Niby chciałoby się mieć dziewczynę, ale zapewne dość szybko (jak to w tych czasach bywa) będzie trzeba przejść do działań erotycznych. Strasznie boję się wizji seksu, zaś zwyczajna intymność w postaci np. przytulania i pocałunków wywołuje u mnie co najmniej niepokój. Bycie z kimś tak blisko i wystawianie się na szwank w sytuacji pełnej podatności na bycie ocenionym i zranionym jest przerażającą wizją. Jak się w wieku 26 lat ma takie dylematy,
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jak poznajecie nowych ludzi?
Jest tu ktoś kto chciałby może opisać jak poznał swojego kolegę/koleżankę/przyjaciela/przyjaciółkę? Ale nie takiego poznanego za czasów dzieciństwa, ani znajomego znajomego tylko osobę poznaną zupełnie od zera - np. w nowej pracy. Jak to się stało, że teraz macie ze sobą dobry kontakt?

Ktoś do kogoś napisał i potoczyła się rozmowa? Zaprosiliście tą osobę po pracy? Zaczęliście rozmawiać na imprezie integracyjnej?

Nie
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: ja też nie pije za dużo i dla mnie to nie byłoby problemem. Myślę, że po prostu nie spotkasz na swojej drodze odpowiednich ludzi, albo po prostu nie dbacie o tą znajomość. Wiesz, prawdopodobieństwo jest sumą powtarzanych prób, także najlepiej po prostu próbować dalej.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Niby się przeprowadziłem do większego miasta, a to i tak nic nie dało. Dobija mnie samotność, wycofanie, fobia przed ludźmi, brak kontaktu, pewnego rodzaju świadomość bycia na zupełnie innym poziomie inteligencji emocjonalnej i doświadczeń od innych ludzi. Czuje się jakbym się zatrzymał w rozwoju o kilka dobrych lat i nie mogę się z tego podnieść, co przekłada się na pewność siebie czy poczucie własnej wartości. Nie mam na czym ich zbudować, po prostu nie umiem rozmawiać z ludźmi, nie mam też o czym, bo nie czuje vibe'u z rozmówcami - brak obycia. Niby pogodziłem się z moimi dysfunkcjami jednak czasami są dni kiedy wracam do domu z tymi myślami i nic mi nie sprawia satysfakcji, wtedy siedzę i patrzę niechętnie w monitor dla zabicia czasu. Z drugiej strony są dni kiedy staram się produktywnie wykorzystać czas i nie użalać się nad sobą, zapominając o braku potrzeby uznania, zainteresowania drugą osobą, o rozmowie. Pytanie do was: co samotny facet w wieku 24 lat może robić w dużym mieście nie mając żadnych pogłębionych zainteresowań, żeby poznać znajomych, a przede wszystkim nauczyć się rozmawiać z ludźmi? Jakieś książki prowadzące do refleksji możecie polecić? Innymi słowy - jak spróbować stać się ze smakiem charyzmatycznym, otaczającym się ludźmi, kiedy jest się bez jajecznym gościem, ubogim w doświadczenia życiowe typowe dla swojego wieku?

#depresja #samotnosc #feels #zalesie #rozwojosobisty #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@HFL-przed-30: I tak jesteś zwykłym trollem. Obserwowałem Cię przez jakiś czas. Typowe gadanie, żeby ztriggerować ludzi z #depresja, którzy naprawdę ją mają. Gadki typu eee biedny jestem, porzucony. Później wstawki o remoncie za 150 k. Zajebiście, pół wartości mieszkania (nie, nie zadroszczę Ci hajsu, sam jestem #programista15k). Bierzesz jakieś leki, chodzisz na terapie, czy tylko spamujesz na tagu?
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Chłop trzeci dzień nic nie je. Tylko a-----l i sranie przez biegunkę. Powoli jest lepiej, jak do jutra się nie zmieni całkiem to szpital, trzymajcie się koledzy. 
#przegryw #samotnosc #s----------e #doomer
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 49
Best day ever. Raport z narko-spierdotripu.
Zjadłem kwasa o 11, oglądałem south park zanim się wkręcił, potem poszedłem do wystawy muzealnej w katedrze, tam zaczął się peak i zamiast oglądać wystawę, dosłownie chłonąłem 1000 letnia architekturę budynku. Sklepienia, płaskorzeźby, marmury i piaskowce, obrazy no mózg r-------y.
Miałem iść na basen ale czułem, że p---a na ten moment jest zbyt duża by przebierać się i ogarniać szafki, kody, bransolety itd xD więc kupiłem
Piastan - Best day ever. Raport z narko-spierdotripu.
Zjadłem kwasa o 11, oglądałem s...

