#anonimowemirkowyznania
mam dosc glupie pytanie ale przez #fobiaspoleczna nie umiem tego ogarnac samodzielnie i dlatego dodaje to tu
zatanawiam sie jak sprzedac rzecz przez internet? w sensie rozumiem jak je zapakowac i wyslac itp ale jesli ktos do mnie pisze to mam mu najpierw powiedziec zeby dal dane do wysylki czy podac swoj numer konta zeby najpierw zrobil mi przelew? nie ogarniam w takie rzeczy bo pierwszy raz cos sprzedaje a poza
Najpierw trzeba by się dogadać czy cena odpowiada itp. Jeżeli kupujący wyrazi chęć kupna to piszesz żeby zrobił przelew na konto i tu podajesz numer. Mówisz, że wyślesz przesyłkę jak dojdzie przelew i piszesz o dane do wysyłki
Do osób z fobią społeczną czy też tak macie, że np stojąc w sklepie w kolejce boicie się tej oceny nawet najmniejszych detali, że macie zbyt cichy lub wysoki głos? Ja mam ciagle analizę nawet najmniejszych szczegółów np w pracy szef gada z kimś a ja już się boje, że tamta osoba popatrzy się na mnie lub zapyta coś a ja odpowiem niepewnie i cicho.
#fobiaspoleczna #depresja #psychologia #psychiatria #przegryw
@Thachii: a ja kiedyś jak byłem dzieckiem to wstydziłem się np. zawrócić z drogi, np. idę w mieście po chodniku i muszę wrócić w stronę z której przyszedłem, to było mi głupio tak zrobić zwrot i sobie iść więc np. robiłem jakiś gest "teatralny" np. dotknięcia czoła ręką że sobie niby coś przypomniałem, co z dzisiejszej perspektywy oceniam że było jeszcze bardziej #!$%@? niż po prostu w tył zwrot :)
Już myślałem, że mi się trochę polepszyło bo nawet do roboty docieram bez większego stresu ale nie.
Chcę nowe okulary i miałem zamiar przelecieć się po optykach w okolicy, przejrzeć oprawki, dopytać o szczegóły. Ale gówno, już przed wyjściem z domu się stresowałem. Pogapiłem się trochę przez witrynę i tyle. Miałem z 10 podejść, bo optyków u mnie więcej niż aptek, i do żadnego nie wszedłem. Stoję przed drzwiami i już widzę
Jednym z większych błędów moich życiowych było myślenie że jeśli ktoś ma depresję nerwicę czy inną socjofobię to pewnie jest wrażliwym (i dobrym) człowiekiem
No kompletny bullshit ale jeszcze kilka lat tak sb właśnie naiwnie projektowałem

Podobnie jeszcze do niedawna wierzyłem w wydawałoby się już trochę racjonalniejsze założenie że jeśli ktoś #!$%@? jak to zawiódł się na ludziach jak to go #!$%@? potraktowali czy że też nie cierpi zachowania X to no
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Pierwszy raz zgłosiłem się do psychiatry i dostałem dwa leki Duloksetyna i Egzysta (_Pregabalinum_)
Leki biorę już prawie tydzień.
Egzysta na noc, jakoś nie czuję jej większego działania, chyba lepiej się wysypiam, wstaje z większą energią.

