Siema mircy, kolega fizjoterapeuta/trener skleił ostatnio do kupy filmik motywujący... no i w sumie promujący swoje treningi.
Facet ma ogromne zaplecze merytoryczne w tym co robi - z miesiąc temu chłopak, którego trenował, sparaliżowany od klatki piersiowej w dół, zaczął czuć mięśnie pośladków.

Myślicie, że nadaje się to na główną?
Wołam #mikrokoksy #motywacja #silownia #kalistenika #fitness
Mirki, prezentuje swoje postępy w budowaniu sylwetki. Trzy lata temu rozpocząłem taki swój projekt aby z totalnego chuderlaka zmienić się w kogoś o lepszej sylwetce przybierając trochę na masie. Klip pierwszy został nagrany trzy lata temu w przeddzień rozpoczęcia treningu a klip drugi występujący w filmie równo try lata później. Przez pierwszy rok ćwiczyłem w domowych warunkach, kolejna dwa lata na siłowni. W zasadzie teraz mija mi już rok czwarty, ale prezentuję
Siema Mirabelki i Mirasy.

Tak dla odmiany, bez buludópy.

Ekspert ze mnie żaden w temacie, ale moge wam powiedzieć i podzielić się tym co sam przeżyłem i przechodze odnośnie zrzucania balastu z mięśnia piwnego. Sama dieta #!$%@?. Bo człowiek podietuje, odmawia sobie wielu rzeczy i ogólnie jest #!$%@?. Chodzi tylko #!$%@?, że czegoś tam zjeść nie może.

Wiem. Kiedyś próbowałem wielu. I zawsze kończy się tak, że sie troche zrzuci, człowiek potem
Pobierz
źródło: comment_eMJTbBj7kJGMKgkXXuumIXXy9AcmS3vL.jpg
@Grepokk: aaa to jestes hejt reader? Czytasz wszystko zeby hejtowac, ale czytasz.

Dobrze, dorzuce reklamy na bloga to jescze zarobie na tobie. Czytaj, czytaj, niech dupa kiśnie. A ja ide do basenu utopic smutki bo mr proper mnie hejtuje.

Hejtuj, hejtuj. I komentuj.

A tak serio, to nie czaje hejt readowania. To jakby z twojej perspektywy żrec dzien w dzien gowno tylko po to zeby marudzic ze nie smakuje.
Mirki z #krakow, potrzebuję jakiejś fajnej i ekonomicznej siłowni/fitness dla mojej skromnej różowej osoby. Ważne, żeby było spersonalizowane (mam problemy ze stawami) i w miłej atmosferze. Główny cel to spalenie brzuszka i ogólna poprawa kondycji. Bardzo się stresuję tym, że będę cała spocona i czerwona (wiem, sick, ale nic na to nie poradzę...). Dodam, że mieszkam w okolicach Biprostalu. Czy macie może jakieś swoje "typy"?
Dalej, mirko, czas wyrzucić z szuflad