Tak sobie myślę

A co jeśli w świecie po śmierci też już jest wszystko obsadzone, są jakieś korporacje i trzymają łapy np. na obszarach gdzie możesz latać jako duch? Co jeśli jest zagwarantowane tylko kilka metrów sześciennych nad grobem w dodatku z tymi co są obok ciebie.

Trzeba to rozważyć w kontekście wyboru miejsca pochówku.

Ostatni #gownowpis na dziś. Też macie czasem takie wrażenzenie, że ludzie się strasznie zmienili, zamknęli w sobie, tylko nie wy? Mijacie znajome twarze, unikające kontaktu wzrokowego. Ludzie porzucili swoje pasje, zainteresowania. Stracili też gdzieś swoją empatię. Często nie chcą nic robić, bardzo łatwo ich urazić, nie potrafią rozmawiać, zrobotyzowali się strasznie. Mógłbyś wstrząsnąć takim człowiekiem i zapytać "kim jesteś i co zrobiłeś z XYZ".

Bardzo mocno to widzę na przykładzie np swojej siostry. Zupełnie inna osoba niż kiedyś. W Polsce ludziom z wiekiem po prostu brakuje luzu, empatii, otwartości, poczucia humoru, szczerości i dystansu do samego siebie. To ostatnie widać aż nadmiernie.

Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, wpadają w wir powtarzalnych czynności, izolują się, robią się chłodni, tracą romantyczność. Nie zganiłbym tego na wiek, mam akurat paczkę przyjaciół, którzy tego nie zatracilil. Ale gro osób tak.

Zastanawiam
@adamsowaanon: napewno prl i powojenna trauma miała na to spory wpływ, ale nie sądze, by był to jedyny czynnik kształtujący mentalność nomen omen, jednak ponad tysiącletniego narodu i instytucji jego państwa
  • Odpowiedz
Amerykańska klasa średnia. Marzenie dzieci lat 90. Dom na przedmieściach, ogród, samochód dwójka dzieci, żona, zaprzyjaźnieni sąsiedzi i aktywne spędzanie czasu wolnego. Z dala od wielkomiejskiego zgiełku i wyścigu szczurów.

Co dostaliśmy od tego świata, Panie i Panowie urodzeni w latach 90? Klitki 30m2 w dużym mieście, godzinny dojazd do pracy, korki, stresujące życie, korpo ucisk, minimalizację własności prywatnej i odreagowywanie weekendami chlejąc alko i paląc zioło.

#pracbaza #nostalgia
Kopyto96 - Amerykańska klasa średnia. Marzenie dzieci lat 90. Dom na przedmieściach, ...

źródło: at39f1

Pobierz
@Kopyto96: Ale amerykańska klasa średnia w 2024 to "mieszkanie"/pokój 20-25 m2 i praca na 2 zmiany, im marzenia odjechały dalej niż nam.
  • Odpowiedz
Nie ma nic bardziej kojącego nerwy niż wieś wiosną/latem. Absolutnie nic. Mój mały raj na ziemi. Nie ma dla mnie piękniejszego połączenia wysiłku i odpoczynku niż długa trasa rowerem po wiejskich drogach. Jako dziecko sporo jeździłem na wakacje, bo rodziców było na to stać. Miałem jednak dość ciężkie dzieciństwo z uwagi na sytuację w domu, która była różna. Czasem brała mnie na wieś ciocia, mają duże gospodarstwo. Jedyne miejsce, z którego nie mam ani 1 złego wspomnienia. I tak mi ta słabość do wsi została do dziś. Ostatnio odwiedziłem ją po latach. Nie zmieniło się nic, czułem się dalej jak 10 letnie dziecko. Te 3 dni odpoczynku były da mnie lepsze niż 2 tygodnie za granicą.

Moja niedoszła narzeczona była ze wsi, moi najlepsi kumple z klasy w LO byli ze wsi. Najlepsze dziewczyny (kumpele) jakie poznałem, były ze wsi. Ludzie są jeszcze często nieskażeni wielkomiejską trucizną.

To wszystko to da mnie odpoczynek. Odpoczynek od zakłamanego świata, od trendów niszczących jego fundamenty, od konsumpcjonizmu, feudalnego kapitalizmu i ludzi chcących się nawzajem utopić w łyżce wody.

Jadę
Kopyto96 - Nie ma nic bardziej kojącego nerwy niż wieś wiosną/latem. Absolutnie nic. ...

źródło: erty

Pobierz
@Kopyto96: wakacje na wsi, pomagając przy roli i maszynach jako 6-12 letni chłopiec to najlepsze co może się przydarzyć. Niestety wiele dzieciaków już nie będzie miało okazji, bo wsie się wyludniają w błyskawicznym tempie.
  • Odpowiedz
Albo przesadzam, albo zmiany popołudniowe i nocne to największy #przegryw.
Chodzisz do #pracbaza na 14 albo 22 i potem nie masz na nic sił, śpisz do 12 a sprawy nie pozałatwiane, a jak wstajesz nawet o tej 8 to masz takie "#!$%@?, zanim się ogarnę i zjem śniadanie będzie 10, potem szybko zrobić obiad na jakąś 13 i wyjść"

Jak idziesz na rano, na tą 6 albo nawet i 8 to kończysz o cywilizowanej godzinie i o ile nie mieszkasz na #zadupie albo twój dojazd do roboty nie zajmuje drugie tyle to masz jakieś tam siły by cokolwiek zrobić i czas, by przykładowo w końcu umówić się do lekarza.

Niby #!$%@? robię na pół etatu od 15:30 (a nawet 16, bo godzina dowolna właściwie) ale jak widzę, ile spraw mi się piętrzy przez to, to bym już wolał #!$%@?ć na 6 do #kolchoz i o 14 być w domu, by móc na 16 albo i później zapisać się do dentysty czy psychiatry lub wyrobić czekający od pół roku
Jak chcielibyście spędzić swoje życie, mając świadomość, że istnieje reinkarnacja i wasza dusza podróżuje w czasie, mając możliwośc ułożyć sobie jednego z nich w szalony sposób?

Gdybym miał świadomość, że mam co najmniej kilka żyć lub istnieje reinkarnacja, chciałbym jedno z nich poświęcić na bycie wojownikiem/żołnierzem, którego życie podporządkowane jest dyscyplinie. Czemu? Sam nie wiem. Pewnie dlatego, że byłem całe młode lata sportowcem i kochałem ten styl życia. Pełny bólu, ograniczeń, wyrzeczeń, ciężkich treningów, dyscypliny i wyznaczonych celów.

Idealnie byłoby należeć do jakiegoś zakonu albo dobrze zorganizowanych oddziałów. Dobry przykład to np Janczarzy w Imperium Osmańskim. Brali od dzieciaka do koszarów, poddawali dyscyplinie, szkolili, jeździli na wojny, brali łupy, dymali młode dupy na podbitych terenach. Bezwzględnie oddani Sułtanowi (choć czasem potrafili obalić go na rzecz potomka), ale często bardzo wpływowi na politykę osmańską (najlepsi zostawali wezyrami, czyli wysoko postawionymi urzędnikami i zarządcami prowincji). Taka prawdziwa męska przygoda i braterstwo.

Mógłbym
A ja sobie Mireczki #!$%@? półtoralitrowego jacka danielsa z kieliszka i popijam wodą z cytrynką. Oglądam serial o Godzilli na apple.tv i czuję się po prostu dobrze. Jutro do pracy, kolejny dzień świstaka, ale nie mam z tym problemu. Po czterdziestce wszystko wygląda inaczej. Mam już z górki, więc przestałem się przejmować wieloma sprawami. Teraz planuję podróże i chcę jak najwięcej czasu poświęcić dla siebie i różowej. Pozdrawiam Was i życzę Wam
ziemniac - A ja sobie Mireczki #!$%@? półtoralitrowego jacka danielsa z kieliszka i p...

źródło: temp_file2753661286769552012

Pobierz
Prawda jest taka, że obecnie bogate kraje arabskie za jakiś czas będą przypominać bardziej normalny świat, aniżeli wolny i rzekomo cywilizowany zachód. Fakt, mają ropę, ale rozwinęli się niesamowicie, przy czym pozostali przy swoich korzeniach. Nie mają dużego problemu z dzietnością, nie mają problemu ze zdemoralizowaniem, są wierni swoim zasadom, a mimo to robią biznes z odmiennymi kulturowo krajami i idą do przodu.

Piłka przenosi się do Arabii, #boks przenosi się do Arabii, ludzie szukają pracy w Katarze czy Emiratach ze względu na warunki finansowe, ale także i komfort pracy.

A co w Europe? W Europie jak w lesie xD Feminizm, cuckoldyzm, zalew imigrantami z bliskiego wschodu, wieczna polaryzacja społeczeństwa przez partie polityczne i jakieś regulacje i dyrektywy unijne z dupy.

Może
@Kopyto96 Ale co to znaczy "normalny świat"? Cywilizacja muzułmańska w dużym stopniu nie dzieli wspólnych wartości z cywilizacją zachodnią. Jest wręcz sprzeczna z nią przy samych fundamentach.

Zresztą jakie są takie super państwa muzułmańskie (mówisz o arabskich ale myślę, że chodziło ci bardziej ogólnie)? Przecież tam w zasadzie mamy albo #!$%@?łki rozdarte wojnami lub ciągłymi zamachami stanu albo jakieś zamordystyczne, teokratyczne reżimy jak Arabia Saudyjska.

Muzułmanie mieli dziejowego farta i akurat
  • Odpowiedz
Luźna rozkminka, bez dyskusji o nauce. Macie czasem wrażenie, jakbyście mieli doświadczenia z "innego życia"? To znaczy jakieś cechy charakteru, przeczucia, zachowania i normy, wzorce, które niekoniecznie odpowiadają naszym czasom? Jakieś takie dziwne ciągotki w stronę czasów zamierzchłych? Choć jestem katolikiem, niejednokrotnie rozkminiałem reinkarnację.

Znam ludzi, którzy mają identycznie. Np chorobliwie upodobali sobie jakiś okres w historii, często zupełnie bez większego powodu silnie wyrabiają się w nich różne poglądy, które tak jakby wyssali z mlekiem matki. Trochę tak jakbyście oglądali film/serial ilustrujący czasy X lat temu i drgnęło was, że byliście/żyliście, lub po prostu "wiecie jak to jest".

Oczywiście, może być to zupełnie kwestia przypadku i pewnie jest, ale chyba każdemu zdarzyło się poznać młodego człowieka o którym powiedzielibyście, że jest aż za dojrzały na swój wiek, że ma dziwnie dorosły sposób myślenia, że jest tak jakby krok do przodu.

Mój
Czy tego chcemy czy nie ale w życiu człowieka przychodzi taki czas, kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że życie to tylko krótka wycieczka, która się kiedyś kończy, za 100 lat nikogo kogo znamy już nie będzie, nasze domy, mieszkania jeśli przetrwają będą w nich mieszkali inni ludzie, wszystkie rzeczy, przedmioty itp będą leżały w muzeum lub będą nic nie wartą starocią, która dla nas, kiedyś była bardzo cenna, jak ktoś będzie
wakxam - Czy tego chcemy czy nie ale w życiu człowieka przychodzi taki czas, kiedy zd...

źródło: tapeta-drewniane-chaty-przy-drodze

Pobierz
@wezsepigulke: Chyba dalej jest piekło, bo Rysiek ponad 60+ i wbrew logice oraz żonie żyję. Panie Rysiu 100 lat!!! A nawet 102 lat, jak ulubiony czołg pana dzieciństwa-Rudy 102, kiedy pan jeszcze jej nie znał i był szczęśliwy;)
  • Odpowiedz
Też macie tak, że macie zawsze jakieś odczucia, emocje związane z konkretnymi miejscami lub porami roku? Ja mam tak zawsze. Taki mix nostalgii, podniecenia, tęsknoty i radości. W sumie chvj wie jak to nazwać.

Wczoraj wracałem z koleżanką znad jeziora, na które jeździłem z rodzicami za dzieciaka i przejeżdżająć tą trasę poczułem się na kilka sekund jak 10 letni ja. Mam też miejsca, w które chodząc po prostu czuję, jakbym wszedł w wehikuł czasu i zaraz miałoby wszystko wrócić co lata temu, nawet jeśli nie mam aż tak silnych odczuć z tamtych miejsc.

Porównałbym to do sytuacji, jak ludzie po rozstaniach znajdą się w jakichś miejscach, gdzie wrcają wspomnienia, ale ja mam tak absolutnie ze wszystkim, nawet jeśli to nie było związane z silnymi uczuciami

Mam

Macie tak?

  • Tak, faktycznie, ale nie zdawałem sobie sprawy 12.5% (5)
  • Tak, też to rozkminiałem wiele razy 70.0% (28)
  • Nie, w ogóle 17.5% (7)

Oddanych głosów: 40

@Kopyto96 ja mam tak z piosenkami, niektórych nie mogę normalnie słuchać, bo mi się przypominają jakieś rzeczy / sytuacje, które tym piosenkom towarzyszyły, gry w które grałem itp. Z kolei słoneczne lato kojarzy się najbardziej ze studiami i chodzeniem na uczelnię ʕʔ ostatnio na Google maps patrzyłem sobie na ścieżkę, która codziennie przechodziłem, aż mam ochotę sobie tam pojechać i przeżyć to jeszcze raz xD
  • Odpowiedz
@Kopyto96 chyba dlatego, że te lata tak około 8-24 to czas, w którym ciągle tworzą się nowe wspomnienia. Wcześniej niewiele pamiętamy, ale tak od podstawówki mamy już wyrobioną pamięć i zaczynamy gromadzić wspomnienia. Ciągle jest coś nowego, nowi koledzy, nowe szkoły, potem studia i znowu nowi ludzie, nowe miejsca, pierwsza praca itp. Po studiach jak zdobędziemy stałe zatrudnienie to wchodzi rutyna, dni wyglądają tak samo poza okazjonalnymi zmianami pracy czy wyjazdami
  • Odpowiedz
Życie zaczyna się z pierwszym wspomnieniem i kończy z ostatni. Żaden dzień i żadna chwila się nie powtarza, to czyni każde życie unikatowym. Jeżeli każdy dzień i każdą chwilę przeżyjemy jak najlepiej według własnej woli niezależnie od okoliczności to życie można uznać za dobrze wykorzystane. Życie zaczynamy i kończymy na tej samej osi, jego wynikowa to zero. Było i nie ma - dla nas nie ma to już znaczenia. Zawsze. Wszelka delta
Nie pytaj mnie, dlaczego jestem z nią,
Nie pytaj mnie, dlaczego z inną nie,
Nie pytaj mnie, dlaczego myślę że,
Że nie ma dla mnie innych miejsc.

Nie pytaj mnie, co ciągle widzę w niej,
Kopyto96 - Nie pytaj mnie, dlaczego jestem z nią,
Nie pytaj mnie, dlaczego z inną nie...

źródło: pl

Pobierz
  • Odpowiedz