Regularne cardio, spadek wagi i dzisiaj ciśnienie z rana 117 na 70, zamiast jakiegoś yebanego 139 na 80 i to po potrójnej espresso. To mnie się podoba. O to chodzi. Cardio i utrata wagi to powinno być pierwsze i najważniejsze zalecenie dla wszystkich obarczonych ryzykiem nadciśnienia i chorób serca. Im wcześniej tym lepiej.

#mikrokoksy #dieta #trening #zdrowie
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Laserowa korekcja wzroku - warto się podjąć temu zabiegowi? Mam astygmatyzm, wadę wzroku (z tego co pamiętam: L: -5.75, P: -4.5)
Noszę okulary (szkła pocieniane).
Ktoś może był w podobnej sytuacji? Jak to wygląda po kilku latach? Nie ma nawrotu? Ile czasu potrzebowaliście, aby "dojść do siebie" po zabiegu? Ja pracuję 8h dziennie przed kompem, więc też pytanie, czy tydzień/dwa i można normalnie patrzeć w ekran, czy nadal będzie jakiś światłowstręt itd.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rafal-masny: Też się kiedyś przymierzałem do laserowej korekty, również z astygmatyzmem i sporą wadą. Mój okulista nie jest entuzjastą laserowej korekty, jego zdaniem to robienie z oka okularów. Kiedyś w mniej formalnej rozmowie z jednym okulistą poruszyłem ten temat, to potwierdził, aczkolwiek zaznaczył, że czasem komfort życia może być dla kogoś ważniejszy. Ja w każdym razie odpadłem na etapie nagrania z przebiegu operacji xD
  • Odpowiedz
Jak to jest możliwe że ojciec około 170 z matką góra 160 mogą mieć córkę co ma 182. Dziadkowie z obu stron też bardzo niscy. Dieta ma taki wplyw czy jak to działa ? Znam 2 takie przypadki i napewno ojcowie są biologiczni #biologia #zdrowie #rozowepaski
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Damianowski najważniejsza sprawa to jak wchodzisz na siłownię to kulturalnie klepiesz każdego obecnego w pośladek.

warto pamiętać bo pierwsze wrażenie jest najważniejsze, potem jak się zakumplujesz to bez problemu dostaniesz tipy na bieżąco w miarę potrzeb.
  • Odpowiedz
Dlaczego człowiek ma takie chyba że tak powiem na tle innych zwierząt to #!$%@? bardzo silne potrzeby seksualne? Pies słoń czy kurła kot nie wali konia albo nie zjeżdża sobie z palca chyba nigdy XD
Częsta masturbacja,seks dla przyjemności...Etc...?
Ewolucja tak chciała? XD

#medycyna #przegryw #zdrowie #nauka #ewolucja
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LonNon: Prawdopodobnie jest to związane z inteligencją i świadomością.
Można zauważyć taki schemat u innych zwierząt, że im wyżej w rozwoju mózgowym tym bardziej seksualne zwierze w twoim sensie się staje. I tak np delfiny czy małpy uprawiają już seks dla przyjemności, masturbują się i wymyślają dość kreatywne jak na zwierzęta praktyki seksualne, podczas gdy niższe w rozwoju umysłowym zwierzęta działają jak automaty.

Też kiedyś się nad tym zastanawiałem, że w porównaniu z innymi istotami żywymi ludzie są hiperseksualni. Moja hipoteza jest taka że ta hiperseksualność(oraz przy okazji to co ludzie nazywają miłością) to taka przeciwwaga dla zbytniego rozwoju świadomości.
Taka przeciwwaga była potrzeba i wykształciła się na drodze doboru bo zbyt świadome i inteligentne zwierzęta mogłyby celowo rezygnować z rozmnażania, wiedząc z jak ogromnymi kosztami się to wiąże. Dzięki takiej hiperseksualności nawet świadome potencjalnych kosztów zwierzęta są baitowane do uprawiania seksu i posiadania potomstwa.
To tylko moje przemyslenia z dupy, nie mówię że tak musi być i nie mam na to żadnych
  • Odpowiedz
@CzystaOdra: Nie żebym bronił Bolka, bo wśród menadżerów nie brakuje cwaniaków, ale Filiiak lubi koloryzować rzeczywistość, 'chyba ze szcześciu' bez sprecyzowania czy wymienienia konkretnych zawodników i sytuacji zalatuje farmazonem. Trochę jak Józef Wojciechowski, który ostatni raz u stomatologa był w 79 roku.
Trudno uwierzyć, że w dobie dzisiejszego planowania treningów i obciążenia pod konkretne możliwości organizmu i badania parametrów fizycznych ktoś by na to poszedł.
  • Odpowiedz
Jakie tłuszcze są korzystne dla zdrowia?

