✨️ Jak radzić sobie z diagnozą PCOS i planami rodzinnymi?
Chcę się tylko wyżalić.

Zdiagnozowano u mnie #pcos i jestem załamana. Chciałabym mieć dziecko i mój partner też, więc obawiam się, że czeka nas rozstanie, bo nie chcę stać mu na drodze do ojcostwa... Jeszcze mu nie powiedziałam, ale chyba nie ma co zwlekać z rozmową.

Wiem, że czasami kobietom z tą przypadłością udaje się zajść w ciążę i ją utrzymać,
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim może z nim pogadaj co on o tym myśli zamiast za niego decydować co on chce lub czego nie chce. Zacznij go traktować jak partnera i powiedz mu o tej diagnozie i jej możliwych konsekwencjach. Zapytaj go czy adopcja wchodzi w grę albo bycie bezdzietnymi. Musicie to przegadać a nie że Ty zdecydujesz za niego w związku odnośnie tego tematu nawet nie pytając go o zdanie. Trochę szacunku do chłopa!
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: PCOS to nie koniec swiata. Najpierw idz po druga opinie innego lekarza. U mojej zony w szpitalu Uniwersyteckim UJ po kilkudniowym pobycie i wielu badaniach zdiagnozowano PCOS co sie po kilku okazało się wierutną bzdurą xD.
Nawet jezeli PCOS bedzie potwierdzony na 100% to nie koniec swiata. Jezeli nie jestes w wieku 35+ i bedziesz dbala o diete, wage, i znajdziesz sensownego lekarza specjalizujacego sie w PCOS to masz
  • Odpowiedz
Trudno uwierzyć, że to ten sam kot. Fishtopher, 5-letni pręgowany kotek znany ze swojego uroczo smutnego wyrazu pyszczka, długo czekał na adopcję. Był bardzo smutnym kotkiem, który w samotności nawet nie chciał jeść. Osoby, które go adoptowały przejechały prawie 160 km, aby dać mu kochający, a także szczęśliwy dom. Dziś Fishtopher cieszy się nowym życiem, a ze smutnego kotka stał się przepięknym, uśmiechniętym kotkiem, który zachwyca urodą i radością życia. Kot po
tomwick55 - Trudno uwierzyć, że to ten sam kot. Fishtopher, 5-letni pręgowany kotek z...

źródło: temp_file3723975608957406297

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z bólem serca szukam domu (może być tymczasowy) dla ~7-8-letniej suczki w typie golden retrievera (22 kg, dość sporawy psiak). Niestety pierwsze badania po adopcji ze schroniska wykazały mocne zmiany w kręgosłupie, oraz lekki problem z czuciem jednej łapy. Nie ma ona problemów ze spacerami czy zwykłym przemieszczaniem się, lecz nie jest to pies na piętro w bloku bez windy. Idealne warunki to dom z zabezpieczonym ogrodem / działką, lub mieszkanie na
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Foxing: nie wiem, jak wysoko mieszkasz i jakie masz możliwości, ale są takie uprzęże dla psa pomagające w chodzeniu po schodach + fizjo do wzmocnienia mięśni.
Przykro mi, że tak wyszło, niestety nie każde schronisko ogarnia badania rtg :/
  • Odpowiedz
Nie rozumiem, po jaką cholerę ludzie na #olx wrzucają psy do adopcji pod zupełnie losowe miasta. Ogłoszenie na Katowice a tu przez telefon słyszę "Wie pan co, bo psiak jest w schronisku miasteczka Twoja Stara Dolna, zaraz obok Zadupic Zdrój". Super, to tylko luźne 100 km ode mnie + dojazd jedynie samochodem, bo schronisko jebnęli na środku lasu xD Dzwoniłem dziś w sprawie ~10 ogłoszeń i ani jedno nie było
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdzie poznać mężczyznę do wspólnej adopcji dziecka? Są jakieś portale do tego? Sama za mało zarabiam


@mirko_anonim: jeżeli ktoś do tej pory sądził że pojęcie "betabankomat" to taka przenośnia: no więc nie.
  • Odpowiedz
Dlaczego jako młoda kobieta powinnam rodzić dzieci, skoro mogę adoptować i po pierwsze wiem, że moje dziecko nie będzie z ciężkimi, wrodzonymi wadami genetycznymi ("roślinką"), którym będę musiała zajmować się do końca życia a i ono będzie cierpiało, po drugie za 15 lat nie powie mi, że mnie nienawidzi bo tak naprawdę to nigdy nie chciało się urodzić i do końca życia bedę zmagać się z wyrzutami sumienia, po 3 jeśli okaże
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego w schroniskach jest tyle zwierząt.
Znajoma chcę adoptować kota. Ma małego i starego psa oraz dom 200m2 z dużym ogrodem. Miała też dwa koty, jeden po drugim, ale niestety zdechły względów zdrowotnych. Jeden rak, drugi jakiś złośliwy wirus (nie znam się na kotowirusach). W leczenie tych zwierzaków zainwestowała dziesiątki tysięcy złotych (stać ją).
Aby wziąć kota z rodziny zastępczej trzeba przejść wywiad rodzinny. Przychodzi pani behawiorystka i sprawdza czy
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@58megaton: Mam kota z Wroclawskiego schroniska i nie bylo zadnego wywiadu czy zasluguje na kota. Za to majac kontakt z kocimi fundacjami to czulem sie jak jakis przestepca, ktory sie musi bronic ze chce pomoc kotowi, nie polecam.
  • Odpowiedz
Czy wy też macie podobne odczucia że wszystkie te fundacje to jest skarbnica zarobków dla wetów? Za jednego kota potrafią od 3 do 5k rachunki i teksty w stylu "nie dajemy rady" są codziennością.

to nie lepiej skupić się na zwierzętach które mają większą szansę na przeżycie i na adopcje?

2. Co to za wysyp psów do adopcji z Gruzji na olx?
#psy #zwierzeta #adopcja #
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach