Twarze Anny Perenny

Anna Perenna, staroitalska bogini czczona w Rzymie i utożsamiana z Nowym Rokiem. Jej imię pochodzi od łacińskich słów: annis – rok i perennis – wieczny. Pochodzenie pierwotnego kultu bogini pozostaje zagadką. Prawdopodobnie wywodziło się z ludności zamieszkującej Półwysep Iberyjski jeszcze przed Grekami i Latynami. Kult Anny został zatem przywłaszczony przez Rzymian, którzy dostosowali go do swojego języka. Starożytni Rzymianie posiadali przeróżne wersje o pochodzeniu Anny Perenny.
Relacja Owidiusza

Owidiusz w swoim dziele pod tytułem „Fasti” daje opis wielu świąt i uroczystości rzymskich. W Księdze III opisuje festyn ku czci Anny Perenny. Święto obchodzono 15 marca w idy marcowe, uznawane za dzień Nowego Roku. W starym kalendarzu rzymskim to marzec był uznawany za pierwszy miesiąc roku. Gdy wszedł kalendarz juliański (46 p.n.e.) Nowy Rok przesunięto na 1 stycznia. W owe święto lud rzymski organizował wesołe zabawy na błoniach przy via Flamina. Rozkładano namioty i pod gołym niebem popijano wino oraz śpiewano wesołe piosenki. Owidiusz sam był uczestnikiem tych świąt, za nim musiał opuścić Rzym. Poeta podaje 3 historie mające wyjaśnić pochodzenie Anny Perenny oraz dzieje jej święta.
IMPERIUMROMANUM - Twarze Anny Perenny

Anna Perenna, staroitalska bogini czczona w Rz...

źródło: Denar z 82-81 r. p.n.e. Moneta wybita przez Gajusza Anniusza z rodu Annia. Twierdzono iż ród ten wywodzi się od Anny Perenny

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Złota myśl Rzymian na dziś

Boecjusz (Anicius Manlius Severinus Boethius, ok. 480–524 n.e.) - rzymski filozof i teolog. Nazywany ostatnim Rzymianinem:

"(...) oto mój majątek, gram w grę bez ustanku: w koło kręcę kołem przemian, a radością mą obracać to, co na wierzchu, ku dołowi, a to, co na dole, ku górze. Wejdź, jeśli chcesz, ale pod warunkiem, że gdy znów znajdziesz się na dole, zgodnie z regułami mej gry nie będziesz skarżyć się na uczynioną ci krzywdę"

IMPERIUMROMANUM - Złota myśl Rzymian na dziś

Boecjusz (Anicius Manlius Severinus Boe...

źródło: s

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobry poganiacz słonia

Niezwykle ważne przy posiadaniu słoni bojowych było zaopatrzenie się w doświadczonych poganiaczy tych zwierząt, czyli kornaków. Ich zadaniem było codzienne dbanie o zwierzę: karmienie, pojenie, czyszczenie, a w razie odniesienia przez nie ran lub w wypadku choroby specjalna pielęgnacja. Oprócz opieki nad słoniem najważniejszą funkcją kornaka było prowadzenie słonia.
Poganiacz dosiadał zwierzęcia na karku. Nie posiadał przy tym żadnych strzemion, a utrzymywał się we właściwej pozycji przez przytrzymywanie się ciała słonia. Wytresowany słoń reaguje i daje się kierować przy zastosowaniu poleceń głosowych i poklepywaniu. Najtrudniejszym zadaniem kornaka było zapanowanie nad słoniem w czasie walki. Gdy zwierzę wymykało się spod kontroli, w użycie wchodził oścień. Dzięki niemu kornak był w stanie zapanować nad rozdrażnionym kolosem. Jeśli kłucie nie pomagało, słoniem dało się jeszcze sterować przez wbicie ościenia w odpowiednio prawe lub lewe ucho zwierzęcia i ciągnięcie. Silny ból zmuszał słonia do zmiany kierunku. W wypadku, gdy wszystkie sposoby zawiodły, a słoń zagrażał własnym oddziałom, kornak miał możliwość uśmiercenia zwierzęcia - wbijał przy użyciu drewnianego młotka metalowy klin pomiędzy kręgi szyjne nieszczęsnego stworzenia i w ten sposób zabijał je na miejscu.
Sposób ten był zapewne ostatecznością, stosowaną tylko w wypadku autentycznego zagrożenia dla losów bitwy. Słoń bojowy był zbyt cenny, aby poświęcać go lekkomyślnie, bez wyraźnej konieczności. Kornacy opiekujący się słoniami indyjskimi byli Hindusami i przybywali wraz ze swymi podopiecznymi ze wschodu. Ponieważ w trakcie walki stanowili oni wyborny cel dla przeciwnika, zapotrzebowanie na nich mogło być nawet większe niż na same słonie. Zawsze jednak zdobycie bestii wraz z jej opiekunem dawało podwójną korzyść tym, którzy nie mogli pozwolić sobie na sprowadzenie nowego tresera z Indii. Poganiacze słoni północnoafrykańskich rekrutowali się zapewne spośród Numidyjczyków lub plemion zajmujących się chwytaniem tych zwierząt.

