Cały problem polega na tym, że policja totalnie olewa takich pedalarzy i tych na hulajnogach
@Kibishi: też na własne oczy widziałem, jak drogówka z suszarką odprowadza wzrokiem dwóch łebków (jadących na jednej hulajnodze), którzy beztrosko skręcali na skrzyżowaniu w lewo. Tylko tyle i aż tyle, że poczekali na zielone.

















Innym wytłumaczeniem jest, że ludzie to brudasy - nie tylko psiarze - bo ile syfu na trawnikach lezy, to się włos na głowie jeży. Moje "ulubione" to głowy karpi w okresie świąt, ale też pety, szkło.
Sam mam psa, ale