Tłuszcze to grupa substancji, która często kojarzy się ze złymi nawykami żywieniowymi i otyłością. Jednak nie wszystkie tłuszcze są szkodliwe dla zdrowia, a niektóre są wręcz korzystne dla organizmu.

Poradnik dla Wykopków od NTFY w Znalezisku:
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bolały mnie plecy jakiś miesiąc temu - w odcinku lędźwiowym z lekkim promieniowaniem na prawą nogę. Pobolewają mnie tak co 2 lata jakoś w sumie od dziecka. Nie wiem czy to te słynne korzonki, lumbago czy co. I jak znam innych to każdy tak ma. Ale tym razem bolało tydzień, jak zastygłem siedząc to nie mogłem się wyprostować. I w drugą stronę - jak byłem wyprostowany to nie mogłem się skrzywić. Poszedłem do lekarza, dostałem jakieś leki przeciwbólowe + lek na receptę (nazw nie pamiętam teraz, jak będą konieczne to podam). Do tego zwolnienie i skierowanie na rehabilitację - w celu wzmocnienia aby nie występowało to w przyszłości. Ale na rehabilitację miałem iść najwcześniej miesiąc jak już wszystkie objawy miną. Zapisałem się na lipiec - takie terminy znalazłem najszybciej.
Ale do sedna. Plecy przestały mnie boleć ale mam wrażenie, że mam jakieś porażenie nerwu. Nie boli, ale jak np. wstanę w łóżka albo siedzę na dupie przed kąkuterem to czuje taki prądzik jak mi idzie od tyła do łyki, zewnętrznej strony (nogi) i tam jakby miał ujście. Nie jest to ból, nie ogranicza mnie w niczym, tylko takie tępe uczucie. Oczywiście nie mam tak cały czas tylko głównie rano, jak wstanę z łóżka, jak się schylę do umywalki gdy rano myję zęby, jak siadam na kiblu. I czasem w ciągu dnia jak się zasiedzę i np. sobie jakoś nogi podwinę pod dupę.
I teraz pytania:
Olać i samo przejdzie?
Przejdzie mi na tej rehabilitacji i olać nfz i iść prywatnie? Czy może jakiś lekarz?
Czy mogę uprawiać sport (nie czuję żadnego dyskomfortu)? Mam na myśli bieganie i rower. Jestem osobą aktywną fizycznie.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Vadzior: Większość Polaków od zbyt długiego siedzenia ("uczą" tego w szkole) ma jakieś tam zmiany degeneracyjne w odcinku lędźwiowym, głównie L5-S1 (z autopsji). Tego nie da się zregenerować w kilka dni, raczej potrzeba lat. Można bardzo sobie poprawić (do stanu w pełni funkcjonalnego) jeśli będzie się przestrzegać pewnych zasad:
1. Dużo leżeć, jak już musimy siedzieć to zapewniamy sporo ruchu odcinkowi lędźwiowemu, można użyć nie za miękkiej pufy, tak aby pracować nią na boki podczas siedzenia.
2. Trochę pochodzić od czasu do czasu, musi to być dłuższa trasa, podczas której można także próbować innej spokojnej gimnastyki, o ile nie powoduje jakiegoś bólu.
3. Ćwiczyć spokojnie sobie McKenzie od tych najmniej wysiłkowych (nie generujących istotnych sił w kręgosłupie, nie wolno np. unosić naraz dwóch nóg), głównie te w leżeniu (ćwiczenie nie może powodować bólu, jest natenczas zbyt zaawansowane), jeśli możliwe to pływanie pod wodą co kilka tygodni. Z czasem (po miesiącach) super delikatne naciąganie kręgosłupa np. podczas podciągania na drążku.
4. Przy podnoszeniu (po wielu miesiącach) czegoś z podłogi, to albo na wysuniętej sporo do przodu nodze (wtedy odcinek lędźwiowy jest mocno odciążony), albo z pod krocza.
5. Zapewnić podaż substancji koniecznych organizmowi do regeneracji kości i stawów. Czyli urozmaicona dieta oraz naświetlanie słońcem (głównie wiosną i latem) bez kremów w południe, krótko ale co kilka dni [zawczasu należy naładować się beta karotenem (pijąc, jedząc marchewki) i innymi antyoksydantami z kwaśnych owoców]. Zastępczo (jesienią, wiosną) można sobie trochę suplementować wit. D, duża dawka wit. D w kroplach rzędu 200 000 IU kilka razy na porę roku da pewien efekt przeciwzapalny, ale jest ryzyko skutków ubocznych podawania takich sporych kopów
  • Odpowiedz