https://wykop.pl/link/7037131/niemcy-sa-powaznie-zaniepokojeni-polskim-rynkiem-nieruchomosci-przerazeni
Odnośnie do mojego wcześniejszego wpisu ten dedykuję ten tekst wszystkim naganiaczom, którzy na tego typu portalach nadużywają swojego wpływu. Tworzą oni narrację o polskim rynku nieruchomości, którą budują od lat na podstawie niepełnych danych lub zafałszowanych informacji, sugerując, że inwestycje w ten rynek to dobry biznes. Robią to nawet w czasach pandemii i teraz, gdy Polska jest zaangażowana w wojnę z Rosją, jak żaden inny kraj europejski poza Ukrainą.
Pragnę przeprosić wszystkich, którzy poczuli się zmanipulowani przeze mnie.
Chciałbym również przekazać krótką wiadomość wszystkim, którzy się zdenerwowali.
A w szczególności @pastaowujkufoliarzu @Kiedysbedeczerwonka
Wasze dane są mocno manipulowane, począwszy od raportów NBP, a kończąc na raportach takich serwisów jak Otodom czy Expander. W raportach NBP deweloperzy podają ceny na podstawie oświadczenia, a czasem uwzględniają w nich miejsce postojowe, a czasem nie. Do tego w raportach uwzględniane są umowy rezerwacyjne i cesje. Na takich danych opieraliście swoje osądy przez lata.
Odnośnie wynagrodzeń przeciętnego kredytobiorcy, nie wiele brakuje już do cen w Berlinie, gdzie za 60 m2 w starej wielkiej płycie trzeba zapłacić co najmniej 150 000 euro. Wiem, że niektórzy z Was chcieliby, aby polski rynek nieruchomości osiągnął takie ceny, ale nie oszukujcie ludzi. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że 6300 złotych to średnia krajowa, która przeliczona na wynagrodzenie netto wynosi jedynie 4700 złotych na rękę. Co więcej, takie wynagrodzenie dotyczy jedynie 5-7% firm z całej gospodarki, które mają więcej niż 9 etatowych pracowników. 95% ludzi w ogóle nie jest branych pod uwagę podczas określania średniego wynagrodzenia, a wynagrodzenia w Polsce nie są podzielone na sektory, tak jak ma to miejsce w rzeczywistych gospodarkach, na przykład w Niemczech.
Przykładowo, w sektorze budownictwa i magazynów, gdzie w Niemczech najniższe wynagrodzenie netto wynosi 1930 euro, nikt na pełnym etacie nie zarabia mniej niż 2000 euro netto. W Polsce 10% społeczeństwa zarabia jedynie tyle, a Wy latami naginacie rzeczywistość, przekonując ich do przeszacowanych nieruchomosci bez sedesu w stanie deweloperskim.
Zrobiłem poprzedni wpis na półprawdach by pokazać to jak można łatwo wykreować narracje manipulacja która świadomie lub półświadomie wykozystujecie do budowania swojej szkodliwej narracji.
Komentarze (5)
najlepsze
Naganiaczy którzy żerują na ciężko zarobionych pieniądzach Polaków.
W Polsce sie utarło powiedzenie że na głupich i niewykształconych rodakach tak trzeba zarobić. Otóż nie, to jest koszerne powiedzenie, a jako naród i populacja powinniśmy sie szanować. Są głupcy ale ci przesadnie zmanipulowani, dla nich szkoda słów. Ale nie można oferować za ceny europejskie, mieszkania bez malowania, bez kibla za kredyt przy
A jak z cenami materiałów budowlanych? W Polsce są odpowiednio tańsze niż w Niemczech, w takim stosunku jak zarobki Polska/Niemcy?