Jaki fotel do biurka dla 10 latka? Synowie raczej chcieliby coś gamingowego, warto brać droższy Diablo np jak w linku poniżej
- https://www.euro.com.pl/fotele-i-stojaki-do-kierownicy/diablo-chairs-fotel-x-one-2-0-kids-czarno-czerw0ny.bhtml
czy coś z Ikea
- https://www.ikea.com/pl/pl/p/vimund-dzieciece-krzeslo-biurowe-turkusowy-00531966/#content

a może jeszcze coś innego?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jaki fotel do biurka dla 10 latka?


@Tata_blizniakow: Dopasowany do wzrostu - nie kupuj "dorosłego fotela" jak radzi @smk666 bo będzie za duży - wysokość może i wyregulujesz ale długości siedziska już nie. Kup cokolwiek małego "gamingowego" jeżeli koniecznie chce a za 5-7 lat jak przestanie rosnąć kup następny.

Tak co 10 lat i tak trzeba zmieniać fotel.
  • Odpowiedz
ale długości siedziska już nie


@kwanty:
No właśnie Xenon NET w wersji SFL ma regulację długości siedziska, nie wiem za to czy Raya ma taką opcję ale siedzisko w niej jest stosunkowo krótkie. Mam oba, Xenona z regulacją długości siedziska i Rayę bez. Na mój gust to w Rayi jest ciut za krótkie.
  • Odpowiedz
@Just_Jump: zdaję się że mleko z banków jest przeznaczone dla wczesniakow i dzieci z problemami zdrowotnymi. Nie da się tak kupić za kasę. Jak nie idzie to dokarmiajcie mm i bierzcie wsparcie laktacyjne. Jedzie Femaltiker?
  • Odpowiedz
@Just_Jump: Będzie. W pierwszych dniach dziecko potrzebuje naprawdę 10-15 ml mleka. W większości przypadków, dzieciaki się dokarmia, bo szpital nie chce wypuszczać.
Ja nie dokarmiałam, ale kontrolowałam wagę, byłam w kontakcie z CDL, korygowaliśmy błędy na bieżąco, ściągałam też mleko, żeby na początku dokarmiać swoim mlekiem. Owszem, wymagało to zaparcia i była to ciężka praca.
Warto jest robić często skin2skin, trzymać bombla na klatce piersiowej, nawet bez ubrania (tata też
  • Odpowiedz
Mam problem z rodziną żony, która nie chce się odczepić od tematu chrztu naszego dziecka.

Razem z żoną na długo przed zawarciem związku małżenśkeigo i pojaiwenia się potomka postanowiliśmy, że nie będzie chrzone ( z różnych powodów). zona pochodzi z mocno katolickiej rodziny a sama ma do kościoła stosunek...dziwny. Mianowicie nie pochwala 90% dzialaności, ale ze święconką to chętnie pójdzie.

W każdym razie jej rodizna (rodzice i ciotki xD) uznały, że winnym baku chrztu jestem ja (co mam w dupie) ale atakują żonę hasłami typu: krzywdzisz dziecko, pieniądze przesłaniają Ci oczy, nie potrafisz nic dać dziecku co dobre, lub - co akurat mne #!$%@?- nachylają się nad dzieckiem i #!$%@?ą głupoty w stylu "nasze modlitwy Cię uratowały"
Razem z żoną przeszliśmy mnóstwo w czasie porodu (ona zdecydowanie wiecej niż ja) i dała od siebie mnóstwo w pierwszych tygodniach życia dziecka. Przez to wszystkobyła blisko depresji poporodowej, korzystaliśmy z pomocy psychologa a te teksty, któe padają z ust jej rodziny niweczą cały budowany progres.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 33
@pokey: jeśli nie jesteście od nich zależni w żaden sposób, to wywalić za drzwi, przynajmniej do czasu aż żona nie stanie na nogi
  • Odpowiedz
@pokey: przerabiałam to ze ślubem kościelnym - moja rodzina uszanowała, teściowie się mało nie zapluli. Tyle dobrego, że mój nie chciał i na nim szantaże rodziców wrażenia nie zrobiły. Raz prawie wylecieli z niedzielnej kawki, my zbieraliśmy się od nich, jeśli nie było zmiany płyty. Wzięliśmy cywilny, tak jak chcieliśmy. Przyzwyczaili się i mamy spokój. Ale ważna jest Wasza konsekwencja i faktyczne realizowanie tego czym straszysz

