Jeśli zakładam, że miałem (albo nadal mam) coś w stylu zaniku mięśni to jaki trening polecacie?
wcześniej jak ćwiczyłem w domu (z dwa razy co lato, co dwa dni, w czasie liceum, tak dal siebie przez chwilę jakimiś "hantlami dziadka", ale z uwagi na gastrologiczne problemy i prace dorywczą przestawałem), albo którymś roku studiów (raz na tydzień, WF jako siłownia) to np takie "biceps curls" (nie wiem jak po polsku) dochodziłem bardzo
wcześniej jak ćwiczyłem w domu (z dwa razy co lato, co dwa dni, w czasie liceum, tak dal siebie przez chwilę jakimiś "hantlami dziadka", ale z uwagi na gastrologiczne problemy i prace dorywczą przestawałem), albo którymś roku studiów (raz na tydzień, WF jako siłownia) to np takie "biceps curls" (nie wiem jak po polsku) dochodziłem bardzo
95 006 - 150 = 94 856
Jako, że w zeszłą sobotę #!$%@?łem się z framugi robiąc front lever (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi xD) i obiłem sobie łokieć, co mnie trochę ogranicza z treningami, więc robię w tym tygodniu tylko lekkie rzeczy. W poniedziałek wleciało:
1a. Neutral grip pull ups +20kg 8s x 10p
1b. Millitary press 40kg 8s x 10p
2min