Jak to jest, że jak się coś #!$%@?, to zaraz się #!$%@? cała reszta? Boże, jak ja już nie mam sił.
Jestem zbyt #!$%@?, żeby wynajmować pokój i mieszkać tak z obcymi. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
##!$%@?
##!$%@?
@telegazeciarz: wynajmij mieszkanie
nie ma za co
nie ma za co
@telegazeciarz: to jak dojdą znowu do władzy
Nie jestem w stanie ogarniać niektórych rzeczy, które innym przychodzą z łatwością. A jak już, to z pięciokrotną trudnością w porównaniu z innymi.
Jak ja mam już tego #!$%@? dosyć, ehhh....
##!$%@? #zalesie
Jak ja mam już tego #!$%@? dosyć, ehhh....
##!$%@? #zalesie
@telegazeciarz: To rób inne, łatwe dla ciebie.
Cały czas te #!$%@? ciemne chmury krążą nad moją głową. Mój mózg jest już tak rozjechany. Czemu te patusy muszą niszczyć życia niewinnym dzieciom?
Najbardziej mnie #!$%@? w tym wszystkim brak zrozumienia w pełni przez innych tego, że to co przeżyłeś w domu MA na ciebie wpływ. Często ludzie bez empatii rzucają generyczne hasła typu: "może twoja przeszłość zależała od rodziców, ale przyszłość zależy od ciebie, więc przestań narzekać i weź się
Najbardziej mnie #!$%@? w tym wszystkim brak zrozumienia w pełni przez innych tego, że to co przeżyłeś w domu MA na ciebie wpływ. Często ludzie bez empatii rzucają generyczne hasła typu: "może twoja przeszłość zależała od rodziców, ale przyszłość zależy od ciebie, więc przestań narzekać i weź się
Nie gadam już trochę z (pato) matką. Napisałem do niej długą wiadomość, gdzie jej sporo wygarniam, ale boję się wysłać. Chyba za duży ładunek tekstu jak na raz, zwłaszcza po takiej przerwie niegadania. Z drugiej strony, dawkowanie przekazu zaburza kontekst, no i lepiej mi się pisało to wszystko tak za jednym zamachem.
Nie wiem, czy to wysyłać, nigdy nie pisałem do niej poważnych smsów o życiu. Co najwyżej "klucze leżą na komodzie",
Nie wiem, czy to wysyłać, nigdy nie pisałem do niej poważnych smsów o życiu. Co najwyżej "klucze leżą na komodzie",
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@telegazeciarz samo napisanie tego listu mogło być w pewien sposób oczyszczające - wyciągnąłeś myśli z głowy.
Jestem zwykłym ludzkim śmieciem ehhh
Tam już nie da się wrócić, co? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Kto z was jest w takiej sytuacji, że został zmuszony do wyprowadzki z rodzinnego domu, jednocześnie bez jakichkolwiek szans na zarobienie na własne mieszkanie?
Poprzez zmuszenie do wyprowadzki mam na myśli to, że albo rodzic(e) bezpośrednio wam powiedzieli, że macie się wyprowadzić, albo warunki w domu były takie, że zostaliście do tego pośrednio zmuszeni przez brak innych możliwości przez zaistniałą sytuację w domu.
Jak się czujecie z myślą, że do końca życia
Poprzez zmuszenie do wyprowadzki mam na myśli to, że albo rodzic(e) bezpośrednio wam powiedzieli, że macie się wyprowadzić, albo warunki w domu były takie, że zostaliście do tego pośrednio zmuszeni przez brak innych możliwości przez zaistniałą sytuację w domu.
Jak się czujecie z myślą, że do końca życia
@telegazeciarz: wyprowadzka od starych to najlepsze co można zrobić dla zdrowia psychicznego
@telegazeciarz: a rodzice to sami zarobili na mieszkanie czy ktos im dal? Bo jak praca wlasnych rak to co Cie tak dupa boli, ze chca mieszkac sami na swoim? Jak kupili to tez pewnie musieli splacic.
A dzieci to niech zyja swoim zyciem i radza sobie. Ja opusiclem dom zaraz po maturze, teraz mam swoja rodzine, mieszkanie splacone i marne grosze za czynsz :) A moje dziecko ma zapowiedziane ze do
A dzieci to niech zyja swoim zyciem i radza sobie. Ja opusiclem dom zaraz po maturze, teraz mam swoja rodzine, mieszkanie splacone i marne grosze za czynsz :) A moje dziecko ma zapowiedziane ze do
To jest niesprawiedliwe, że zostałem zmuszony do wyprowadzki z rodzinnego domu, nie mając żadnej sensownej alternatywy. Po co ktoś taki robi dzieci, jeżeli nie ma na to warunków domowych? W momencie, gdy się wyprowadzałem, mieszkało tam włącznie ze mną 5 osób, w mieszkaniu 35m2. Ja nigdy nie zarobię na własne mieszkanie. Nie mam zamiaru wynajmować kawalerek za ponad połowę wypłaty, ani wynajmować pokoików z obcymi ludźmi. Przez swoje #!$%@? nie mógłbym tak
@KurczakGangBango: Fakt, ale nie mają prawa też kazać Ci żyć, szanować ich i kochać za patologie, która stworzyli, a niestety większość starych tego wymaga. Więc po części się zgadzam z tobą, a po części z autorem tematu.
Zalegalizować w końcu eutanazje i wszyscy będą żyć w zgodzie.
@telegazeciarz Odradzam Ci powrót do patoli. Jak już Ci się udało i coś wynajmujesz, to się tego trzymaj. Może uda Ci się to życie
Zalegalizować w końcu eutanazje i wszyscy będą żyć w zgodzie.
@telegazeciarz Odradzam Ci powrót do patoli. Jak już Ci się udało i coś wynajmujesz, to się tego trzymaj. Może uda Ci się to życie
starzy nie są ci winni utrzymywania do końca życia
@KurczakGangBango: Ci, którzy są winni stworzenia potrzeby utrzymywania, są logicznie zobowiązani do zaspokajania tej potrzeby. To samo dotyczy tych, którzy aprobują tworzenie takiej potrzeby.
- avi1231
- konto usunięte
- Devilus
- Spiochus
- Melee_Creep
- +2 innych
Czemu, ja się pytam kurrrwa czemu to wszystko się tak musiało potoczyć?
Eh, wyszło trochę za długie, ale kto przeczyta, ten przeczyta i tyle. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bardziej to mi służy tylko temu, żeby się wygadać. W sumie napisałoby się jeszcze więcej, ale co za dużo, to nie zdrowo.
8 lat temu korzystając z okazji, wyprowadziłem się z patologicznego domu, bo nie dało się tam żyć. Ale mam też dość życia nie u siebie. NIGDY nie zarobię na własne
8 lat temu korzystając z okazji, wyprowadziłem się z patologicznego domu, bo nie dało się tam żyć. Ale mam też dość życia nie u siebie. NIGDY nie zarobię na własne
- gyerekrochatzipo
- glowaWDZ
- Baleburg
- aberotryfnofobia
- Zirf1337
- +2 innych
telegazeciarz via Wykop
- 1
PS: Oczywiście bywały lepsze chwile w dzieciństwie, które mój mózg wyróżnia jako wyjątkowo pozytywne. Mam jakieś tam sentymentalne wspomnienia z ojcem i matką. Można by powiedzieć, że choruję na nostalgię.
telegazeciarz via Wykop
- 0
Co to znaczy przymus pracowania bez robienia przerw? No bo chyba nie chodzi po prostu o pracę jako taką?
@kamillosbombos: Najprościej mówiąc, 20 dni urlopu w roku to jest dla mnie stanowczo za mało. Często rzucałem prace, żeby zrobić przerwę na kilka miesięcy i móc naładować baterie.
telegazeciarz via Wykop
- 1
@Nemayu: Niestety warunki panujące w tym domu nie pozwalają na to, by ona tu zamieszkała. Jest tu pełno robactwa. Mieszkam na poddaszu, gdzie grasują gołębie na balkonie i wszędzie srają, a ta kobieta ojca nie chce założyć siatek. Dziś znalazłem pełzającego "kleszcza gołębiego" po moim czterdziestoletnim łóżku i jestem już załamany. Nie ma też tu lodówki, pralki.
To też powód, przez który chciałbym tam wrócić. Bo uniknąłbym tego robactwa itd.
A
To też powód, przez który chciałbym tam wrócić. Bo uniknąłbym tego robactwa itd.
A
telegazeciarz via Wykop
- 0
to co ty wtedy robisz? I za co żyjesz? Ile w ogóle masz lat?
@kamillosbombos: Jeżeli chodzi o to, co robię w trakcie przerw od pracy, to to są raczej takie zwykłe codzienne rzeczy, pozwalające zająć czymś głowę, np.: spacery, czytanie książek, jakiś film, gra. Są to jedyne okresy, gdy czuję, że żyję.
Odkładam nadwyżkę z tego, co zostaje mi z wypłat i przeznaczam to na te paromiesięczne przerwy. Teraz i
telegazeciarz via Wykop
- 0
Pytanie może głupie i ogólnie to rzucenie się na bardzo głęboką wodę, ale myślałeś o emigracji?
@BulgarskiTaboret: Czasami mi to chodziło po głowie, ewentualnie nawet wyprowadzka do innego miasta, byle się od tego jakoś wszystkiego odciąć.
Hej mirki. Zakładał ktoś z was może Niebieską Kartę komuś ze swojej rodziny, np. rodzicowi?
Poskutkowało to?
Czy zakładanie takiej karty komuś, nie mieszkając z daną osobą, jest równie skuteczne?
Co w przypadku, gdy dodatkowym (albo i głównym) sprawcą zamieszania jest konkubent owego rodzica - konkubent, który nie jest zameldowany i przebywa w takim mieszkaniu - a jednocześnie istnieje poważny strach przed tym, po założeniu tejże karty można spodziewać się jakiejś chorej
Poskutkowało to?
Czy zakładanie takiej karty komuś, nie mieszkając z daną osobą, jest równie skuteczne?
Co w przypadku, gdy dodatkowym (albo i głównym) sprawcą zamieszania jest konkubent owego rodzica - konkubent, który nie jest zameldowany i przebywa w takim mieszkaniu - a jednocześnie istnieje poważny strach przed tym, po założeniu tejże karty można spodziewać się jakiejś chorej
@telegazeciarz: przecież ta karta gówno znaczy i nie ma praktycznie żadnych konsekwencji poza tym że jest w papierach
@telegazeciarz: niebieską kartę z reguły zakłada się osobom mieszkającym w jednym gospodarstwie domowym. Zameldowanie nie ma znaczenia.
Procedura niebieskiej karty trwa z tego co pamiętam około roku i polega na tym że pracownik pomocy społecznej ma obowiązek odwiedzić was raz w miesiącu żeby sprawdzić waszą sytuację. Przeważnie taką kartę zakłada policja po interwencji dotyczącej przemocy, ale można wysłać też donos, najlepiej naraz do Sądu Rejonowego i MOPSu. Na początku wysyłany jest
Procedura niebieskiej karty trwa z tego co pamiętam około roku i polega na tym że pracownik pomocy społecznej ma obowiązek odwiedzić was raz w miesiącu żeby sprawdzić waszą sytuację. Przeważnie taką kartę zakłada policja po interwencji dotyczącej przemocy, ale można wysłać też donos, najlepiej naraz do Sądu Rejonowego i MOPSu. Na początku wysyłany jest
Mieliście kiedyś tak, że czuliście jakbyście zataczali ten sam, już kiedyś przeżyty krąg i niebawem mieli znowu odtworzyć traumę, która już się raz wydarzyła i niebawem znowu się powtórzy?
Coś takiego ostatnio za mną chodzi i wpędza w nerwicę.
Chyba to przez pogodę. Dużo złego się wydarzało w okresach letnich i stresuje mnie taka słoneczna pogoda, która przecież powinna normalnie człowiekowi poprawiać humor.
#nerwica #depresja #gorzkiezale #zalesie ##!$%@? #pytanie
Coś takiego ostatnio za mną chodzi i wpędza w nerwicę.
Chyba to przez pogodę. Dużo złego się wydarzało w okresach letnich i stresuje mnie taka słoneczna pogoda, która przecież powinna normalnie człowiekowi poprawiać humor.
#nerwica #depresja #gorzkiezale #zalesie ##!$%@? #pytanie
@telegazeciarz ja po swojej traumie nie chcę mieć nigdy nic do czynienia z ludźmi pokroju tych co ją wywołali
Nie ma to jak mieć #!$%@? zdrowie psychiczne i fizyczne i na dodatek mieć jeszcze presję tego, żeby dbać o kogoś innego.
#!$%@?, ja nie potrafię. Chciałbym, ale chcieć to za mało. Jestem zbyt słaby.
Jestem jedną, wielką porażką.
Czemu to wszystko zaszło tak daleko...
#depresja ##!$%@? #gorzkiezale #zalesie #patologia
#!$%@?, ja nie potrafię. Chciałbym, ale chcieć to za mało. Jestem zbyt słaby.
Jestem jedną, wielką porażką.
Czemu to wszystko zaszło tak daleko...
#depresja ##!$%@? #gorzkiezale #zalesie #patologia
Gdybym żył w latach 90. mając tyle lat co teraz, będąc w takim samym stanie fizyczno-psychicznym, to pewnie już dawno byłbym bezdomny.
#przemysleniazdupy
#przemysleniazdupy
@telegazeciarz: Za to mógłbys przeglądać telegazetę
- 24
A tak wygląda mój złomek :) Będzie upgrade na Athlona 64 3000+, 2GB ram z radiatorami DDR400 i Radeona 9600XT. Jest na nim Win98SE ale będę robił DualBoota z XP
#gry #retrogaming #komputery #informatyka #pcmasterrace #retrocomputing #retro
#gry #retrogaming #komputery #informatyka #pcmasterrace #retrocomputing #retro
telegazeciarz via Wykop
- 1
@telegazeciarz: wielu ma dość, a mimo to ciągną ten #!$%@? i się nie poddają, trzymaj się miras
Cały czas próbuję sobie wmówić, że nie jest tak ze mną źle, ale chyba jednak jest. Tylko po prostu cały czas to ukrywam przed sobą i innymi.
Gdybym urodził się zaledwie 10 lat wcześniej, dorastał w realiach polskich lat 90, to pewnie teraz byłbym tym typowym sebą żyjącym z