https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/dobry-poganiacz-slonia/
IMPERIUMROMANUM - Dobry poganiacz słonia

Niezwykle ważne przy posiadaniu słoni bojow...

źródło: Dobry poganiacz słonia

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sztuka leczenia w armii rzymskiej - jak antyczny Rzym dbał o rannych żołnierzy?

W starożytnym Rzymie wojna była nieodłączną częścią życia, a armia rzymska cieszyła się reputacją jednej z najlepiej zorganizowanych sił zbrojnych w historii. Aby utrzymać swoją potęgę na polu bitwy, Rzymianie musieli rozwijać również umiejętności medyczne, które pozwalały im skutecznie leczyć rannych żołnierzy i zapewnić szybki powrót do walki. Medycyna polowa w antycznym Rzymie była zatem kluczowym elementem ich strategii wojennej.

Organizacja medyczna w armii rzymskiej

Jednym
IMPERIUMROMANUM - Sztuka leczenia w armii rzymskiej - jak antyczny Rzym dbał o rannyc...

źródło: Rzymskie-narzedzia-medyczne-znalezione-w-grobie

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czy ta historia będzie miała dalszy ciąg…? Zdradzam że tak! Inspirujące spotkanie z ​⁠@lukaszkazekhistorystory, którego twórczość od dawna bardzo cenię za wysoki poziom realizacji, merytoryki i podążania za ludzkimi historiami. Dziś, jak usiedliśmy to pomysły i opowieści sypały się jak rękawa. Łukasz oczywiście jest skarbnicą tematów tzw. Ziem Odzyskanych, ja próbowałem sprzedać kilka z północnego Mazowsza. Chyba moglibyśmy gadać i gadać.
To spotkanie na szczycie zakończyło się pewnym pomysłem, który zapewne Wam
Historia_Podcast - Czy ta historia będzie miała dalszy ciąg…? Zdradzam że tak! Inspir...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Znalezisko - Szansa, której nie było? O francuskiej zdradzie z 1939 r. (https://wykop.pl/link/7546599/szansa-ktorej-nie-bylo-o-francuskiej-zdradzie-z-1939-r)

Zarówno Polska, jak i Francja uległy wpływowi własnej propagandy, wierząc w możliwość skutecznego odstraszania agresora. Mimo wszystko zdawano sobie sprawę z wewnętrznych słabości i począwszy od 1936 roku obydwa kraje ponosiły ogromny wysiłek w celu modernizacji swoich struktur wojskowych. Niestety nie starczyło na to czasu.

[...] Więcej jest w linku znaleziska.
Histmag - Znalezisko - Szansa, której nie było? O francuskiej zdradzie z 1939 r. (htt...

źródło: 5_nieprzyszliscie

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach