Witam was moi przyjaciele. Opowiem wam, jak życie pozwoliło mi stać się duchem w mieszkaniu współlokatora mojej dziewczyny.
Tak, mam loszkę i nawet udało nam się złamać III aksjomat, ale to jest całkowicie nieważne, w tej historii będę przede wszystkim ja i on. Tomek.
Odkąd dziewczyna poszła na studia mieszkała z Tomkiem, gościem który miał już 30 lat, rodzice kupili mu mieszkanie, ale o utrzymanie musiał zadbać sam. Jak to przedsiębiorczy Polak
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie wiem czy paczkomaty w budynku to najlepszy pomysl.

Wczoraj nie dalo sie wejsc do jednego we Wroclawiu bo jakies menele zrobily sobie libacje i na koniec zesrali i zeszczali sie w srodku, zostawiajac rowniez osrane ubrania na miejscu xD Smrod nie do opisania

#coolstory #paczkomaty #inpost #wroclaw
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki, nie uwierzcie w to co się stało bo i ja nie wierzę.
Siadamy do kolacji, patrzę a pod choinką trzy prezenty jak zawsze. Dla mnie, mamy i taty.

Tato bierze swój, mama swój ja biorę swój i nagle mama w krzyk
-Co ty robisz?!
Lekko zmieszany pytam o co chodzi
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kurdebele Mirki mam dziś klawiaturowy słowotok więc opiszę wam moją historię z wypowiedzeniem. XD

