#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #kiciochpyta
Jestem w dwuletnim związku i zaczynam się zastanawiać czy to jest normalne. Związałem się z osobą, która niezbyt umie okazywać uczucia, a w momentach niepowodzenia życiowego lub złości wyżywa się na drugim partnerze przez okres czasu od dwóch dni do nawet dwóch tygodni. Stosuje przy tym nieprzyjemności słowne, karanie ciszą, odrzucane etc. Po każdej takiej akcji jest pewien okres czasu dobrze i znów się zaczyna. Po ostatnim razie, obietnicy, że to się więcej nie powtórzy, po 2 miesiącach wystąpił kolejny taki wyrzut. Gdzie naprawdę, przez pierwsze dni tak czy siak staram się być wyrozumiały i nic sobie z tego nie robić. Ten raz się skończył i stwierdziłem, że czas najwyższy wybrać się do psychologa nauczyć się radzić z emocjami, albo to nie ma dalszego sensu. Teraz w zamian słucham, że ja tylko czegoś chcę, wymagam. Ile ja mogę dawać czasu i chcieć żeby ktoś coś z tym zrobił? Mam już dość, mimo, że kocham tą osobę. Czy jest coś ze mną nie tak, że jeżeli ktoś mi obieca, wodzi za nos to w końcu chce faktycznej zmiany? Gdzie nie raz musiałem znosić te nieprzyjemności. A teraz jestem oskarżany, że naciskam mimo, że już dawno były o tym rozmowy, a ona myślała, że chyba ten dzień nie nadejdzie.
────────
#pracbaza #wypadki #ch3j