Weekendy to jest jakiś scam. Ani nie odpoczniesz, ani za bardzo nie zapomnisz o pracy i jedynie zmniejsza się poziom #!$%@?, kumulujacy się od poniedziałku do piątku.
Ehhh, szkoda słów. Ogólnie dorosłość jest jak dać sobie wcisnąc garnki i magiczną kołdrę za 50 koła - miało być zajebiście, a jest jak jest xd
@kimunyest95: pracowy kołowrotek, w sobotę próbuję ocknąć się po tygodniu a tu już zaraz niedziela i od nowa xD
Choć ten weekend i tak się chociaż wyspałem, ale za to nie zrobiłem nic z kategorii życia towarzyskiego. Pochodziłbym se na wykłady na dziennym licencjacie a później na jakąś studencką środę. Piękne czasy.
@kimunyest95: PS: też mi się nie chce. Dookoła mnie co chwilę słyszę o zwolnieniach, często z sensownymi odprawami. Jakby mi ktoś to zaproponował, to brałbym z pocałowaniem ręki xD
@kimunyest95: w mojej 1 pracy (byłem wtedy na końcu lic/początku mgr, gdzieś tam - bieda zarobki, bieda ogółem itd) po 1.5 roku wyszło, że planują przenieść procesy w siną dal. #!$%@?ąc od innych benefitów z tamtego okresu (piękne czasy, wspominam do dziś) nawet najbardziej szeregowi pracownicy dostali łącznie jakieś 6-7x pensji xD po tym nie pracowałem 3 miesiące, ogarnąłem przeprowadzkę do innego miasta i miałem życie o 13 we wtorek.
Mirasy, kiedy w pracy zaczynają się wakacje i kiedy się kończą? U mnie w robocie na razie nikt nic nie mówi, a kiedy pytam o datę zakończenia roku pracowego 2022/2023, to wszyscy milczą...
Powiem wam, że mało co mnie tak w "dorosłym" życiu frustruje jak rozmowy kwalifikacyjne. Część merytoryczna to jeszcze z Bogiem sprawa - można się #!$%@?ć, ale przynajmniej człowiek wie "co", "jak" i "dlaczego", więc można się należycie przygotować poświęcając na to odpowiednią ilość czasu.
Ta druga część za to jest dla mnie jedną wielką niewiadomą, niepewnością i w ogóle kosmicznym horrorem. Te wszystkie pytania o cechy dobrego lidera (żeby jasno komunikował oczekiwania,
@Ignacy_Patzer: Druga część takich rozmów to coś, do czego powinieneś przysiąść raz i porządnie, przygotować spis potencjalnych dobrze brzmiących odpowiedzi i je powtarzać ile razy ktoś o to spyta. Nie musi być to prawda. Nic na tym nie zyskasz, ale jak nic z siebie chociaż trochę sensownego nie wydukasz, to dużo stracisz.
@crewlove: właśnie dzisiaj pierwszy raz byłem :D najlepiej pojsc z kimś i podbijać zobaczyć czy to się podoba w ogóle, a potem kilka godzin z trenerem - tak mówił mi właściciel
@crewlove: @Kuba04 na początek wystarczy grupa, indywidualne to mają sens jak już zaczniesz coś grać. Chyba że kogoś koszta nie przerażają to droga wolna
UEFA się zesrała po sędziowaniu Taylora w finale Ligi Europy, nie chcą już więcej takiego sędziowania. Teraz niech Marciniak wyprowadzony z równowagi coś odwali jakiegoś karniaczka z dupy albo udawanie niewidomego xD #mecz
Odsunięcie Marciniaka, zapraszamy do prowadzenia Lahoza, jako uhonorowanie jego sędziowskiej kariery. Cyk fatalnie poprowadzony finał, 3:1 dla Interu, gdzie powinno być 5:0 dla City i żegnamy sezon pięknym absurdem. Ja to tak widzę. #mecz
Postawcie się na miejscu UEFY xD typ przemawia na wydarzeniu gościa, który stwierdza cytat: "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i UE. Trzbea mówić, że Żydzi dostaną polską ziemię, założą Polakom chomąto i będą nimi orac pole" xD
Zaraz by ktoś to wywlokl, puścił w social mediach i zrobił niezły gnoj xd więc UEFA prewencyjnie po prostu odsunela Marciniaka. Reakcja przesadzona, z którą się nie zgadzam, ale to czysto PRowa decyzja. (
