Idę ze swoim 4 letnim dzieckiem na atrakcję i mijam to co widzicie na zdjęciu. Oprócz widocznych obrazów z głośników możemy posłuchać o tym, że aborcja prowadzi do narkomanii, grzesznicy wyrzucają noworodki do śmieci a PO namawia do ludobójstwa dzieci. A chwilę potem rozbrzmiewa 'różaniec za zagubionych'.
Akurat obok stoi radiowóz więc podchodzę i zwracam uwagę, że takie obrazy i hasła są nie na miejscu w przestrzeni publicznej, szczególnie przy placu zabaw, i raczej powinni zainterweniować. Otóż nie powinni, bo to zgromadzenie jest zgłoszone, zatwierdzone przez miasto i legalne. I oni w sumie są tutaj żeby chronić organizatorów przez ewentualnymi aktami agresji.
XXI
A jeszcze bardziej przykre, że wciąż bardzo popularne jest zdalne nauczanie i dzieci z wyboru zostają w domu.