Na co dzień jeżdżę spokojnie autem, po mieście ~50, po za zabudowanym ~90 i jest gitówa. Mandatów brak, na koncie tylko jakieś punkty za parkowanie (wiadomo). Po autostradzie zazwyczaj do 140, przy małym ruchu pojadę szybciej ale ciśnienia nie ma.
Kilkanaście lat doświadczenia na drodze nauczyło mnie że to nie prędkość ale brak wyobraźni i
https://wykop.pl/link/7648945/rekordowy-fotoradar-zniszczony
Polecam komentarze i logikę wysropków:
"POSTAW RADAR W DEBILNYM MIEJSCU"
"Codziennie jezdze do pracy droga gdzie jest 70 (i wladowali odcinkowy). 90 czy 120 zaden problem tam jechac. 2 pasy w kazda strone, "