy? Motocyklista jedzie prawidłowo prawym pasem do skrętu w lewo, Stuhr zajmuje lewy pas do skrętu w lewo. Po manewrze motocyklista prawidłowo zajął skrajny prawy pas (po jego prawej był jeszcze tylko bus pas), natomiast Stuhr zaczął wpieprzać się na jego pas zamiast zająć pas po lewej
SkoroTakUwazasz
  • 4
Nie da się łączyć nacjonalizmu, patriotyzmu, w ogóle pojęcia narodów, ojczyzn z naukami Jezusa


@Zenon_Zabawny: dlaczego nie da się? Jezus nauczał, że jego królestwo jest na innym levelu niż królestwa/cesarstwa na ziemi, więc skąd konflikt? Zresztą pytany o to czy powinno się płacić podatki, powiedział przecież „oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie” - struktura władz „ziemskich” raczej go za bardzo nie interesowała. Narodowości czy patriotyzm
SkoroTakUwazasz
  • 3
Mówił też, jak ludzie mają się między sobą zachowywać i nigdzie nie ma o tym, by ludzi ze swojego plemnienia traktować lepiej jak ludzi z innych plemion.


@RaghNaarRoog: mówił, żeby bliźniego traktować jak siebie samego. Wiesz, że patriotyzm czy przywiązanie do ojczyzny nie oznacza z automatu, że obcokrajowców trzeba z automatu traktować gorzej? ( ͡° ͜ʖ ͡°) No chyba, że mamy inną definicję patriotyzmu.
SkoroTakUwazasz
  • 0
Patriotyzm rzeczywiście nie, bo żydzi byli tylko grupą etniczną, ale narodowość jak najbardziej. Przecież Jezus grał tylko do żydów.


@hao: a ten podział nie odnosił się przypadkiem bardziej do podziału religijnego: żydzi vs poganie, a nie Żydzi vs Rzymianie vs inne narody? W przypadku żydów faktycznie wyznanie pokrywało się z narodowością - nie zgłębiałam tematu tak bardzo, ale miałam zawsze wrażenie, że jako, że nauki Jezusa bazują na religii żydowskiej, to
SkoroTakUwazasz
  • 2
Po tej historii Tomek odszedł od żony.


Albo żona wystawiła mu walizki za drzwi - tym by się Tomek Marcie raczej przez telefon nie chwalił.

Współczuję ludziom, którzy przeglądają tę część internetu w jakiej znajdują się takie błazeńskie artykuły…
SkoroTakUwazasz
  • 2
@Bastet_A: Aspidistra elatior - kupiłam taką wysyłkowo kilka miesięcy temu, dotarła już w docelowej doniczce. Stoi w zacienionym miejscu daleko od okna i jedyne co trzeba robić to co jakiś czas przypomnieć sobie o podlewaniu - wygląda tak samo w dniu w którym przyjechała, więc bardzo mało wymagająca roślinka. Choć ciężko powiedzieć, że rośnie skoro nic się nie zmienia ;)
SkoroTakUwazasz
  • 0
@Nominara: odpowiedź na świeżo - wizytuję właśnie Paryż po raz pierwszy, jestem tu piąty dzień, służbowo, ale staram się po godzinach wycisnąć turystycznie maksimum z tego miasta.

Podchodziłam do wyjazdu bez wielkich oczekiwań, zabytków i znanych miejsc się naoglądałam w innych krajach wcześniej wielu, zjeździłam pół Europy, więc nie oczekiwałam tutaj efektu wow. Ale jednak, mimo, że do Francji jakąś szczególną miłością nigdy nie pałałam, to niechętnie muszę przyznać że jakoś
SkoroTakUwazasz
  • 1
@Nominara: Ja poruszałam się w trefach 1-5, kupowałam bilety jednorazowe bo więcej chodziłam niż jeździłam (niecałe 2 Euro za jeden, jeśli dobrze pamiętam). Dojazd do Disneylandu koleją RER to było chyba 5 EUR. Paryż jest generalnie bardzo dobrze skomunikowany.

Nie wiem na jakie lotnisko lecisz, ale na Charles de Gaulle taksówka kosztowała mnie 60 EUR w godzinach porannych, dojazd ok. 45 minut, jeśli nie ma korków

I tak jak wspomniał @
SkoroTakUwazasz
  • 10
wskazane było połączenie z callcenter tesli i weryfikacja tożsamości osoby otwierającej


@arturwu: wydaje mi się że zabezpieczenie 2FA z przychodzącym SMSem z przynajmniej sześciocyfrowym kodem autoryzacyjnym byłoby wystarczające w takiej awaryjnej sytuacji
SkoroTakUwazasz
  • 46
Zawsze się tacy co będą doszukiwać się „złej woli” i „chęci spowodowania stłuczki” w takiej sytuacji jak na filmiku, mimo, że nagrywający miał pełne prawo zmniejszyć prędkość zbliżając się do takiego miejsca. Nie rozumiem bronienia gościa, który nie trzyma odstępu i ma zerową reakcję na to co się dzieje przed nim. Na drodze trzeba się spodziewać niespodziewanego - nie można hamować bez powodu, ale powodów do hamowania może być wiele.