Pracuję w dużym korpo. Rok temu coś mi obiecano za pewien wyjazd. Pojechałem. Wywiązałem się z ustaleń. Wróciłem i jedyne co dostałem to... większy zakres obowiązków. XD Zmieniło się też kierownictwo i zaczęła się jazda bez trzymanki na wyniszczenie (maile, odcinanie od informacji, mobbing). Dlatego po kilku miesiącach Defender zrobił pokerface i zagrał swoją kartą pułapką: wypowiedzeniem.
Wcześniej próbowałem interweniować, ale po jednej z rozmów z inną, decyzyjną osobą poczułem się jakby ktoś mi napluł w twarz: przez 8 lat nie chodziłem po podwyżkę (były waloryzacje i premie więc było OK), a jak już poszedłem dowiedziałem się, że... "musimy ci się przyjrzeć, czy zasługujesz" plus zapewnienie, że oni wiedzą, że się staram, w zasadzie to już wykonuję pracę kierownika itp. Uznałem, że kopać z koniem się nie będę.
Tydzień po położeniu mojego wypowiedzenia kwitem rzucił mój... były kierownik, którego zdegradowano w zakresie odpowiedzialności, ale nie stanowiskiem (zachował wszystkie przywileje itp). Ten facet to inna historia, ale w wielkim skrócie: nie lubi pracować, nigdy się nie przepracował i bał się, że dostanie moje sprawy. Z trzyosobowego działu dwie rzuciły powiedzeniem. XD
Wywołało to chyba srogi ból d--y u mobbującego i już na drugi dzień mieliśmy wizytę HR, rozmowy itp. I dalej zero konkretów tylko mgliste zapewnienia, próby rozgrywania nas przeciwko sobie i jakieś głupie gierki w stylu "wiemy, że dobrze pracujesz, jesteś nam niezbędny, w przyszłości pewnie coś ci za to damy". Oczywiście w------e w nich i na tanie zagrywki, bo ci kretyni wychodzą chyba dalej z założenia, że przechodzimy razem do konkurencji. Tymczasem nie, odcinam się od tego środowiska i chcę zacząć coś całkowicie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Defender: i gitara, ile można myśleć, że jest się bezkarnym (twoje byłe kierownictwo) a że się teraz d--a pali ? ooooo no tacy mądrzy, takie cwaniaki XD, miałem coś podobnego w poprzedniej robocie aleeeee teraz mam lux
  • Odpowiedz
Piotrek przy tych imprezach bananowych nie pracował przez agencję tylko na właśną rękę. Kiedyś go jakiś banan poprosił o ochronę domówki a potem to już reklama szła pocztą pantoflową. Raz dzwoni do niego jakaś gówniara i już na wejściu pyskuje i ma same problemy ale dobrze płaciła więc zgodził się przyjść.
Impreza była na Żoliborzu (warszawa here). Dom tak na oko 5kk. Ojciec - jak się okazało - 16 letniej jubilatki na wejściu dał mu 500zł i po robocie miał być jeszcze 1000zł. Gość był poważnym hurtownikiem karmy dla zwierząt xD
Impreza w pełni. Dzieciaki z gimbazy i licbazy przychodzą w ubraniach kosztujących tyle co tani samochód. Chlejo i palo. Jubilatka n----------a się najwcześniej ze wszystkich, ale jakoś tam nawet stała na nogach. W pewnym momencie ktoś jej przypalił sukienkę szlugiem. Gówniara zaczęła awanturę taką, ze ja p------e. Darła się na wszystkich a potem zaczęła n---------ć losowych ludzi pazurami. Szczególnie się rzuciła na jakiegoś chłopaczka i centralnie mordę mu podrapała do krwi. Chłopaczek w-------y ją złapał w pół i zrobił to słynne hyc o podłogę XD Panna się przeraziła demonstracji siły ale dalej była w-------a jak osa więc podbiega do piotrka, który wcześniej próbował ją uspokoić gadaniem bo nie chciał stosować przymusu bezpośredniego wobec córki pracodawcy xD No i drze się na piotrka, że ona mu rozkazuje n---------ć tego chłopaczka. Piotrek ją olał a on wtedy zaczęła n---------ć jego. No to złapał ją za łapy, przytrzymał i już zupełnie na poważnie jej powiedział żeby się uspokoiła bo będzie problem. Ona w płacz, że ją Piotrek pobił (no k---a rzeczywiście) złapała telefon i zadzwoniła na policję. Policja przyjeżdzą po kilkunastu minutach i pytają co się dzieje. Gówniara pokazuje na Piotrka i chłopaczka i mówi, że ją pobili i chcieli zgwałcić xD Policja zanim zaczęła dochodzić czy to prawda to poprosił ich o dokumenty. Patrzą na legitymację szkolną tego chłopaczka, potem na niego, potem na Piotrka i zaczynają przepraszać jakby prezydentowi nasrali na dywan xD Panne postraszyli, że za składanie fałszywych zeznań jest bagieta i żeby się natychmiast uspokoiła albo ją wezmą na izbę dziecka. Potem jeszcze 5 razy przeprosili chłopaczka i Piotrka i s---------i. Panna wystraszona zamknęła się w pokoju i nie wychodziła aż do końca imprezy. Piotrek spytal chłopaczka o co chodzi a on mówi, że jego stary jesy uber wysoko postawiony w policji xD
Impreza 18stkowa bananówy. Jest kilkadziesiąt osób. Ojciec jubilatki bogaty ale słoma mu wystaje z butów. O północy śpiewanie sto lat itd. Nagle pod dom podjeżdża ojciec BMW Z4

