bo wolny rynek wyzwala w ludziach najbardziej zwierzece instynkty, a cos takiego jak dobro wspolne to komunistyczna abstrakcja
@mareksa666: To nie jest kwestia wolnego rynku, czy komunizmu, tylko kultury i wychowania. W PRL też ludzie nie szanowali dobra wspólnego, mimo komunistycznego ustroju i "czyny społeczne" wiele nie zmieniały w zachowaniu ludzi na co dzień. W Japonii też jest gospodarka wolnorynkowa, a problem z degradacją dobra wspólnego jest dużo mniejszy. Jeżeli chcesz
@ArtoWski: To nie efekt żyroskopowy stabilizuje rower.