Wpis z mikrobloga

✨️ Jak radzić sobie z diagnozą PCOS i planami rodzinnymi?
Chcę się tylko wyżalić.

Zdiagnozowano u mnie #pcos i jestem załamana. Chciałabym mieć dziecko i mój partner też, więc obawiam się, że czeka nas rozstanie, bo nie chcę stać mu na drodze do ojcostwa... Jeszcze mu nie powiedziałam, ale chyba nie ma co zwlekać z rozmową.

Wiem, że czasami kobietom z tą przypadłością udaje się zajść w ciążę i ją utrzymać, ale nie mogę go karmić nadzieją na coś, co być może się wydarzy, a może nie.

Jest jeszcze #invitro, ale z tego co wiem, to też nie gwarantuje sukcesu.

Osobiście nie miałabym nic przeciwko #adopcja, ale nie mogę od niego oczekiwać godzenia się na to, skoro on problemów z płodnością nie ma.

Chociaż tyle, że dowiedziałam się o tym przed ślubem...

#zalesie #feels #zwiazki

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Dipolarny

🫶 Twoje wsparcie = dalszy rozwój projektu. Wspomóż projekt

  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim może z nim pogadaj co on o tym myśli zamiast za niego decydować co on chce lub czego nie chce. Zacznij go traktować jak partnera i powiedz mu o tej diagnozie i jej możliwych konsekwencjach. Zapytaj go czy adopcja wchodzi w grę albo bycie bezdzietnymi. Musicie to przegadać a nie że Ty zdecydujesz za niego w związku odnośnie tego tematu nawet nie pytając go o zdanie. Trochę szacunku do chłopa!
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: PCOS to nie koniec swiata. Najpierw idz po druga opinie innego lekarza. U mojej zony w szpitalu Uniwersyteckim UJ po kilkudniowym pobycie i wielu badaniach zdiagnozowano PCOS co sie po kilku okazało się wierutną bzdurą xD.
Nawet jezeli PCOS bedzie potwierdzony na 100% to nie koniec swiata. Jezeli nie jestes w wieku 35+ i bedziesz dbala o diete, wage, i znajdziesz sensownego lekarza specjalizujacego sie w PCOS to masz
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @Kitku_Karola masz rację, na pewno porozmawiamy i oczywiście będę się liczyć z jego zdaniem. Przez to, że sytuacja jest dla mnie nowa, mam natłok negatywnych myśli. Ciężko mi uniknąć obawy, że może i ze mną zostanie, ale ze względu na przyzwoitość, a finalnie nie będzie spełniony i szczęśliwy.

@Chittat dziękuję za radę i słowa otuchy. Na pewno zrobię co w mojej mocy, żeby mieć możliwe
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ja myślę że nikt nie wie jak będzie się czuł za 5 czy 10 lat. Ważne by wiedzieć co on tu i teraz myśli o tym wszystkim i czy chce próbować dziecka swojego i w razie czego adopcji czy też nie bierze tego pod uwagę. Od tej rozmowy realnie zależy bardzo dużo i żadne Twoje myślenie o przyszłości w pojedynkę nie daje obrazu tego jak będzie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Wiem, że czasami kobietom z tą przypadłością udaje się zajść w ciążę i ją utrzymać, ale nie mogę go karmić nadzieją na coś, co być może się wydarzy, a może nie.

Otóż udaje się zajść w ciąże. U nas nawet dwa razy z sukcesem. A to było jeszcze w latach, gdy 1 na 1000 ginow cos o tym schorzeniu słyszał
Trzeba ogarnąć dietę niskowęglowodanowa i trzymać wagę no i
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
delikatny-fundamentalista-68: Też mam PCOS. Kilka lat starań naturalnie, potem invitro i udało się za pierwszym razem, maluch już na świecie. Ciąża bezproblemowa poza cukrzycą, która czasem wyskakuje przy insulinooporności/PCOS. W planach kolejna dwójka.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
  • Odpowiedz