hehe masz córuchna wiedz że cie kocham i na rodzinę grosza nie skąpię, niech ludzie wiedzo że moja rodzina byle czym nie jeździ, masz tu kluczyki
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Oj, jak dobrze, ojojoj, jak dobrze. Nie spodziewałeś się, że tu, w tej mroźnej krainie, znajdziesz takie miejsce. Słyszałeś tyle o Kuldahar w ostatnich tygodniach, ale rzeczywistość przerosła oczekiwania. Jeszcze wspaniałe drzewo nie pojawiło się na horyzoncie, a już czułeś jego kojące promieniowanie, a potem kiedy majestatyczne gałęzie, przypominające ramiona olbrzymów, ukazały się twoim oczom, ciepło zaczęło się rozlewać po całym ciele, ogarnął cię spokój. Straciłeś towarzyszy podróży, ledwo przeżyłeś lawinę, brodziłeś w metrowych zaspach śniegu, myślałeś, że zamarzniesz, sinymi, zdrętwiałymi rękoma łamałeś sople sterczące ci z nosa, byłeś u kresu sił, a teraz jak ręką odjął. Proszę! Teraz słyszysz śpiew ptaków i pohukiwanie mądrej sowy dobiegające gdzieś z ciemnej gmatwaniny gałęzi. Małe latarenki domostw i sklepów wrośniętych w ogromne korzenie zapraszają do środka strudzonego wędrowca. Stoisz u podnóża najpotężniejszego drzewa w Faerûnie i czujesz błogość. Czym byłaby przygoda bez tych chwil odpoczynku i spokoju, szczególnie w takich okolicznościach, w takim cudownym miejscu?

Nie myślałeś już dzisiaj o swojej misji, do diabła z nią, chciałeś porozmawiać z ludźmi, nacieszyć oczy życzliwymi twarzami i obejrzeć to fascynujące miejsce. Na zewnątrz było tak przyjemnie, że rozważałeś, czy zwyczajnie nie położyć się na ziemi oprószonej zielenią, ale koniec końców uznałeś, że po ostatnich przygodach dobrze będzie spędzić noc w łóżku. Niziołek wynajmujący pokoje nie był przyjemny, ale sam pokój – już tak. Na razie zostawiłeś jednak większość manatków w środku i wybrałeś się do gospody, żeby uraczyć się lodowym winem i posłuchać miejscowych plotek. W środku było gwarno i wesoło, dziewki wdzięczyły się do ciebie, wypinając obnażone w połowie p----i, opowiadano sobie żarty i różne historie, jedne niestworzone, a inne prawdopodobne, straszne i radosne, a wszystkie w tym miejscu równie zajmujące. Kiedy jednak wspomniano o Oswaldzie Fiddlebenderze, wynalazcy i alchemiku, który wylądował swoim statkiem powietrznym nieopodal drzewa, zapragnąłeś go natychmiast zobaczyć. Miałeś jeszcze trochę pieniędzy do wydania.

W drodze do Oswalda spojrzałeś w stronę zaśnieżonego urwiska, nad którym położona była kładka prowadząca w mleczną, nieprzejrzystą zawiesinę, skąd dobiegał jednostajny szum hulającego wiatru. Tak niewiele dzieliło tę enklawę od wrogiego, pełnego niebezpieczeństw świata. Tam czekała przygoda, ale to jutro, już jutro, a dzisiaj błogi spokój.

Nie
podsloncemszatana - Oj, jak dobrze, ojojoj, jak dobrze. Nie spodziewałeś się, że tu, ...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeszcze wrócę do dwójki.


@pod_sloncem_szatana: Wracaj, też jest fajna choć niewątpliwie gorsza od jedynki. Widescreen mode plus guifix mode i gra wygląda jak IWD1 EE, co zresztą nie powinno dziwić bo to te same sprity, animacje i równie dobre tła.
  • Odpowiedz
@pod_sloncem_szatana: Ten screen wyżej jest właśnie z IWD 2 complete z Goga plus widesrcreen mode w rozdzielczości 1280x720. Taką ustawiłem w tym modzie bo tak samo gram w wersje EE IWD1 czy BG2, ale można większą jak ktoś chce. No i gufix mode żeby zlikwidować czarne kwadraty po bokach interfejsu które tam się tworzą przy wyższych rozdzielczościach. I to wystarcza w Windows 10, przynajmniej u mnie. Ale fakt że niektórym
  • Odpowiedz
Siedzę w kuchni i jem obiad, okno otwarte na oścież bo ciepło, nagle pod blokiem jakiś typ zaczyna zaczyna piłować ryja

PAULINA!
PAULINAAA!
PAULINAAAAAAAA!

