@Smasher69: Oj to byłoby fajne. Jestem przyzwyczajony do długich nocek i z moją fobią to by pasowało Ogólnie moja psycha jest tak rozwalona że w innej robocie bym nie wytrzymał. No może w bibliotece :) Ale mimo dużej liczby zakładów w okolicy u mnie takiej roboty nie ma. I to jest smutne, miałbym blisko a że nie mam własnego dojazdu do miasta to sprawa się mocno komplikuje.
@Redsten: Szczerze nie chcę jakoś wpłynąć na Twoją decyzję, najlepiej spróbuj sam i zobaczysz czy na dłuższą metę będzie Ci pasowała taka terapia, leki itd.
U mnie wyglądało to tak, że na początku robiłem jakieś 10-letnie testy kserowane po kilka razy i na tej podstawie plus rozmowa ze mną podczas której prawie nic nie byłem jej w stanie sensownego odpowiedzieć stawiała diagnozę i przepisywała leki. No po prostu kurde tak wyglądała
Ogólnie gdyby nie fobia społeczna, to nie byłbym przegrywem. Z czasem zacząłem się wycofywać, jeszcze do połowy gimnazjum było spoko, miałem kumpli itp. Potem zaczęło się #!$%@?ć, wagary, unikanie kontaktów i kilkuletnia izolacja, która w sumie trwa do dziś. Gdybym ruszył dupe i zaczął coś robić, to może byłbym teraz normikiem. A jestem zwykłym odpadem, który nawet boi się znaleźć pracy, bo mam strach do kogoś zadzwonić, a co dopiero iść do
@yebemNat0: ja od tego piatku zacząłem zabawę z terapeutą/psychologiem. Dziś- w poniedziałek - idę znów. Mam mieszane uczucia, bo mam wiele problemów i trudno mi sobie skupić się na jednym. Ja nawet zapomniałem ze stresu jaki ustaliliśmy cel. Przygotuj sobie z tysiaka i zobacz chociaż jak to może wyglądać. Ja mimo wszystko chcę chociaż spróbować, może uda się cokolwiek rozwiazać. Sprawdź mój wcześniejszy wpis, to będziesz miał mniej więcej moja sytuację
Nie da się być większym #!$%@? ode mnie na serio. Da się no może ale trudno. Ja mimo dobrych rzeczy i tak jestem przegryw. Głównie przez jedną rzecz. Poczucie lęku przez gnebienie, które powoduje że #!$%@? na przestrzeni dekad jakieś totalnie #!$%@? akcje z powodu po prostu strachu, a brak tego wystarczyłby żeby zachowywać się normalnie. Nawet mi się nie chce pisać. Najgorsze jest to że to przez moją reakcję co do
#anonimowemirkowyznania
#mutyzm
#depresja
#fobiaspoleczna
#slub

Od dziecka cierpię na mutyzm. Tracę głos gdy jestem w centrum uwagi, nie mogę nic powiedzieć. Odpowiedzi ustne w szkole, czytanie na głos zawsze były dla mnie koszmarem. Czy ktoś ma pomysł jak taka osoba jak ja może wziąć ślub? Przy mówieniu tej formułki w urzędzie cywilnym na pewno się zablokuję i nie będę mógł nic powiedzieć. Przed wzięciem ślubu powstrzymuje mnie ten problem. Nie chcę jednak
@AnonimoweMirkoWyznania:
Oczywiście. Ślub cywilny to wspólne oświadczenie woli i regulują to różne przepisy. Ważne, żebyś był w pełni władz umysłowych (w przypadku choroby psychicznej potrzebna jest zgoda sądu)

Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy:

§3.Każda z osób zawierających małżeństwo składa oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński, powtarzając za kierownikiem urzędu stanu cywilnego treść oświadczenia lub odczytując je na głos:„Świadomy/Świadoma praw i obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński
Hey. Czy znacie leki działające na układ dopaminergiczny. Szczególnie chodzi mi o obudzenie we mnie napędu psychomotorycznego bo nie mam siły/motywacji już się do wszystkiego zmuszać. Układ nagrody mnie już nie napędza. Zerowy napęd.

Leki serotoninergiczne przerobione.

Znam Bupropion, Moklobemid, NDRI, niby jest grupa ale dużo tego nie ma.
Podobno są leki wykorzystywane przy leczeniu Parkinsona oraz inne przy leczeniu schizofrenii które pobudzają układ dopaminergiczny. Nie do końca wiem jak czytać mechanizmy
Chciałbym być takim kozakiem jak we śnie. Nie ma h... na mnie, kiedy wpadam w objęcia Morfeusza. Inna sprawa, że nawet tam wciąż mam fobię. Sytuacja ze snu.

Wchodzę do kuchni, gdzie mój senny współlokator gada z jakimś typem. Kumplem chyba. Czuję się nieswojo i chcę uciec jak przed przymusowym szczepieniem. Jednak zaczynamy gadkę. Smaruję sobie bułki, po czym z nerwów przyciskam nóż zbyt mocno. Nóż się łamie. Żeby uratować, siebie lub
generalnie świat to okropne miejsce
ale też ładne miejscami i fajne i życie też może być fajne
tylko nie moje akurat
moje musi być maksymalnie #!$%@? okropne i gównanie tak żebym myślał o zakończeniu go każdego jepanego dnia
dlaczego akurat ja muszę być tak totalnie upośledzony żeby kompletnie nie umieć się w nim odnaleźć
dlaczego nie mogę mieć chociaż jednej kompatybilnej osoby która prędzej albo później nie odwaliłaby żadnego szajsu tylko po
Chodtok - generalnie świat to okropne miejsce
ale też ładne miejscami i fajne i życi...

źródło: comment_1623088426VBSn0NtZLwYeLngWVgnhNf.jpg

Pobierz
Sporo na wykopie pisze się o przemocy w dzieciństwie/młodości zadawanej przez rówieśników w szkole czy na podwórku jako jednym ze źródeł problemów z psychiką i z życiem, słowem przegrywu.
Często wypowiadały się osoby, które doświadczyły przemocy i wykluczenia oraz jak sobie radzą.

Mnie interesuje perspektywa drugiej strony. Tej gnębiącej i zadającej przemoc. Jaką przemoc zadawały, jak wyglądało ich życie wtedy i teraz. Jak oceniają swoje zachowanie i czy zdają sobie sprawę, co
@spiegelglas: ja tylko jako osoba nieco gnębiona, ale za to pamiętliwa mogę powiedzieć odnośnie punktu 5 i 6 że osobiście mścić się nie zamierzam, ale gdyby któremuś z moich "prześladowców" (chociaż to może za mocne słowo) podwinęła się w życiu noga to bym im #!$%@? nie pomógł, a nawet pewnie bym im po cichu jeszcze bardziej #!$%@?ł życie. Gdyby któryś miał wypadek samochodowy to bym się nie zatrzymał, gdybym mógł któregoś
@spiegelglas: Nie byłem jakimś prześladowcą ani szkolnym gnębicielem, ale przez czas swojej edukacji (gimbazjum i szkoła średnia) zadawałem się z osobami które prześladowcami już były, no i w towarzystwie takich osób samemu też się czasem "czepiało" tych prześladowanych.

Jakiego rodzaju przemoc zadawałeś/zadawałaś?

Wyzywanie, wyśmiewanie oraz obgadywanie zaraz przy obgadywanym. Typowa przemoc psychiczna, ale inni umieli #!$%@?ć czasami. Ale bić, nigdy nikogo nie biłem. Zresztą podczas mojej przygody ze szkołą nigdy się