Kurierzy pędzą po ścieżkach 50 km/h. Ekspert bije na alarm.

Kurierzy coraz częściej używają przypominających duże, ciężkie rowery szybkich pojazdów. Wykorzystujący takie pojazdy poruszają się po ścieżkach rowerowych nielegalnie. Ich sprzęt nie spełnia zapisanej w kodeksie drogowym definicji roweru elektrycznego. A Policja udaje, że problem nie istnieje.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 423
- Odpowiedz
Komentarze (423)
najlepsze
1. Musi być zarejestrowany
2. Musi mieć przeglądy
3. Musi mieć OC (za brak oc jest wyznaczona wysoka grzywna)
4. Nie może poruszać się po drodze dla rowerów ani wzdłuż chodników.
5. Trzeba mieć prawo jazdy
Drugą sprawą jest ekonomia gigów. Jak by byli zatrudnieni na normalnej umowie to można było by wymagać od jednego podmiotu żeby coś z tym zrobił. Tu jest problem bo glovo czy uber eats umywają ręce, „to nie my tylko nasi kontraktorzy”. Jednocześnie penalizując wydłużony czas przejazdu czym zmuszają kurierów to szybkiej jazdy
NIE, non stop manetka gazu na FULL ani jednego ruchu pedałkami
Test takiego roweru jest bardzo prosty: wystarczy podnieść tylne koło, nacisnąć manetkę na FULL i zobaczyć ile licznik pokazuje, jeżeli więcej niż 25 to jest motorower
#bekazprawakow
źródło: OIP
Pobierz@yolantarutowicz: Pracodawcą większości tych kurierów nie są januszeksy, tylko międzynarodowe korporacje. Pisanie o nich jako o forpocztach prawicy jest dalekim wypaczeniem rzeczywistości.
1. Napęd elektryczny jest uruchamiany naciskiem na pedały.
2. Prędkość, do której jednostka centralna wspomaga jazdę, wynosi 25 km/h.
Wszystko co tego nie spełnia jest motorowerem lub motocyklem. Więc złapanego można ukarać
Jeśli coś nie spełnia definicji roweru, a spełnia definicję motoroweru, to jest motorowerem.
@CarlChryniszzswics: Właśnie żadnego zaangażowania i żadnej wiedzy. Wystarczy wola, której zapewne z przyczyn polityczno-PRowych nie ma. Jak policjant chce, czego doświadczyłem, to będzie Ci trzepał zwykły rower, sprawdzał dzwonek, oświetlenie, numer ramy, robił test hamulców. Sprawdzenie czy rower elektryczny potrafi jechać bez pedałowania jest równie proste.
Jest to miejsce największego bezprawia - rowerzyści, hulajnogi, rolki, deskorolki...
Wśród nich debile na elektrykach jeżdżących 50km/h i jednocześnie matki z wózkami i 3 letnimi dziećmi na rowerkach
Nie powinno być tam ani 3 latków, ani motocykli elektrycznych.
No ale na ścieżkach patrole nie sprawdzają - szara strefa, można robić wszystko.
Niczego nie udaje. Dostali rozkaz nie widzieć, to nie widzą. Nie po to zagraniczne korporacje zainwestowały w firmy kurierskie, żeby przestrzegać polskiego prawa