nie potrafię udawać normalnego i dlatego nie chcę jechać na wigilię z daleką rodziną. mam nerwicę, depresję, schizotypowe zaburzenie osobowości, żyję w swoim świecie, w swojej głowie, rozmawiam z nieistniejącymi postaciami, jestem skrajnym introwertykiem, mam fobie społeczną. w mojej sytuacji jechalibyście na wigilię i udawalibyście normalnego? #depresja #nerwica #fobiaspoleczna #przegryw #pytanie
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

rozmawiam z nieistniejącymi postaciami


@Balento: mam praktycznie wszystkie objawy, oprócz powyższego. Co to oznacza? Słyszysz głosy i mówisz do nich na głos? Ja nie słyszę głosów, ale mam ciągły natłok myśli, ciągle fantazjuję, wyobrażam sobie jak rozmawiam z innymi ludźmi itp.
  • Odpowiedz
Niestety, ale przez uszkodzoną biochemie mózgu tylko po medikinecie + clonozepam + pregabalina czuje normalnie i z chęciami oraz pozytywnym nastawieniem dziś odwiedzę galerię aby zakupić jakieś prezenty, a jak spotkam kogoś znajomego lub z rodziny to stane i chwilę pogadam i bede zyczyl szczerze wesolych swiat, przy stole jutro z rodzina (przyjezdna) tez nie bede siedzial jak za kare tylko bede mial chec tam byc oraz z nimi rozmawiac. Normalnie bym
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wypiek
  • 1
@kaczejajo Krótko bo nie cały miesiąc ale clonozepamu nie wolno brać codziennie tylko doraznie wiec zreszta ta pregba i medikinet czy ssri tez uzależniają tylko w innym stopniu i mniej oraz łatwiej przestać brać co do ssri to marne działanie wg mnie
  • Odpowiedz
  • 1
@kaczejajo: no clon, pregba i medi dziala odrazu, ja biore 1-2mg clona, 300 pregby (150-150) i medikinet cr 20mg, z ssri bralem paroksetyne 5 miesiecy i nigdy wiecej tego nie chce xD
  • Odpowiedz
✨️ Doświadczenia z baklofenem w kontekście lęku społecznego
Jakie były wasze doświadczenia z baklofenem przy lęku społecznym? Interesuje mnie zarówno wpływ na sam lęk (np. w sytuacjach typu rozmowy, wyjścia do ludzi, wystąpienia), jak i działania uboczne przy dłuższym stosowaniu – senność, otępienie, problemy z motywacją, ewentualne objawy odstawienia itd. Jeśli ktoś brał wcześniej benzodiazepiny albo inne leki przeciwlękowe, to chętnie poczytam porównania: co działało lepiej, co gorzej, co było łatwiejsze do
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Widziałem w gorących post z naszego tagu #przegryw i zrobiłem mema. Dopowiem też chwilę prywaty, bo miałem/mam podobną sytuację co OP tamtego postu.
W 2023 byłem w psychiatryku na terapii grupowej (na którą trafiłem po planach samobójczych), wiem, jaki jest tutaj stosunek do terapii, ale raz właśnie był poruszony temat tego, że nadal mieszkam z matką i bratem, który jest alkusem, więc patologicznie. No i się normiki odpaliły, że muszę
Lmaocetong2 - Widziałem w gorących post z naszego tagu #przegryw i zrobiłem mema. Dop...

źródło: glupierady

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lmaocetong2: Masz racje, jak ktoś ma depresję czy nerwicę, to nie ma nic gorszego niż wyprowadzka i siedzieć samemu.
Mieszkając ze starymi zawsze masz odezwać do kogo mordę no i bezpieczeństwo finansowe jest większe.

A p---------e, że wyprowadzka jest panaceum na wszystko to jedna wielka kpina.
  • Odpowiedz
@Lmaocetong2 Bro, a nie myślałeś, żeby znaleźć sobie dziewczynę i wynająć z nią mieszkanie? Połowa kosztów z głowy, to takie proste!

( ͡° ͜ʖ ͡°)

BTW wynajmowanie pokoju z obcymi ludźmi to musi być konkretna męczarnia
  • Odpowiedz
Pytanie na serio, co ma zrobić 30 latek który ma patole w domu, zarabia lekko powyżej minimalnej i jest samotny? wyprowadzić się gdzie? na pokój w tym wieku? i co dalej? jaki jest sens takiego życia? na mieszkanie nigdy nie uzbiera, mieszkanie z jakimiś współlokatorami w wieku 30 lat, brak perspektyw na lepsze życie i zarobki, i ile tak mieszkać na pokoju? do 50? pewnie tu nikt nie ma takich dylematów, a
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam uogólnione zaburzenia lękowe od 13 roku życia a mam 32 lata, oprócz tego psychosomatyczne objawy jak skurcze brzucha, biegunki, mdłości - z nerwów, przed wyjściem gdzieś np do lekarza, dentysty, itd.