Przywołało
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W Kauflandzie do którego chodzę na zakupy jest taka pani kasjerka co kasuje tak szybko, że nie nadążam z pakowaniem towaru. Kilka razy próbowałem się z nią scigać ale zawsze przegrywam. Ona wie że gdy towar znajduje się na taśmie to trzeba się go szybko pozbyć żeby klient nie czekał zbyt długo. Ja jestem inny, lubię sobie spokojnie pakować towar do siatek i słuchać rytmicznego pikania skanera. Niestety przy tej pani każde zakupy to wyścig z czasem, nie potrafie ogarnąć tego natłoku rzeczy, gubię się i nie wiem co pakować najpierw. Kilka razy żona mnie karciła że pomidory przuduszone, że z winogron sok tylko został. Nie mogłem tak tego zostawić i postanowiłem trochę popakować. Koledzy myśleli że chodzę na siłownie, bo jak dzwonili:
- chodź na p--o
- nie mogę, pakuje teraz.
Nie wiedzieli że trenuje przed starciem z kasjerką.
Idę do Kauflandu. Robię zakupy, koszyk pełny, nadeszła godzina zero.
Ostatni klient przede mną, kasjerka mówi
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Śmiesznie bo jakiejś studentce zaproponowałem, że jej torbę wniosę po schodach, ona się zgodziła mówiąc coś w stylu „Jeśliby Pan mógł” xD
Od jakiegoś czasu noszę dumnie wąs tak jak ten @homesick_alien z Poznania i jest mnie samemu z tym dobrze, małolaty tylko dostają pomieszania rozumu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#coolstory #zwiazki #logikarozowychpaskow #oswiadczeniezdupy #agepill #
Zeiss - Śmiesznie bo jakiejś studentce zaproponowałem, że jej torbę wniosę po schodac...

źródło: comment_1670890906zJZb2ADbFyPUsTO9rd0h0C.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Mirki, czuję się jak wygryw.

Zerwałem z dziewczyną. Ale ulga. Nigdy więcej borderek. Nigdy.
Pewnie myślicie sobie, że skoro borderka to przynajmniej dobrze się j----a. Taki c--j, drewno totalne.

Do tego aspołeczna w c--j i świętoszka, więc zero imprez i używek przez prawie półtora roku. Niby zdrowo ale nie tak wyobrażałem sobie swoje życie w wieku 20 lat xd
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętam, jak około 8,5 roku temu zarejestrowałem się na Wykopie, a przyciągnął mnie do tego tag #coolstory (obecnie będący cieniem samego siebie, gdzie większość contentu to miernej jakości baity oraz pasty), na którym użytkownicy opisywali różne ciekawe perypetie, jakie się im przytrafiły. No więc zacząłem przeglądać regularnie zarówno główną, jak i mirko, chwaląc sobie to, że mam wszystkie najważniejsze newsy z różnych dziedzin w jednym miejscu, a do tego mogę sobie jeszcze poprzeglądać śmieszne obrazki i podyskutować pod ciekawymi wpisami.

Dlaczego to piszę? Bo właśnie wróciłem ze swojego pierwszego, tygodniowego bana za szkalowanie naczelnego sponsora Wykopu, czyli firmy Orlen. I to chyba przelało czarę goryczy. Wytrzymałem czasy, gdy całe gorące były zawalone patostreamami (z tego miejsca serdecznie pragnę pozdrowić Elitę Internetu), wytrzymałem tony szurostwa, które wybiły w 2020 r., wytrzymuję wieczne jojczenie przegrywów z wykopu, którzy za swoje niepowodzenia obwiniają wszystko wokół, tylko nie siebie, wytrzymuję polityczne wojenki w absolutnie każdym zakątku wykopu, ale usuwania wpisów użytkowników oraz odbierania im możliwości wypowiedzi za ich własną opinię o jaśnie chlebodawcy nie wytrzymam.