@gejuszmapkt: Zgadzam się i też już pisałem o tym. SM od zawsze ma bardzo duże parcie na szkło wg mnie i nikt mu nie doradza co robić a czego nie. Przy tym hajpie na niego oraz umiejętności do wychodzenia z każdego meczu bez zapamiętania gorszych decyzji (czego nie mają inni sędziowie w porównaniu do niego), potencjalny problem musiał nadejść z innej strony. A jakiś musiał, bo on od jakiegoś czasu wyskakuje
Afera z Marciniakiem pokazuje, jak ważni są PRowcy jak stajesz się naprawdę znany i nie do końca pewne rzeczy ogarniasz. Gość do tej pory nie robił nic źle, teraz w sumie też - po prostu nadział się na nadgorliwego debila - ale wyobrażacie sobie że Lewandowski idzie na taką imprezę? XD
UEFA/FIFA to organizacje do zaorania. Niestety nie widać na razie alternatyw. Brak problemów kiedy państwa ścinające głowy dziennikarzy wchodzą w europejską piłkę nożną, ale problem kiedy dzieje się to teraz. Ciekawe czy wiedzą, że SM sędziował niedawno mecz w Arabii Saudyjskiej? Albo czy wiedzą, że finał LM robią w takim sobie kraju? ( ͡°͜ʖ͡°)
Tak czy siak, SM niestety musi trochę uważać. Jak pracuje się z/dla
UEFA oczywiście nie jest organizacją, która stoi na straży moralności, tylko jest krwiożerczą, światową korporacją. I to dosłownie krwiożerczą, bo wszyscy wiemy z jak brudnych rąk potrafi sięgać po pieniądze.
Dlatego boję się trochę dzisiejszej decyzji, mam wręcz czarne myśli tutaj. Z jednej strony UEFA jest trochę pod ścianą, bo finał LM tuż tuż, a oni nie mają żadnej poważnej alternatywy dla Marciniaka. Z drugiej strony... no właśnie. Wszystko zależy od tego
@waro: Ostatni sezon jest średni jeżeli chodzi o sędziów, ale zawsze znajdą jakąś alternatywę. Ulubieńcy organizacji jak Taylor z wiadomych względów w tym finale wziąć udziału nie mogą. Dodatkowo SM wyraźnie nie był szykowany na prowadzenie finału, o czym świadczy wykorzystanie jego osoby w półfinale. Strzelam, że liczyli na wzięcie finału przez Makkelie, ale ten wtedy ośmieszył się w półfinale LE.
Czy zabiorą to nie wiem. Czytając oświadczenie wydaje mi się,
Praca zdalna to największe błogosławieństwo mojego życia zawodowego. Wstajesz o 6:30, mówisz "a chvj, poleżę jeszcze", więc wstajesz o 7, poranny trening, kawka z żonką, o 8:30 kurs z sypialni do domowego biura (w kurniku w PRL-owskim bloku 64m2, ale mimo wszystko własnym kurniku), odpalasz kąkutery, robisz się zielony na Teams i w sumie tyle z porannej aktywności zawodowej do tak mniej więcej 10:00. O 10 zaczynasz prackę jak człowiek, na luzie
@thority: Sam ostatnio pisałem na mirko jak bardzo od jakiegoś czasu nie cierpię pracować z biura. Nic mnie tak nie męczy jak dzień spędzony w biurze, nieważne czy mniej czy bardziej intensywny. Jak wracam do domu, to jedyne co chcę zrobić, to iść spać. Jestem nawet w stanie zasnąć na siedząco xD Jestem aktywny sportowo i większość czasu udaje mi się zmusić po pracy, ale najcięższe i najbardziej intensywne treningi zostawiam
Synoptycy IMGW wydali prognozę zagrożeń. Z komunikatów wynika, że w piątek i sobotę w niektórych regionach kraju mogą pojawić się przymrozki. Sprawdź, gdzie pogoda będzie niebezpieczna.
Kurła jak ja na tym etapie życia nie lubię pracować z biura. A niestety gdzie nie patrzę i skąd nie słyszę, to udział pracy z biura wzrasta z miesiąca na miesiąc. Nic mnie tak nie tyra jak przyspawanie cały dzień do ekranu w biurze. Ani się na chwilę nie przyłożę celem naładowania baterii ani nie zajmę czymś innym dla wyluzowania łba xD
@fekal_: ja mam takich ananasków co o 9:30 zapalają światło, choć wyraźnie świeci i wpada słońce. I oczywiście - rozumiem, że komuś będzie świecić słabiej i może inaczej interpretować sytuacje, ale wtedy ty musisz siedzić z włączonym światłem niedaleko ciebie xD
Mnie to mocno triggeruje, bo ja to akurat mało przy świetle sztucznym kiedykolwiek siedzę.