Odwiedziłem 5 psychiatrów przeciągu 6 lat, leki jakie stosowałem to:

- Pramolan (3x50mg)
- Paroksetyna (20mg)
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@10129 nie radź mu takich rzeczy, bo szkodzisz. 2×150 to już nie jest dawka startowa tylko normalna dawka terapeutyczna. Przy jego nadwrażliwości na leki wrzucenie od razu 300 mg to proszenie się o uboki i szybkie zniechęcenie. Lepiej wejść od 2×75 i ewentualnie podbić, niż znów zaliczyć efekt „lek pogorszył wszystko” i odstawić po tygodniu. To nie wyścig.
  • Odpowiedz
@Dentoray i masz racje, bo samo nielubienie ludzi, domówek i small talku to nie autyzm, zwłaszcza jeśli ogarniasz ironię, metafory, emocje i czytanie między wierszami. Internet ma tendencję do autyzowania wszystkiego, co nie jest ekstrawertycznym luzakiem.

Co do pregabaliny - daj jej czas i nie analizuj każdego sygnału z ciała na samym początku, bo przy nadreaktywnym układzie nerwowym łatwo się nakręcić.

Idziesz w dobrą stronę, bez dorabiania sobie kolejnej etykietki typu
  • Odpowiedz
Więc tak: walka póki co trwa kijowo. Takie podejście ,,a niech se natrętna myśl będzie, nie ruszaj jej, a ona sama po prostu z czasem przejdzie" nie daje rezultatów, bo gdzie bym nie był zawsze jestem jakby ,,zalany" tą myślą i nawet jak o niej na bieżąco nie myślę, to ona i tak z tyłu głowy zawsze siedzi przyczajona. Jedną nogą zawsze jest w świadomości. Z czasem na pewno puści, ale nie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Więc tak: walka póki co trwa kijowo. Takie podejście ,,a niech se natrętna myśl będzie, nie ruszaj jej, a ona sama po prostu z czasem przejdzie" nie daje rezultatów, bo gdzie bym nie był zawsze jestem jakby ,,zalany" tą myślą i nawet jak o niej na bieżąco nie myślę, to ona i tak z tyłu głowy zawsze siedzi przyczajona. Jedną nogą zawsze jest w świadomości. Z czasem na pewno puści, ale nie
  • Odpowiedz
@Tonhar: na ocd są bardzo skuteczne metody leczenia terapeutycznego. Wymagają tylko twojej wysokiej motywacji. Ogólnie post na górze też jest bardzo wartościowy.
  • Odpowiedz
- Mirek, ale ty widać, że z ciebie pijok. Ty wiesz, że ci się nos siny robi? Pijaków to poznasz po czerwonym i sinym nosie. Ty masz... Matko bosko, ty przestań popijać. Tobie już nos sinieje. Inny kolor masz, ciemniejszy taki. O! Jak leżysz, to teraz się odznacza. Taki sinawy masz od czoła... Człowieku, przecież to jest straszna poza! Coś ty się tak rozkroczył!? Strasznie brzydko wyglądasz! Mirek!... Co ty tak leżysz?
Nemayu - - Mirek, ale ty widać, że z ciebie pijok. Ty wiesz, że ci się nos siny robi?...

źródło: image_2025-12-14_004955785

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak więc wczoraj doszedłem do wniosku, że technika niemyślenia (dalej: NM) nie była taka idealna w okresie 2020-2022 kiedy ją wdrożyłem z pełnym impetem w grudniu '20 by zawaliło mi się to we wrześniu '22. Dlaczego nie była idealna? A no dlatego, że tak jak wcześniej podejrzewałem, nie była to metoda na przecięcie błędnego koła obsesji-kompulsji w zakresie myśli (bez ruminacji zewnętrznych), tylko... ruminacja wewnętrzna, która działała tak:
- nachodzi mnie natrętna myśl,
-
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 1
@Rudz1elec: Bo działało tylko temat jest bardziej złożony i jeszcze go rozwinę. Nie wiem czy to słusznie działało też bo poza tym że działało to miało też życiowe skutki uboczne. A się zawaliło z przyczyn prywatnych, musiałem po prostu wziąć pewną ewentualność, która brałem za natręctwo i unikałem jak ognia, za fakt rzeczywisty i to po prostu mi zawiesiło system myślowy i wszystko się wyzerowało w tej metodzie. Dopuściłem pewne,
  • Odpowiedz