Konta nie usunę, bo czasem warto o coś tutaj zapytać i nie tworzyć setek kont na specjalistycznych stronach lub szukać odpowiednich grup na Facebooku, ba, pewnie przez jakiś jeszcze czas będę tu zaglądać w tym samym celu, co zawsze, czyli przeglądania newsów i memów, ale moja aktywność tutaj zostanie ograniczona. Nie, żeby komuś to robiło, jestem wykopowym nołnejmem, no ale...

Z
Psychopathy_Red - Pamiętam, jak około 8,5 roku temu zarejestrowałem się na Wykopie, a...

źródło: comment_1670416147hu8G5twsXBT1HdelmF1El4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kilka dni temu obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa (właśc. Jamesa Marshalla Hendrixa - ur. 27 listopada 1942 w Seattle w stanie Waszyngton, zm. 18 września 1970 w Londynie). Odszedł wcześnie, zbyt wcześnie, niestety, z racji młodego wieku - i on trafił do niesławnego Klubu 27. Ale, przyznajmy, znalazł się tam, na smutną pociechę, w zacnym towarzystwie. Chociaż tyle.
Geniusz gitary, słusznie kojarzony głównie z rockiem, jednak stosunkowo często jego utwory
itakisiak - Kilka dni temu obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa (w...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kilka dni temu obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa


@itakisiak: Nie śmierci a urodzin (27 listopada). Na edycję za późno. Za popełniony w pośpiechu błąd, przepraszam.
  • Odpowiedz
W ubiegłe wakacje pojechałem do wujka, od niespełna roku zapalnego pszczelarza. Stwierdziłem czemu nie, czegoś nowego się nauczę, zachęcony faktem, że w tamte okolice wprowadziła się jakaś rodzina z całkiem pieniężną córką. Jako plan awaryjny zabrałem ze sobą gameboya color z pokemon red.

Lokum bardziej przypominało domek letniskowy niż miejsce, gdzie mieszka się przez większość roku. Ciotka i wuj alkoholicy to wszędzie j----o wódą. Wcześniej sąsiad Mirek przychodził na libacje, ale pewnego razu tak się n------i, że pomylił kibel z miednicą na zacier (wszędzie tych miednic było pełno, nawet w kiblu). Sprawa rozeszła by się po kościach, gdyby wujo nie zapytał Mirka, że może niech poprosiłby żony, żeby mu worek pożyczyła. To przelało czarę goryczy, bo jego żona była stomiczką (ta, odbyt w brzuchu, p------a akcja xD). Od tamtego momentu byli już dla siebie jak RFN i ZSRR.

Wujo sporą miał tą pasiekę, będzie ze 100 uli. Już po pierwszym dniu znudziły mnie te latające gówna, więc pozostał plan awaryjny. Poszedłem na okoliczne wzgórze, zabrałem paczkę top chipsów, litr bieda-coli oraz mojego ukochanego gameboya. W trakcie oddawania się swojej przyjemności usłyszałem przyjemny, ciepły głos:
- W co grasz?
Badmadafakaa - W ubiegłe wakacje pojechałem do wujka, od niespełna roku zapalnego psz...

źródło: comment_16689481847tB8J4VtfvoV3aKAExW6Kw.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

bądź mną
wyprowadź się od starych
właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę
kup kostki do zmywarki
umyj naczynia
zostają na nich zacieki
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

mój stary siedzi na fotelu i czyta rachunki. w pewnym momencie woła matke i pytanie sie,
jakim cudem przez 3 miesiące natrzaskaliśmy 90zł za wode. czyli 30zł miesięcznie,
na trzyosobową rodzine przez 3 miechy, czyli 10zł miesieczne na głowe

hurr durr to dużo, czeba oszczendzać tak, mój stary mówi oszczeNdzać, a nie oszczędzać.

ja
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 43
@GrzegorzPorada: najlepsze że z tym niespuszczaniem wody to tak ludzie robią. Sam byłem tego świadkiem u znajomego. Raz to się mogło że zdążyć że ktoś zapomniał spuścić ale nie niemal co każde odwiedziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz