Czy jest tu może ktoś kto zna się na prawie budowlanym? Znajomy mieszka na jednym z podwarszawskich osiedli. Deweloper wybudował tam kilka bloków na których mieszka kilkaset ludzi oraz ulicę na środku osiedla. Co jednak ciekawe, choć osiedle funkcjonuje już od kilku lat, to na drodze nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego.

Dlaczego? Ponieważ deweloper nie położył jakiejś tam rury kanalizacyjnej do jednego z bloków, przez co drogi nie chce odebrać Powiatowy
@jurekogorek1: a w akcie notarialnym nie ma czasem rozdziału, że do daty x udział w drodze zostanie rozdysponowany właścicielom mieszkań i oni juz jako wspólnota mogą ustalić jak to zorganizować i zagospodarować? Deweloper pewnie zabezpieczył się zapisami o służebności, że może ten obszar rozjeżdzać aż do zakonczenia budowy ostatniego etapu. No niestety takie realia, jak się kupuje na wczesnym etapie budowy osiedla to potem x lat żyjesz dosłownie na placu budowy.
hu-nows - @jurekogorek1: a w akcie notarialnym nie ma czasem rozdziału, że do daty x ...

źródło: polska-myśl-parkingowa

Pobierz
@Queen14K: Ale co właściwie zyskujesz dodając tę ścianę? Bo kuchnia i tak jest otwarta - więc kwestie poruszane przez osoby będące przeciwnikami aneksów pozostają. Zapach się rozchodzi i bałagan w kuchni i tak jest widoczny. Zwłaszcza, że przechodzisz obok kuchni idąc do/z salonu. W Twoim wypadku moim zdaniem ta ścianka nic nie daje, tylko pomniejszy optycznie przestrzeń.
#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #deweloperka

Cześć. Orinetujecie się jak z reguły reaguje deweloper jeśli po podpisaniu umowy deweloperskiej u notariusza po jakimś czasie plany się zmieniają i chce się jednak zrezygnować z zakupionego mieszkania? Dodam, że inwestycja w połowie ukończona. Z reguły deweloper nie będzie chciał czy mogą pójść na rękę? Ktoś ma jakieś doświadczenia? W umowie nie mam zapisu, że mogę zrezygnować "bo mi się zmieniło" ale wiadomo w praktyce mogłoby to być
@EminencjaAbstynencja:
W małych mieszkaniach przede wszystkim brakuje miejsca na przechowywanie. Człowiek z biegiem czasu gromadzi różne klamoty i bez piwnicy/strychu/garażu/garderoby jest ciężko. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to okropnie człowieka ogranicza bo dochodzisz do momentu, że nie możesz sobie pozwolić na dane hobby przez brak miejsca czy bycie uciążliwym dla sąsiadów.

Dużo też znaczy to, jak pracujesz i co robisz po pracy. Żona ma panieńskie mieszkanie 40 metrów (salon
Zwykła walka z inflacją podnoszeniem stóp procentowych całkowicie wystarczy


@mickpl: ale ty rozumiesz że mieszkania to dobro podstawowe i podwyższając stopy ograniczasz dostęp do tego?
Jesteś tez przeciwko dopłatom do rolnictwa żeby jedzenie nie było zbyt drogie?
Jest różnica między dopłatami do rzeczy podstawowych, a wręczaniem komuś czystej gotówki.
Wszystkich rozbraja ten pomysł agrounii, żeby deweloperzy jakiś procent mieszkań przy budowie dużych osiedli oddawali miastom na cele komunalne (mnie w sumie też XD), ale - uwaga - "tak jest na zachodzie".

Np. w UK, tylko nie pamiętam ile dokładnie. No i nie do końca oddawane tylko sprzedawane, ale już nie po cenniku dewelopera tylko wartości odtworzeniowej.

Generalnie to w tych często przywoływanych, dojrzałych demokracjach państwo dba o własny zasób komunalny, aby
Swoją drogą. Jak myślisz w jaki sposób ten developer zrekompensuje sobie koszt? Całosc inwestycji potraktuje jako... całość czyli te 20proc doliczy do ceny pozostałych 80proc.


@Raa_V: Myślę, że deweloper zawsze daje maksymalną cenę jaką może uzyskać na rynku - obojętnie czy część lokali musi sprzedać gminie taniej czy nie.

A czy 20% czy 10, czy 50 XD to już kwestia konkretnego projektu. W UK ciężko dostać w ogóle pozwolenie na budowę,