Jestem jeszcze na grupie, gdzie ludzie szukają pokojów/mieszkania w Trójmieście. Z przerażeniem spoglądam na posty, gdzie jakaś laska szuka POKOJU DLA SIEBIE I KOTA. Rozumiecie? Kot, zwierzę które potrzebuje przestrzeni, ma być zamknięte na 8-9 m2. Właścicielka w pracy/na studiach łącznie z 10h i kot siedzi w nagrzanym pokoju z zasraną i zaszczaną kuwetą.

W moim domu rodzinnym była kotka. I ona dla siebie miała w sumie 105m2 (można odliczyć łazienkę
ale wiesz że koty nie szczają jak psy, a i dwójke robi może raz na dobę. Jak systematycznie ogarniasz kuwete to nie ma prawa nic się dziać. Dwa nie wiemy jak kot trafił do Pani właścicielki, moim zdaniem lepiej żyć w małym koncie z kochającą właścicielką i pełną michą niż popierdzielać gdzieś po dworze i może skończyć pod kołami auta.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Ludzie też lubią przestrzeń ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Ten wpis przypomina mi inny, jak pies zagryzł kilkumiesięczne dziecko a miłośnicy zwierząt pytali co będzie z pieskiem. Mi szkoda w tej sytuacji jest dziewczyny która stać tylko na pokoik a nie na 100m mieszkanie. Rozwiązanie widzę takie że kota do schroniska i po problemie, tam będzie miał przestrzeń 2x2 w klatce i będziesz miał spokojne sumienie
  • Odpowiedz
@Anonek463 widziałeś ile kosztuje żarcie dla psa i kota?
Bez problemu wydaje miesięcznie więcej na jedzenie dla kota niż dla siebie i to jak wliczę weekendowe kebsy.

24 puszki 200g feringi kosztuje 150 zł, a to jest jedzenie dla jednego kota na max 15 dni.
  • Odpowiedz
Ha tfu na takich ludzi... Przychodzą na każdą zbiórkę i pultają się że ktoś może chcieć pomóc drugiemu człowiekowi, który myśli i czuje, a nie zwierzakowi, który tak cię "kocha" że poczeka kilka dni zanim zacznie cię jeść. To pewnie te same osoby, które biorą psa/kota a potem nazywają go swoim psim/kocim DZIECKIEM. Czysta patologia i problemy z mózgiem.

#bekazpodludzi #psiarze #kociarze #patologiazewsi #zalesie
tindeRoman - Ha tfu na takich ludzi... Przychodzą na każdą zbiórkę i pultają się że k...

źródło: Screenshot_20240301-092724__01

Pobierz
@tindeRoman: niestety w społeczeństwie jest aż nadmiar ludzi którzy mówią innym co mają robić ze swoimi pieniędzmi. Te wszystkie psie mamy są tego idealnym przykładem, zamiast tracić czas na takie komentarze lepiej żeby poszły gdzieś dorobić i sobie za własne pieniądze "ratowały świat"
  • Odpowiedz
W normalnych warunkach kocią kuwetę należy przynajmniej 1x na miesiąc umyć i wymienić piasek na nowy, wtedy nic nie wali, a z kuwety zaczyna śmierdzieć właśnie wtedy kiedy się nie wymienia piasku na bieżąco.


@Pantegram: W kuwecie nie śmierdzi tak kupa tylko mocz, który koty oddają najczęściej w jednym miejscu i się tam "kumuluje". Zdecydowanie lepszym wyjściem jest żwirek silikonowy, niewiele droższy od dobrego bentonitu a chłonie mocz jak gąbka i
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Kociarze to stan umysłu, don't change my mind. Moi rodzice mają dwa koty. Jednego starego schorowanego kocura w domu i druga stara schorowana kocice na działce. Te zwierzęta mają wszystkie możliwe choroby - niewydolność nerek, cukrzycę, co chwilę jakieś krwawienie z pyska, owrzodzenia etc. - latają z nimi po weterynarzach (oczywiście zostawiają tam kupe pieniędzy, to na marginesie). Kocur musi dwa razy dziennie dostawać insulinę, kotka natomiast jest przez mojego ojca przyzwyczajona
ciemnienie - Kociarze to stan umysłu, don't change my mind. Moi rodzice mają dwa koty...

źródło: comment_16715982344JVqDAIoeNN3HRKdtbuZSG.jpg

Pobierz
@ciemnienie: chore zwierzęta to odpowiedzialność, Jestem pod wrażeniem, że twoi rodzice tak dobrze opiekują się tymi stworzeniami, dobrzy ludzie()
  • Odpowiedz
  • 659
@ciemnienie Zazdrość, że rodzice opiekują się swoimi ukochanymi kotami (przyjaciółmi od wielu lat), a nie twoim gówniakiem, aż bije z tego posta.

Daj ludziom żyć jak chcą.
  • Odpowiedz
Żeby osłodzić trochę poniedziałek, otwieram wątek w których możemy podzielić się uroczymi i niestandardowymi zachowania naszych kitków ()

Zaczynając od mojego kitka:
1. Gdy kitku jest na balkonie i widzi,że ja albo niebieski wracamy do domu to zaczyna bardzo charakterystycznie miauczeć wniebogłosy i biegnie pod drzwi. Jeśli nie daj Boże długo szukam kluczy w torebce żeby wejść do klatki to kitku robi raban na pół
@Patatina: Moja kotka nosi sznureczek w pyszczku wszędzie za mną by się bawić nawet jak siedzę na kiblu to mi przynosi ten sznureczek, poza tym jak zeskakuje z blatu to wydaje dźwięk jak pluszowa zabawka takie mru pomieszane z kwik, twój też tak ma? No i zna się na zegarku bo jak mówiłam jej, że pobawimy się o 15 bo teraz jestem zajęta to przychodziła z tym sznureczkiem o 15 punkt.
  • Odpowiedz
Ludzie przyznam, że jak wczoraj po powrocie do domu obczaiłam patrzały mojego Ryśka to przeraziłam się nie na żarty i już przygotowałam na rano klatkę na kogutach. Ale dziś wydaje mi się że oczy wyglądają jakoś lepiej i chyba nie jest to sytuacja na tyle poważna żeby zawracać d wetowi jeszcze po sylwestrze. zadzwonie jutro z rana i jak felczer zawoła to polecimy po pracy. Wydaje mi się, że wczoraj oczy dodatkowo
V.....a - Ludzie przyznam, że jak wczoraj po powrocie do domu obczaiłam patrzały moje...

źródło: comment_1641129491qK2I5rbxJwOyPaf1kt5UYn.jpg

Pobierz
Kurde, chce zneutralizować do 0 kocie zapaszki. Moja kotka miała wkręty w klimacie choroby sierocej i lęku separacyjnego. Zwalczyliśmy to, jest z nią okej ale zapachy na kanapie pozostały, mimo wielokrotnego prania oraz w innych zakamarkach. (,)

Czy wynajęcie karszera rozwiąże sprawę? A może macie jakieś tipy na kocie zapaszki, zawieszki zapachowe czy roztwory…
Próbowałam już roztworu z płynu do płukania ust, ocet, cytryna, proszki do dywanów, neutralizatory
KleKotka - Kurde, chce zneutralizować do 0 kocie zapaszki. Moja kotka miała wkręty w ...

źródło: comment_1633448152jAYsAskZpA4QQC2i0qjmbe.jpg

Pobierz