Powodzenia
  • Odpowiedz
Cześć, mam takie pytanie, jak byście do tego podeszli. Mam siostrę kilka lat młodszą ode mnie, mieszkaliśmy razem w domu jednorodzinnym (osobne) pokoje + później razem na studiach, co daje prawie 30 lat mieszkania razem (mieszkanie duże po babci w mieście wojewódzki, każdy swoje pokoje itp.), jedynie przez 3 lata nie mieszkaliśmy razem jak ja szybciej poszedłem na studia.
Ogólnie niedawno zamieszkała z facetem (kupili własne mieszkanie) i okazało się, że w marcu będą mieć dziecko. Generalnie ciesze się z jej oraz ich szczęścia itp.
Ale teraz moi rodzice, czy tam ciocie sypią mnie teksami, że "teraz CI się [moje imię] zmieni, będziesz odwiedzać, pomagać, opiekować się maluszkiem itp.".

Ja oczywiście nie mam z tym problemu i mam bardzo dobre relacje z siostrą, wiele razy mi pomogła w życiu, ale przez to że mieszkaliśmy ze sobą ponad 90% czasu, fajnie byłoby trochę jednak odpocząc od siebie.
Więc - generalnie chcę być wujkiem itp. ale czy już teraz kiedyś poprosić ją o rozmowę, jak tego typu relacja ma wyglądać ?
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Volantie: milczenie oznacza zgodę

jak nie ukrócisz takich zapędów w zarodku to potem będzie wielka gównoburza, ktoś ci może to wciskać niby dla żartów a takim sposobem bada teren czy powie "nie" czy nie
  • Odpowiedz
@tomwick55: nie wiem jaką urwą trzeba być żeby zaznaczyć że zostawiam.

To się nazywa branie odpowiedzialności.

Gdyby natomiast to żona uznała że nie da rady i nie chce się opiekować dzieckiem bo to dla niej za dużo, to wspólnie rozważylibyśmy adopcje.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jest jakiś przegryw, który miał normalne dzieciństwo/oboje rodziców/spokój w domu/brak biedy?

Wszystkich moich rówieśników (brzydszych ode mnie, niższych) cechowało jedno - mieli normalny dom. Każdy jakimś cudem znalazł sobie kogoś, ogarnął pracę a teraz szczęśliwa rodzinka.
U mnie kłótnie, rozwód rodziców, oszczędzanie na wszystkim, boomerscy rodzice -> przełożyło się to na braki w social skillu, nieumiejętność nawiązywania i podtrzymywania znajomości, izolacja w domu przy komputerze. Brak znajomych to też brak dziewczyny. W wieku 20, 25 lat i dalej podobnie, brak jakiegoś social circle podczas gdy obserwowałem, że gorsi ode mnie prowadzą fajne życie. Stąd odkrycie #przegryw i #blackpill i samospełniająca się przepowiednia -> jeszcze większa izolacja -> jedyne i najgorsze źródło do poznawania #tinder -> wygląd (a raczej jego brak) jako jedyna karta przetargowa żeby móc funkcjonować w społeczeństwie, więc nie funkcjonuje wcale.

Do
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jest jakiś przegryw, który miał normalne ...

źródło: 49CQgUTYR

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: ehh doskonale cie rozumiem , miałem patologie w domu, skończyłem z nerwica , zaburzeniami osobowości i syndromem dda, mam też przeciętny ryjec. A nawet trochę brzydsze typy ale za to z normalnych domów mają bardziej normalne życie
  • Odpowiedz
Po prostu sam się wycofałeś z tego i jak się obudzisz w wieku 30 lat sam to możesz powiedzieć "blackpill ma racje i wygląd jest najważniejszy"


Ja mówię trochę inaczej - blackpill ma o tyle rację, że na znaczną część atrakcyjności nie masz wpływu.

No bo okej, jak zostaniesz milionerem to z 2/10 można zrobić 6/10
Ale z autystyka nie zrobisz dynamiczniaka i duszy towarzystwa za żadne pieniądze,
  • Odpowiedz