oczywiście, że nie, ale nie zostanę właścicielem firmy ogrodniczej z dnia na dzień ani z miesiąca na miesiąc ORAZ mówiłem to z perspektywy po prostu koszącego trawę a nie właściciela firmy ogrodniczej
i muszę to dodawać, ale w każdej poprzedniej pracy niezwiązanej z tym co robię teraz miałem te same uczucia
@Marcines: Nie palę. Ja oczywiście staram się wyjść na spacer czy chodzę do łazienki co 5 minut, ale to niestety nie to samo czy chwila odpoczynku na kanapie czy robiąc obiad w domu xD
Do osób które pracują już dłużej zdalnie - co robicie po pracy? Nie dobija was już monotonia i samotność? Wiem że praca z biura wcale nie jest lepsza ale po roku czy dwóch może zacząć siadać na głowę. U mnie to juz nawet na czacie nie piszemy miedzy sobą w zespole, caly dzien tylko #!$%@? taski i nic poza tym. Myślę że tylko mały ułamek najbardziej aspołecznych ludzi która pracuje zdalnie wytrzyma
@fekal_: akurat pod tagiem napisałem jak bardzo nie lubię pracować z biura xD
twoim problemem nie jest praca zdalna czy też praca z biura - twoim problemem jest brak zajęcia (wg tego co napisałeś, może nie napisałeś wszystkiego) którym zajmiesz się po pracy i które poradzi sobie z monotonią i samotnością
@fekal_: Mnie w ogóle praca biurowa nie ekscytuje i jest to jedna z rzeczy, których dowiedziałem się o sobie w trakcie, a których się nie spodziewałem. Miałem różne i po chwili łapało mnie zmęczenie życiem xD
A czy coś proponuję? Najprostsza ścieżka to jakiś sport na początek. Nie wiem co ci najbardziej pasowałoby.
chyba można już bezpiecznie powiedzieć że 180 cm to teraz karłowaty wzrost u faceta niedługo #!$%@? będzie trzeba mieć 2 metry żeby się spotkać z kobietą xdd z tego co sprawdziłem to jest to poniżej 1% populacji na świecie #przegryw #wzrost #blackpill #zwiazki
@lukiboss: Kurde przez chwile pomyslalem, ze skopiowales skads moj komentarz bo sam to kiedys napisalem xD
Faktycznie najwredniejsze sa karlice, nie dyskryminuje ludzi ale po latach doswiadczen, przy karlicach zawsze mam z tylu glowy ze moze to cos byc niemile i niebezpieczne. Ani to specjalnie ladne to jeszcze wredne
Miruny, jakie sa najlepsze dzielnice w #warszawa do życia? Robota wysłała mnie do stolicy i musze sie gdzieś ulokować.
Podobno #mokotow jest spoko, ale ceny za wynajem sa kosmiczne. Co z innymi dzielnicami? Praga, Żoliborz, Ursynów? Śródmieście chyba odpada, straszny ruch i menele.
Jedyne co oczekuje to jakieś dobre jedzenie na dzielni, siłka i może z jeden albo dwa zielone parki.
@Mrukszachowy: a gdzie musisz dojeżdżać, jeżeli w ogóle musisz? Bo to jest kluczowe pytanie. W Warszawie większość rzeczy będziesz mógł załatwić w obrębie dzielnicy, w której mieszkasz. Rzeczy jak parki, siłownie czy knajpy będziesz miał w większości lokalizacji.
Ja na przykład bardzo lubiłem mieszkać na Saskiej Kępie, choć momentami robił się tam tłok. Trzeba było uważać też dookoła eventów na Narodowym, bo były problemy z komunikacją. Teraz mieszkam na Ochocie i
Nie ma nic śmieszniejszego od "pięknych piłkarskich historii" dostających #!$%@? na finiszu xD
- duża i głośna grupa kibiców, mecz u siebie - rywal z dramatyczną passą - gość wygrywający walkę z rakiem oraz mocno związany z klubem Reus jako dodatek piłkarskiego mistycyzmu - pewnie jeszcze coś, ale nie będę się tak znęcał xD
A na koniec i tak wygrywa walący się w czoło Bayern z Tomkiem Tuchelem na kierownicy xD zawodnicy
Ehhh, szkoda słów. Ogólnie dorosłość jest jak dać sobie wcisnąc garnki i magiczną kołdrę za 50 koła - miało być zajebiście, a jest jak jest xd
#pracbaza #korposwiat
Choć ten weekend i tak się chociaż wyspałem, ale za to nie zrobiłem nic z kategorii życia towarzyskiego. Pochodziłbym se na wykłady na dziennym licencjacie a później na jakąś studencką środę. Piękne czasy.
Najlepszy