#depresja
Nie piłem prawie cały miesiąc. Ale ostatnio postanowiłem że kupie sobie w----y Jacka. Wszystko jest dla ludzi.
Napiłem się w piątek jedna szklaneczkę, wczoraj drugą. Dla humoru.
To chyba nie jest #alkoholizm ?
Upijać się nie upijam.
Ostatnio mam też ochotę na fajki.
Ehh
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na sercu, na duszy, ciężko w życiu, ciężko z traumami, z samotnością, ze stratą, jestem sam, sam z tym wszystkim, tak bardzo tęsknię za przeszłością, za bliskimi których już ze mną nie ma, za czasami kiedy nie martwiłem się niczym i wszystko co zechciałem to miałem, kiedy miałem jakąś przyszłość. Teraz jej nie mam, nie chcę jej. Zdeptany przez los, przeżuty
Van-der-Ledre - Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na...

źródło: over (4)

Pobierz
Van-der-Ledre - Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na...
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#parogen #nerwica #gownowpis #przegryw #depresja #fobiaspoleczna #niebieskiepaski #zaburzenialekowe #psychiatria
Mam nerwice, zaburenia lekowe, fobia niech mi ktos powie dlaczego wieczorem tak godz 20 staje sie czlowiekiem aktywnym do zycia a jak stane to od razu jakies lęki, drgawki doslownie chodze jak zoombie jakis obłakany ledwo ciągne nogi za sobą i tak jest non stop
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z relacji tej pani można odnieść wrażenie, jakby paradoksalnie w trzeźwym życiu wszystko się u niej waliło i tylko kolejne problemy wychodziły na wierzch.

Podczas okresów trzeźwości, które miałem za sobą wydawało mi się, że u mnie jest podobnie.

#alkoholizm #depresja
AvPD - Z relacji tej pani można odnieść wrażenie, jakby paradoksalnie w trzeźwym życi...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AvPD:
Cztery miesiące trzeźwości, które osiągnąłem w tamtym roku, to chyba najgorszy okres mojego życia. Pocieszające jest to, że jak przebolejesz najtrudniejsze pierwsze pół roku abstynencji, to potem jest znacznie lżej, a jak minie kilka lat, to można nawet dostać jakąś nagrodę od Wszechświata ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Mireczki, jak radzicie sobie z ta jesienną aurą, bo mnie mimo tego że biorę leki przez rok tak dobiło że mam wrażenie ze koszmar na nowo się zaczyna. Mimo wszystko zmuszam się do różnych aktywności(łyżwy, rower, gotowanie), ale zupełnie 0 radości mi to daje. Mysli krążą bez przerwy. Moglibyście polecić jakieś miejsca w Warszawie dla 24 latka gdzie można pobyć wśród ludzi, czymś się zająć, będę wdzięczny za każdą propozycję.

Ps. wizytę
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przepan: w warszawie na pewno masz grupy wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi gdzie sobie gadacie i można poznać nowych ludzi, są też chyba wiekowe typu młodzież, seniorzy itp
  • Odpowiedz
#parogen #nerwica #gownowpis #przegryw #depresja #fobiaspoleczna #niebieskiepaski #zaburzenialekowe
Czesc, wczesniej bralem fluwoksamine. Od 7dni biore 20mg parogen. Mam zaburzenia nerwicowe, obsesyjne, kompulsje, fobie spoleczna i depresje. Odkad biore ten lek od rana mam stany lękowe, kołatanie serca, leże na lozku jak obłakany, nie mam kompletnie sily na nic, skora na twarzy tez jakas dziwna tzn spojowki
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 20 lat, mieszkam na wiosce 150 osób. Jedyne kontakty społeczne jakich było mi dane doświadczyć były w liceum, miałem tam malutką grupkę znajomych z którymi się trzymałem, ale po maturze się rozeszliśmy (każdy dojeżdżał, mało szans na widzenie się poza szkołą). Teraz zacząłem studia, spodziewałem się w sumie nie wiem czego, ale miałem nadzieję, że będzie mi dane chociaż jakieś niezobowiązujące pogadanie z kimkolwiek, a spotykam się z przemilczeniem tego co mówię, ignorowaniem tego, bądź nawet ostrzejszymi reakcjami. Podczas podawania listy obecności do dziewczyny za mną uśmiechnąłem się do niej, a ta się skrzywiła. Uprzedzając, nie powiedziałem nic dziwnego/niestosownego... No i z tym się strasznie źle czuję, bo dosyć dbam o swoją prezencję, zanim poszedłem na te studia to schudłem i trenuję po 2/3 razy w tygodniu i uważam, że obiektywnie wyglądam nie najgorzej, mam dobrą linie włosów, w miarę symetryczną twarz, ubieram się schludnie, tak żeby podkreślić dobre cechy sylwetki. Największa wada to 175 cm wzrostu, czyli na dzisiejsze standardy nie dużo.

I teraz tak, całe życie samotnictwo mimo wychodzenia z inicjatywą, brak kumpli i niedoświadczenie nawet przysłowiowego trzymania za rękę, na pewno skutkują brakiem social skilli, ale nie jestem raczej jakiś dziwny w obyciu, staram się być sympatyczny. Na tyle ile sympatyczny może być człowiek którego nic praktycznie nie motywuje i już nie cieszy. Cierpię w skutek osamotnienia, coping nie pomaga, nie sprawia mi już przyjemności granie w gry, filmy, spacery, rysownie itd., rzeczy które kiedyś bardzo lubiłem i pozwalały przetrwać gorsze momenty.
Jestem cholernie zmęczony tym wszystkim, nie mam nikogo do porozmawiania, w domu mają na mnie w------e i nikt nie interesuje się moim stanem psychicznym. Każdego dnia budzę się i zasypiam zmęczony, 24/7 brain fog i uczucie oczu wbitych z przygnębienia głęboko w czaszkę. Często łapie się na tym, że nie mam ochoty dłużej czuć czegokolwiek, permanentne zgorzknienie. Najprzyjemniejsza czynność to odcięcie się od zmysłów np.poprzez spanie.
Coraz większa dysocjacja, nie mam pojęcia co robić. Czuje się jakby każdego dnia było coraz gorzej, i aż obawiam się pomyśleć czym może się skończyć taka wegetacja.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: współczuję Miras, wydaje się że masz dobre intencje i nie robisz nic głupiego a reakcje ludzi, tak jak ta laska od listy obecności, są po prostu gburskie. Ogólnie ja większość znajomych mam spoza uczelni czy szkoły, ale jak sobie myślę o ludziach właśnie z np polibudy no to pożal się Boże, takich chamow i wiesniakow (przyslowiowych) to dawno nie widziałem w jednym miejscu. Tak więc, próbuj też w innych
  • Odpowiedz
Pierwsza kompromitacja. Nie minęło 5 minut, każdy jeden je..ny polak alkus z drinkiem i ktoś zaczyna "ZDROWIE". Każdy bierze szklankę, tylko ja nie. Laska brata normiczka lvl 22 pyta się A TY NIE PIJESZ? I 20 oczu w moją stronę. Nagle wujas ten co go nie widziałem 25 lat patrzy jak na idiotę i pyta CZY NIE PIJESZ? I cyk, ciotka level 40 normik z mentalnością 20 latki w 3 osobie jakby
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiele ludzi mówi że już nie wie czego się boi. Ja mam na tyle dobrą introspekcję, że potrafię wskazać czego się boję... Czy w takiej sytuacji też leki od psychiatry pomogą? Może to nie jest nerwica... chociaż lęk odczuwam 24/7
#nerwica #depresja #psychiatria #pytanie
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JesteMlodyGzGdyni: aby nie ujawniać swojej profesji, mogę powiedzieć tylko, że w terapii SSRI, szczególnie w postaci paroksetyny, mam kompetencje, aby wypowiedzieć się na jej temat. Jeśli ktoś ma pytania i potrzebuje rady, zapraszam.
Pozdrawiam
  • Odpowiedz
Co się dziwić że ludzie mają depresję, są znudzeni życiem i im się nie chce, skoro u większości jest dzień w dzień to samo. Rutyna, obowiązki. Praca, dom. Raz czy dwa razy w roku wakacje, które i tak szybko zlecą. Do pełni szczęścia brakuje dziecka i kredytu, który trzeba będzie spłacać do końca życia tyrając na dwa etaty.

Jeśli nie urodziłeś się w patologicznej rodzinie, to wiek od kilku do kilkunastu lat jest najpiękniejszym okresem w twoim życiu. Poznajesz nowe rzeczy, odkrywasz świat, zaliczasz wiele "pierwszych razów". Pierwszy raz idziesz do lasu. Pierwszy raz nocujesz poza domem. Pierwszy raz przechodzisz tym skrótem, którego zawsze omijałeś. Pierwszy raz siadasz na rower. Pierwszy raz skaczesz na trampolinie, doświadczasz burzy, czy tęczy (jako gowniaki wierzyliśmy, że można wejść na tęczę. WIERZYŁEM W TO. I to było piękne, magiczne). I tak dalej. I tak dalej. Ja nawet wierzyłem że na horyzoncie, tam gdzie już nic dalej nie widać, jest koniec świata xd Jakież to było później magiczne kiedy pewnego razu przekroczyliśmy ten horyzont i okazało się, że dalej też jest świat.

Ktoś powie że dorosłość to niezależność, pieniądze, s--s, wolność, podróże. I rozumiem to. Każdy ma swój punkt widzenia. Ale mi, moja dorosłość, się nie podoba. Czuję się źle sam ze sobą. Dobrze zarabiam, poznałem jakichś tam ludzi, staram się robić nowe rzeczy, ale koniec końców nie sprawia mi to jakiejś wielkiej radości. Żyje sobie od rana do wieczora, śpię i od nowa.

Tęsknie
Lukiak - Co się dziwić że ludzie mają depresję, są znudzeni życiem i im się nie chce,...

źródło: 1000012985

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lukiak: polecam bikepacking.com masz tam tyle tras z całego świata że życia braknie żeby to przejechać,

Są fora gdzie możesz się zgadac z innymi ludźmi i pojechać całe trasy razem lub część trasy razem, często są to fajni jakosciowi ludzie

Powiem ci że taka wyrypa fizyczna, mentalna, jest że jest to coś nie do opisania,
Sam ostatnio zrobiłem trasę "La ruta mala" przez Kubę w 5 tygodni i przez kolejne
  • Odpowiedz