Miałam sytuację
SkoroTakUwazasz
  • 3
@sklerwysyny_pl: ale my nie byliśmy na skrzyżowaniu tylko na prostej jezdni do niego prowadzącej (do ciągłej linii była jeszcze spora odległość) więc nie ma mowy przyspieszaniu na skrzyżowaniu. Skoro skręciłam w tę ulicę (zmieniłam kierunek jazdy) to wiadomo, że będę zwiększać prędkość po zajęciu pasa. On po prostu chciał żebym po dojechaniu do sygnalizacji nie zatrzymała się na żółtym tylko przejechała na „późnym żółtym/czerwonym”. Miał zero racji w tej sytuacji. Ja
SkoroTakUwazasz
  • 4
@cwlmod: On miał powód do zwolnienia - tory na jezdni, nie ważne czy czynne czy nie czynne (bo tego nie musi wiedzieć), są takim powodem, tak samo jak byłaby nim mocno nierówna nawierzchnia, więc nie róbmy kurtyzany z logiki.
SkoroTakUwazasz
  • 3
@xaliemorph: Za KAŻDYM jednym razem tak robię kiedy parkuję blisko innego auta i w sumie wydawało mi się, że to naturalny odruch - bardzo źle bym się z tym czuła, gdyby przez taką bzdurę jak nieuważne otwarcie drzwi zdarzyło się uszkodzić komuś innemu lakier (mnie takie mikro uszkodzenia na moim aucie bolą jeśli coś takiego zauważę, choć nauczyłam się z tym żyć). Wiem, że moja sąsiadka również tak zachowawczo otwiera drzwi
SkoroTakUwazasz
  • 3
Jeśli korzystacie z inFaktu do wystawiania faktur i używacie własnych szablonów, sprawdzajcie dokładnie dane adresowe w pliku/wydruku faktury. Była jakaś aktualizacja dot. adresów i w przypadku używania własnego szablonu może brakować na wydruku faktury numeru budynku w adresie nabywcy (adres sprzedawcy jest ok). Zgłosiłam temat obsłudze klienta (podobno nie byłam pierwsza), wiedzą o problemie i proszą o używanie gotowych szablonów inFaktu…

Kurcze, dobrze, że dokładnie sprawdziłam dane w wygenerowanym pdfie, ale mnóstwo
SkoroTakUwazasz
  • 0
@brakloginuf: myślę, że tutaj problemu nie da się zignorować - jak klienci wystawią dziesiątki faktur z błędem i będą potrzebne korekty, to będzie raczej gruby temat.

Ja akturat z inFaktu korzystam tylko do samego wystawiania faktur, rozliczenia prowadzi mi moja księgowa. No i ta jedna jedyna usługa za którą w inFakcie płacę obecnie nie działa poprawnie.
SkoroTakUwazasz
  • 0
@ujdzie: Tego się nie da tak wybronić - to jest ewidentny błąd systemu po aktualizacji, a własne szablony od przynajmniej 10 lat są integralną częścią funkcjonalności wystawiania faktur (a skoro są, to nie mogą z nich nagle magicznie po cichu znikać dane, bo mówimy o dokumentach księgowych). Te własne szablony posiadają walidację, system pilnuje czy faktura zawiera wymagane dane - nie da się zapisać szablonu bez wymaganych na fakturze informacji (takich
SkoroTakUwazasz
  • 0
@MetroStation: Ale ja mam poprawne dane klientów w systemie, zgodne z nowym formatem (zaktualizowane przed wystawieniem faktury).

Korzystasz z własnego szablonu faktury, czy z gotowego szablonu inFaktu?

Ten komunikat o którym mówisz informuje tylko o tym, że trzeba sprawdzić i poprawić dane zdefiniowanych klientów (co zrobiłam).

Nigdzie nie widzę informacji o problemie z generowaniem faktur z własnego szablonu (a przynajmniej kilka godzin temu, gdy napotkałam ten problem, takiej informacji nie było).
SkoroTakUwazasz
  • 1
@LB55: Miałam podobną sytuację z nowym samochodem. Kilka dni po odbiorze z salonu. Akurat tego dnia nie zamierzałam nim jechać, ale wychodząc z domu obeszłam sprawdzić czy wszystko spoko (wiem, że to głupota, to chyba forma OCD ( ͡° ͜ʖ ͡°) )... no i nie było spoko - przerysowane przednie nadkole, kawałek zderzaka i zahaczone lusterko. Auto było zaparkowane na parkingu na jednokierunkowej ulicy, przy jej wylocie.
SkoroTakUwazasz
  • 2
@LB55: Jeśli uszkodzenie jest bardzo niewielkie albo naprawa wymagałabym zdecydowanie większej ingerencji niż przyniosłaby efektu, to też uważam, że nie warto tego robić z ubezpieczenia i lepiej odpuścić.

Miałam sytuację, gdzie cofając na placu między garażami zahaczyłam o coś - dookoła żadnych aut, plac pusty a ja byłam na środku... Okazało się, że z ziemi wystawał cienki drut, tak na 30 cm w górę, zagięty w podkówkę i chowający się z
SkoroTakUwazasz
  • 0
@Pan_Buk: @bastianbastiante: „Polecam” też Barcelonę w sezonie letnim - w okolicy Sagrada Familia odór śmieci wystawianych w kubłach na ulicy wymieszany z „zapachem” moczu generuje taki fetor, że w pierwszych dniach odrzucało mnie na myśl o przechodzeniu przez pobliski park. Nie wiem jak ludzie byli w stanie jeść przy stolikach na ulicach w takich miejscach (albo w sumie wiem, bo po kilku dniach ten fetor staje się tak oczywisty, że

Osiągnięcia