źródło: comment_1644873679jNHO7vbdVhwDNFT9NWjvxH.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Piastan: też chciałbym kiedyś na kwasie albo innym psychodeliku pójść do galerii sztuki, albo czegoś podobnego. Tylko bałbym się, bo tripy przy obych ludziach są bardzo stresujące. Szczególnie w Polsce, gdzie tylko a-----l jest akceptowalny społecznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Walentynki
Kobieta, którą kocham najbadziej na świecie właśnie się rucha z innym
Najgorsze moje Walentynki w życiu
Nic mi się nie chce, zrobiłem dzisiaj dwa treningi, byłem w pracy, uzgadniałem szczegóły z projektantką i szefem ekipy remontowej, ale najchętniej to bym po prostu umarł i cieszył się spokojem
#depresja #samobojstwo #przegryw #samotnosc
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kerrigan Z czego ma się cieszyć? Że mu się serce na kawałki rozrywa? Zajebista perspektywa.

Odrzucona/zdradzona/nieodwzajemniona miłość to najgorsze co może być. Dlatego lepiej już nic nie czuć
  • Odpowiedz
i co taki c--j, 31 walentynki i dalej nie udało się nikogo znaleźć. W zeszłym roku się starałem, pojawiałem się na wielu ustawkach szosowców, szukane na forach dla szosowców, na mirko też. Nic z tego, nie każdy znajdzie swoją parę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pewnie w tym roku też się to nie zmieni, za rok 10 czy k---a za kolejne 100 j------h lat.
#przegryw #samotnosc
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mati1990: daj se spokój, zajmij sie czymś innym lepiej. To tak jakbyś był kadłubkiem a za wszelką cenę chciał zostać zawodowym wspinaczem. Po prostu istnieje pewna klasyfikacja ludzi według której jedni nadają się do bycia w związku a inni nie i tyle. Jednym przychodzi to naturalnie jak oddychanie a inni muszą odwalać jakieś fikoły i triki. Szkoda siły, i tak jeżeli nie należysz do pierwszej grupy to Twoje starania będą
  • Odpowiedz
Najgorsze w całym rynku matrymonialnym jest to, że kobiety właściwie chcą i szukają partnerów tylko lepszych od siebie pod jakimkolwiek względem, ale za to w drugą stronę to już nie działa. Weźmy kilka przykładów:

Kobieta, która ćwiczy na siłowni i ma wyrzeźbioną sylwetkę praktycznie nigdy nie będzie chciała faceta, który nic nie trenuje.
Kobieta prawie nigdy nie będzie chciała faceta, który zarabia od niej mniej.
Kobieta prawie nigdy nie będzie chciała związać się z facetem, który ma od niej niższy status społeczny i wykształcenie.
Kobieta z własnym mieszkaniem i autem prawie nigdy nie będzie chcieć faceta, który tych rzeczy nie posiada.
Fekalnyokuratnik - Najgorsze w całym rynku matrymonialnym jest to, że kobiety właściw...

źródło: comment_1644866247bvelZqfdOSInVjRGHu0oFP.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@drGreen:

brzmisz jak frustrat, który swoje porażki matrymonialne chce na siłę przerzucić na samice

Tylko dlatego bo mam inne zdanie niezgodne z twoją światopoglądową bańką?

Gdyby problemy o których piszesz były realne to nie mielibyśmy zbyt wielu par czy małżeństw na całym świecie.

I są. Od dziesiątek lat nigdy nie mieliśmy takiej fali samotności jaką mamy dzisiaj. Tendencje są coraz gorsze, 1/3 wszystkich mężczyzn w wieku 18-29 lat jest samotnych,
  • Odpowiedz
To było wczoraj. Jako, że miałem z moją piękną dziewczyną drugą rocznice związku postanowiliśmy pójść do baru na p--o. Wchodzimy tam, pijemy, przytulamy i całujemy się. Po pewnym czasie oboje zgłodnieliśmy, więc postanowiłem, że pójdę i kupię nam frytki w barze w którym byliśmy. Czekaliśmy wtuleni w siebie 10 minut po czym przyszła kelnerka z naszymi frytkami. Próbuje tych frytek, a one k---a słone nieziemsko, no więc biorę je, idę do obsługi
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach