Kiedyś miałem zajawkę na audio, hi-fi, hi-res i... you-name-it.
Wyleczyło mnie forum dla audiofili (audiofilów?). To były czasy niepodzielnych rządów płyt CD.
Płyty CD, jak sama nazwa wskazuje, bardzo często się kopiowało. Na płyty CD-R oczywiście, za pomocą komputera i nagrywarki. Cyfrowo. Piszę o tym, żeby potem nie było ;)
No i kiedyś ugrzązłem w dyskusji typu: niebieskie CR-R lepiej nadają się do nagrywania muzyki poważnej, po lepiej przenoszą
PATRZ W LUSTERKA, SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE!