Wpis z mikrobloga

Miało nie być wpisów ale znalazłem trochę czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak wspominałem, urodziła mi się córka. W domu było już bardzo wesoło.

Uwielbiałem swoją nową pracę. Klientów, zwiedzanie, życie w drodze. Niestety pomimo, ze nie było mnie tylko trzy i poł dnia w tygodniu w domu, wiec nie tak najgorzej, dawało mi się to we znaki. Jeszcze w pierwszych miesiącach życia nie było problemu, bo to się pojawia jakaś twarz, to znika, lecz wraz z wiekiem i zdobywaniem świadomości trudniej wytłumaczyć, że „tata wróci za parę dni”.

Długo się z tym bilem. Z jednej strony robię to, co lubię a z drugiej chce więcej czasu spędzać z dziećmi. Żałowałem, że wcześniej nie zacząłem jeździć, może do tego czasu by mi się to znudziło.
Zacząłem szukać innej pracy, jednak nic mi nie odpowiadało. Zdałem sobie sprawę, ze cokolwiek wybiorę nie będzie mi odpowiadać i znowu nie wiadomo na kogo się trafi. Poinformowałem przełożonych o chęci odejścia. Jak zwykle pytanie, czy jak dostane podwyżkę to zostanę. Nie no, bez jaj, i tak już zarabiam więcej od innych. Proponowali inne systemy np. pn-wt i czw-pt ale to bez sensu, i tak problem za jakiś czas wróci.

Mijały miesiące na tym szukaniu nie wiadomo czego. W transporcie nie ma szans na cos ciekawego, wiec pojawił się pomysł powrotu do budowlanki. Ale nie, nie pójdę nigdzie na etat, bo będę się musiał użerać z jakimiś dziwnymi typami jak kiedyś. Pojdę na swoje.

Latem pojechaliśmy na „wakacje” do Polski. Głownie ze względu na ślub brata. 2000km z 6 i 18 miesięcznym dzieckiem. Powiedziałem, ze to pierwszy i ostatni raz.

Wydarzyło się wtedy cos, co doskonale pasuje do całego naszego życia „na spotkanie”.

Dzień przed ślubem różowa mówi:

„Jest tu teraz cala rodzina, dzieci maja ładne ubrania. To może my tez weźmiemy ślub?”
Ale przecież za tydzień wyjeżdżamy. Powiedziałem:
„Ok, idź do Urzędu Miasta i jak załatwisz to weźmiemy” – nie mając nic przeciwko ale nie wierząc w powodzenie tej akcji.

Ale…

Nie wiem skąd rodowita warszawianka wzięła pomysł, że to się może udać. Ale przy okazji zobaczyła jak bardzo inne jest życie w małym mieście.

Pani w USC:

- Z kim ten ślub? Aaa z PiotrFr. Jak mu tam w tej Francji? I Co u jego mamy?
To trzeba złożyć podanie o skrócenie minimalnego terminu. Proszę przyjść razem z narzeczonym do kierowniczki USC

Trochę w szoku poszedłem. Pisaliśmy to podanie przed kierowniczka, później wzięła to podanie i powiedziała.
- Będę musiała rozpatrzyć to podanie, decyzja będzie w poniedziałek. Oczywiście decyzja będzie pozytywna. Termin w środę
XD
A wiec jutro mamy ślub mojego brata i wesel a później 2 dni na organizacje wszystkiego.
Ale w poniedziałek do południa była już załatwiona sala na obiad dla rodziny, kwiaty, dekoracje samochodu i obrączki. To ostatnie było w sumie najtrudniejsze.
Nawet udało się zorganizować wieczory, kawalerski i panieński. Jako, że byliśmy u mnie i różowa nikogo nie znała, to poszła z zonami moich kumpli z kawalerskiego.

Ślub odbył się bez problemów, jedynie kierowniczka USC wiedząc, ze nie będzie wesela puściła muzykę i kazała nam tańczyć w urzędzie xD

Cala impreza wyniosła nas ok 1k PLN, wiec łatwo było kopertami wyjść na duży plus.

Po powrocie do domu czekał temat porzucenia pracy. Małżonka była przerażona tym, że mam tak po prostu odejść i założyć firmę. Po prostu miała inny „polski” obraz tego, jak to wygląda plus nie była pewna, jak będzie z klientami. Jednak szybko się to zmieniło, bo każdy któremu o tym wspominała, uważał to za świetny pomysł i chciał numer telefonu.

Zorientowałem się ile mogę dostać z urzędu pracy, jakieś 17-18k euro czyli polowe mojego prawa do zasiłku. Na pierwsze inwestycje wystarczy. Reszta się nie przejmowałem, bo wystarczy jeden wniosek przez internet i ksiega przychodów w excelu plus raz na 3 miesiace deklaracja przez internet ile zarobiłem (wg excela xD).

Jakos to będzie. Na pewno będę mieć więcej czasu dla rodziny (nie zawsze ale to już moja wina)

Tag do obserwowania #francjadasielubic

#francja #emigrujzwykopem #emigracja #slub
PiotrFr - Miało nie być wpisów ale znalazłem trochę czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak wspomina...

źródło: comment_1663426792MYT3p8a1lD549VLmZmlZBE.jpg

Pobierz
  • 37