✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Boli mnie samotność, smutno mi nieustannie z tego powodu i nie boli mnie brak drugiej połówki, tylko brak kogoś z kim mógłym umówić się na to piękne niedzielne popołudnie. Przeszedłem się dziś bulwarami nad Wisłą, jest piękna pogoda, słońce, 25 stopni i... zabolało mnie to jak widziałem paczki znajomych i szczęśliwych ludzi na piwku.
Mam wrażenie że w dzisiejszych czasach łatwiej jest znaleźć dziewczynę, niż znajomych i przyjaciół.
Kiedyś sam mialem dobrą paczkę znajomych, ale wszystko się spieprzyło odkąd rok temu rzuciła mnie narzeczona po 8 latach związku twierdząc że wizja ślubu i rodziny ją przerasta - a planowaliśmy już ślub. Wśród naszych przyjaciół (większość to były osoby które z nią bardziej trzymały bo znały ją przede mną) rozpowiadała kłamstwa na mój temat i pourywały mi się kontakty.
Potrzebowałem wtedy zacząć na nowo życie z czystą kartą i wyprowadziłem sie do stolicy. Tutaj mam chorą ciocię której czasami muszę pomóc więc to był dobry argument aby życie zacząc na nowo. Problem jest tylko taki że pracuję zdalnie (programista z klientem spoza Polski) więc nie do końca mam jak i z kim się socjalizować.

Kilku
Za kilka dni mam urodziny. Kolejny rok w strone czarodzieja, żadnych pozytywów mimo ogarnięcia siebie i próbowania ile sił.
Myśli magiczne to standard, teraz zagłuszam je opioidami. Co ciekawe sam psychiatra mnie nie zrugał bo nie jest w stanie mi już pomóc i sam przyznał, że nawiązanie relacji byłoby kluczowe w moim przypadku ale nie ma na to wpływu i ostrzegł tylko, że po roku może być słabo zażywając opio ale jak
@MrSknerus: A mi się zdaje że nie dostałeś miłości w dzieciństwie i teraz szukasz jej u kobiety.Niestety różowa nie będzie kochać jak prawdziwa matka wychowana z dobrego domu.
  • Odpowiedz
W kołchozie słuchałem jak dwóch januszy gadało o drugiej wojnie światowej i kuło mnie w uszy jak walili farmazonami że alianci w 39 nas zdradzili albo że trzeba było się przyłączyć do Niemiec i pójść z nimi na ruskich. Chciałem ich wyjaśnić bo trochę się interesuje tematem ale oczywiście do tego potrzeba dynaminy której nie posiadam i nie odezwałem się ani słowem.

i tyle jest właśnie warta ta rada od normickow „znajdźcie
@Glock17: Same here, nie umiem się włączyć do dyskusji niepytany nawet kiedy ktoś pieprzy głupoty, najbardziej boli jak się na czymś znasz a ktoś plecie niestworzone rzeczy, albo jak faktycznie się czymś fascynujesz np zwierzętami a za znawce tematu uchodzi ktoś kto jedyne co umie to sypanie ciekawostkami z jakiegoś kwejka typu "hyhyhy a wiecie że penis kaczora jest długi i zakręcony?"
  • Odpowiedz
@Glock17: Jestem do tego stopnia aspołeczny że ludzie w robocie mówią mi plotki których nie powiedzieliby przy innych bo jak stwierdziła jedna pracowniczka "ja i tak nikomu nie wygadam" ||
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cel tego wpisu nie jest jeszcze określony. Na razie mam ochotę napisać tylko jedno - mam dość. Jest źle i lepiej nie będzie. Dlaczego? Jeśli jesteś facetem 30+ i nie ułożyłeś sobie życia z kimś przed końcem studiów oraz nie przepadasz za millenialsowymi aktywnościami typu bachata/ ścianka wspinaczkowa, to właśnie widzisz napisy końcowe.

Nie chcę mi się rozpisywać dlaczego nigdy nie wychodziło mi z płcią przeciwną. To długa i przykra historia którą fragmentami opowiedziano tutaj wielokrotnie. Najgorsze jest to, że zabrałem się za rozwiązywanie problemu, ale za późno. Gdy zacząłem zarabiać w miarę sensowne pieniądze, poszedłem na tę słynną terapię i dowiedziałem się skąd pochodzą moje problemy w relacjach z płcią przeciwną. Tylko co z tego? Sensowne kobiety w najbardziej pasującym do mnie wieku tj 2-7 lat młodsze, są już zajęte. Starsze mnie nie interesują, młodszego pokolenia w ciuchach oversize nie rozumiem i ciekaw nie jestem. Zresztą sam proces poznawania nowych ludzi zdążył mnie już bardzo zmęczyć. Nie mam ochoty chodzić więcej w góry i zagadywać do kogoś, kto okazuje się być czyjąś narzeczoną. Ani na szybkie randki by patrzeć na wyprane z młodości i entuzjazmu twarze + efekty zwalniającego metabolizmu. Zastanawiać się jak wyglądały 5 lat temu.

Nie chce mi się po raz setny opowiadać o tych paru fajnych rzeczach które zrobiłem w życiu czy paru zajęciach którymi wypełniałem czas po pracy. Teraz jej chwilowo nie mam, co skutkuje większą ilością czasu na przemyślenia i efekty nie napawają optymizmem. Miałem w życiu kilka okienek kiedy było lepiej, ale przez brak wiedzy o samym sobie, nie miałem jak z nich skorzystać. Appki randkowe - potwierdzam iż to słaby żart, oprócz efektów hipergamii znaleźć tam można głównie grube lochy, różnorakie odpady matrymonialne i ludzi do których nie zagadałbym stojąc w ogromnej kolejce z rozładowanym telefonem.
@mirko_anonim: A musisz mieć tą babę? Tak sobie myslę, że mając pieniądze i będąc samotnym można robić tak dużo ciekawych rzeczy, nie będąc blokowanym przez rodzinę, ze szok. To po prostu inny sposób na życie. Gdy ja jako stary chłop odkryłem deskorolkę, to tak się wkręciłem, że gdybym mógł to bym codziennie chodził na skateprk, a mam prawie 40 lat. Serio, zacząłem jeździć od niedawna. Jak już załapałem o co
  • Odpowiedz
Mam turbo depresje
Troche zycie mi sie zawaliło na wiekszosci płaszczyzn
Niby sobie radze i zyje, pracuje, ale codziennie mam myśli magiczne, a i uciekam w używki.
Co prawda, jeszcze nie upadlem, bo nie mam tak, że biore UZ, ale wieczory są smutne.

Zastanawiałem sie ostatnio nad specjalistami a dokładniej nad szpitalem.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 25 lat; od zeszłego roku sponsoruję studentkę medycyny, którą poznałem na grupie na FB. Dziewczyn chętnych do takiej relacji było mnóstwo - wybrałem taką, która była najbardziej pozytywnie nastawiona. Wcześniej u mnie leciała albo samotność, albo #divyzwykopem (ale to był bardzo krótki epizod kilku takich wypadów), albo próba budowy "normalnej relacji", co jest ekstremalnie upokarzające i upadlające, jeśli nie jest się 8-9/10 z wyglądu. Po prostu nie ma sensu budować normalnych relacji, jeśli nie jest się chadem, bo wysiłek nie rekompensuje rezultatów, a laska z tyłu głowy zawsze ma świadomość, że mogłaby równie dobrze być z kimś przystojniejszym / bardziej ekstrawertycznym z tindera w dobie zglobalizowanego rynku matrymonialnego.

W każdym razie co o sądzicie o tym, żeby do końca życia zostać przy schemacie relacji sponsorowanych? Dla mnie jest to obecnie najsensowniejsza opcja. Wydaję 4000-4500PLN na miesiąc(co nie jest szczególnie dużą ilością - prowadzę własną działalność i jestem jeszcze w stanie trochę odkładać) i w zamian otrzymuję seks raz w tygodniu z atrakcyjną julką bez prezerwatywy, namiastkę fajnej relacji i miło spędzony czas; frustracja wynikająca z samotności / braku seksu schodzi praktycznie do zera.

#rozowepaski #niebieskiepaski #samotnosc #seks #zwiazki #pytanie
No to teraz tableteczki i czas spać, uwalniając się na 11 godzin od tego koszmaru. Szczerze mówiąc to jest jedyny w historii moich wieloletnich prób specyfików od różnorakich magików, wyrób, który daje jako takie efekty. To nie, że po nim jest pięknie i wesoło. To wyłącza emocje, jakiekolwiek, nawet te resztkowe. Czujesz jedynie taki spokój, ale nie taki zwykły, tylko cholernie głęboki spokój. Myśli przestają płynąć strumieniem, nastaje cisza. Możesz siedzieć i
Van-der-Ledre - No to teraz tableteczki i czas spać, uwalniając się na 11 godzin od t...

źródło: 1000019650

Pobierz