#blik #pieniadze
Ktoś mi wytłumaczy dlaczego ludzie często wybierają w sklepie stacjonarnym płatność blikiem zamiast po prostu przyłożyć kartę albo telefon? Raz, że zajmuje to więcej czasu, a dwa że nie widzę totalnie żadnej przewagi porównując te dwa rodzaje rodzaje płatności (chyba, że o czymś nie wiem).
Ktoś mi wytłumaczy dlaczego ludzie często wybierają w sklepie stacjonarnym płatność blikiem zamiast po prostu przyłożyć kartę albo telefon? Raz, że zajmuje to więcej czasu, a dwa że nie widzę totalnie żadnej przewagi porównując te dwa rodzaje rodzaje płatności (chyba, że o czymś nie wiem).
Otóż tak się składa, że jestem singlem grubo po trzydziestce i też muszę zająć się domem, bo po prostu nikt za mnie tego nie zrobi. Co weekend przygotowuję sobie jedzenie na następny tydzień, sprzątam, odkurzam, robię pranię i zmieniam pościel. Jakoś żyję i korona mi z głowy nigdy nie spadła. W dodatku zwykle znajduję czas na siłownię oraz hobby. Można? Ależ oczywiście że można.
Owszem, nie jest to moje ulubione zajęcie. No ale nie jest też rocket science. Słuchawki na uszy, odpalam ulubiony podcast i odlatuję na miotle. To jest głupia, powtarzalna robota, nie trzeba się wysilać, myśleć, kombinować, planować. W sumie, gdybym miał wybierać, to wolę to od swojej normalnej pracy. W dodatku, jeśli sprzątam regularnie, to nie zajmuję to zbyt wiele czasu.
Tak
A poza tym, czasem można nie posprzątać i zostawić cały burdel na kilka dni i świat się nie zawali.