Duloksetyna powoduje najwięcej skutków ubocznych.
Często mam jakby szczękościsk, dziwne uczucie podczas ziewania przypominające łaskotki w krtani.
Czuję się zakręcony, trochę jak na haju czy po drinku ale na psychikę za bardzo to nie
Kolegę z podstawówki dzisiaj spotkałem. Odrazu jak go zobaczyłem to pierwsza myśl była "o nie idzie tu będzie chciał gadać co robić". Powiedzial że jestem jak zawsze uśmiechnięty (bo kiedyś byłem wesołym energicznym dzieciakiem) a miałem minę jakby mi mama umarła. Pytał się czy coś brałem taki zmulony byłem a jednocześnie cały się trząsłem ze stresu i wzrokiem latałem byleby mu w oczy nie patrzeć. Udało mi się zapytać co u niego
@MateuszHadeusz: aż tak źle myślę, że nie jest. Warto tylko sprawdzić czy faktycznie (chociaż w opisie) terapeuta ma wykształcenie psychologiczne (magisterka z psychologi a nie coś innego) i certyfikat ukończenia danej szkoły psychoterapii (w tym wypadku w nurcie poznawczo-behawioralnym). Na znany lekarz często trafiają się "psycholodzy", a w opisie magisterka z pedagogiki np..albo psychoterapeuci w trakcie certyfikacji (czyli w trakcie szkolenia- nie wiadomo na jakim etapie, szkolenie trwa 4 lata)
#anonimowemirkowyznania
Cześć wszystkim. Mam na wykopie konto, ale jednak zdecydowałem się na wpis w ten sposób. Zacznę od tego że jestem już po trzydziestce, mieszkam na wsi. Od wczesnego dzieciństwa byłem poniżany, czasami bity przez rówieśników i innych w szkole. Mimo to miałem paru kolegów, wspólne zainteresowania, dało się wytrzymać. Pamiętam jak próbowałem szukać pomocy u jednej z nauczycielek. Cała sytuacja została obrócona przeciw mnie, że to niby ja zacząłem.
Okres gimnazjum
DobraDusza: Hej Mirku, tak naprawdę to już odpowiedziałeś to komuś obcemu, czyli Nam.
Z własnego doświadczenia wiem, że pomoc psychologa/psychoterapeuty jest skuteczna (trzeba też dobrze trafić - tak jak z ludźmi, z jednym sie dogadasz z drugim nie do końca). Pochodzisz z rodziny DDA, tak samo jak ja. Mnie nie bito w szkole, ale poniekąd mogę zrozumieć Twój strach i lęki społeczne.
Naprawdę warto, abyś opowiedział to specjaliście. Będzie to duży
Jakaś femka właśnie usunęła post z kawką, chociaż nie było w nim nic złego.
Ciekawe czy to dlatego że moje pytanie zgarnęło nagle dużo plusów.
W tym pytaniu nie było nic złośliwego, nie ma nic złego w wrzucaniu czegoś takiego na mirko, natomiast ciągle jest to jakaś forma potrzeby i nie można tego nazwać inaczej.

Ciekawe czy to dlatego że bała się negatywnej oceny mirko, czy z jakiegoś innego powodu.

#niebieskiepaski #
Odnosząc się do wpisu @Azja_Tuhajbej chciałbym zdecydowanie się nie zgodzić... https://www.wykop.pl/wpis/57577909/ogolnie-to-gnije-z-rad-ze-wystarczy-wyjsc-do-ludzi/
Wychodzenie samemu jest trudne na początku (ja tak miałem kilka lat temu) ale im więcej tych wyjść jest i im więcej podejmujemy prób interakcji w ich trakcie tym większa szansa na sukces (nie musi od razu być duży). Zakładając że mamy znajomych wychodząc z nimi niczego nowego raczej się nie da nauczyć ale chociaż będzie można razem fajnie spędzić czas napić
@snorli12: Tylko po co w ogóle zagadywać do jakichś ludzi na ulicy? Najfajniejszych ludzi poznaje się na tematycznych spotkaniach np. konwenty. Wtedy jest naturalnym,że podchodzisz do ludzi i ich poznajesz, bo na tym cała ta zabawa polega. Po cholerę zawracać głowę jakimś ludziom na ulicy, którzy chcą spędzić czas we własnym towarzystwie? jak zwykle zabieracie się do normickiego życia od dupy strony.
[Tym](https://www.wykop.pl/wpis/57566893/pozdrawiam-wszystkich-tych-prawdziwych-#!$%@?/) wszystkim spiedoxxom co się boją nawet pisać na wykopie polecam założyć takie konto jak moje.
Takie konto które jest stracone, na którym możecie napisać największą głupotę, przeżyć kompromitacje i publiczny lincz, wyzywać się bez żadnych ograniczeń, wylewać najmroczniejsze fragmenty swojego umysłu i kompleksy.

Jak wam się znudzi albo sprawy przybiorą zbyt gruby obrót to po prostu je usuniecie i nic kompletnie się nie stanie, jeśli będziecie przestrzegać zasad BHP(bezpieczeństwo i