Wpis z mikrobloga

Bolały mnie plecy jakiś miesiąc temu - w odcinku lędźwiowym z lekkim promieniowaniem na prawą nogę. Pobolewają mnie tak co 2 lata jakoś w sumie od dziecka. Nie wiem czy to te słynne korzonki, lumbago czy co. I jak znam innych to każdy tak ma. Ale tym razem bolało tydzień, jak zastygłem siedząc to nie mogłem się wyprostować. I w drugą stronę - jak byłem wyprostowany to nie mogłem się skrzywić. Poszedłem do lekarza, dostałem jakieś leki przeciwbólowe + lek na receptę (nazw nie pamiętam teraz, jak będą konieczne to podam). Do tego zwolnienie i skierowanie na rehabilitację - w celu wzmocnienia aby nie występowało to w przyszłości. Ale na rehabilitację miałem iść najwcześniej miesiąc jak już wszystkie objawy miną. Zapisałem się na lipiec - takie terminy znalazłem najszybciej.
Ale do sedna. Plecy przestały mnie boleć ale mam wrażenie, że mam jakieś porażenie nerwu. Nie boli, ale jak np. wstanę w łóżka albo siedzę na dupie przed kąkuterem to czuje taki prądzik jak mi idzie od tyła do łyki, zewnętrznej strony (nogi) i tam jakby miał ujście. Nie jest to ból, nie ogranicza mnie w niczym, tylko takie tępe uczucie. Oczywiście nie mam tak cały czas tylko głównie rano, jak wstanę z łóżka, jak się schylę do umywalki gdy rano myję zęby, jak siadam na kiblu. I czasem w ciągu dnia jak się zasiedzę i np. sobie jakoś nogi podwinę pod dupę.
I teraz pytania:
Olać i samo przejdzie?
Przejdzie mi na tej rehabilitacji i olać nfz i iść prywatnie? Czy może jakiś lekarz?
Czy mogę uprawiać sport (nie czuję żadnego dyskomfortu)? Mam na myśli bieganie i rower. Jestem osobą aktywną fizycznie.
Ogólnie jakieś rady, co robić, co brać, może jakieś ćwiczenia. I co to jest.
#zdrowie #medycyna #lekarz #rehabilitacja #fizjoterapia #bieganie
  • 10
  • 0
@dwojkazet: Nigdy nie miałem kleszcza czy rumienia. I raczej ciężko byłoby mi to przegapić (i różowej xd). Nie biegam po lasach czy jakiś zielonych nieużytkach tylko na stadionie po bieżni. A zimą też na siłowni na bieżni. Rower też po bardziej zurbanizowanych terenach, mam szosówkę, nie zapuszczam się nawet na szutry.
Żadnych innych objawów podobnych do boleriozy nie miałem. Nawet od paru lat nie byłem przeziębiony (nie licząc jakiegoś jednodniowego smarku),
@Vadzior: ja tez nie miałem nigdy kleszcza ;), a borelioza mi się trafiła. Pewnego dnia ogromny ból stawów i pleców. Rodzinna wysłała mnie na elise, a później skierowanie na western blott. Miałem takie wyniki, ze każdy lekarz się dziwił jak ja jeszcze chodzę.

Oczywiście tylko podpowiadam, lekarzem nie jestem.
  • 0
@dwojkazet: Ok, wezmę to pod uwagę. Nawet mnie zaciekawiło. Ale mnie stawy nie bolą. Nawet teraz biegam sobie i nic. A plecy jak pisałem pobolewają mnie co dwa lata jakoś od prawie 30 lat. I to samo ma mój ojciec, matka, różowa (nawet dostała zastrzyk w dupę na sorze) czy znajomi. Jak znajomy miał częste te bóle to zdiagnozowali rwę kulszową.
Czuje tylko jakieś podrażnienie prawdopodobnie nerwu. Coś jakby naciskało na
  • 0
@dwojkazet: Dzięki, zasugeruje to jak będę u jakiegoś lekarza.
Mi sport nigdy nie szkodził, a zdarzało się, że i przez 3-4 miesiące biegałem po 300km+/miesiąc. Teraz mniej, tym bardziej, że zima była. A te bóle co mnie łapały to tak randomowo raczej. Tym razem jedynie ten lekarz zrzucił to, że biegałem za lekko ubrany. Ale ja nawet poszedłem biegać na samym początku tego bólu pleców. I kilka dni po braniu leków
@Vadzior: Większość Polaków od zbyt długiego siedzenia ("uczą" tego w szkole) ma jakieś tam zmiany degeneracyjne w odcinku lędźwiowym, głównie L5-S1 (z autopsji). Tego nie da się zregenerować w kilka dni, raczej potrzeba lat. Można bardzo sobie poprawić (do stanu w pełni funkcjonalnego) jeśli będzie się przestrzegać pewnych zasad:
1. Dużo leżeć, jak już musimy siedzieć to zapewniamy sporo ruchu odcinkowi lędźwiowemu, można użyć nie za miękkiej pufy, tak aby pracować
  • 0
@KollA: Super, dzięki.
1. Niestety sporo siedzę, praca biurowa głównie. A i lubię sobie posiedzieć przed komputerem po pracy (bardziej komputer niż leżeć i telefon). Ale...
2. Tak jak pisałem ćwiczę, głównie bieganie i rower. Na siłownie tez czasem pójdę ale nie przepadam. Częściej w zimę, bo jak ciepło to wolę bieganie/rower.
3. McKenzie - nie znam tego pojęcia nawet, ale podobne ćwiczenia sobie robię po bieganiu (takie rozciąganie, jakieś drobne