Kiedy byłem jeszcze małym dzieckiem w wieku około 5-9 lat, moja mama przynosiła mi od czasu do czasu "puchary", które podobno były nagrodami od dyrektorki szkoły za moje osiągnięcia, których tak naprawdę nie miałem, byłem cichym uczniem, który raczej się nie wychylał. Te "puchary" tak naprawdę w ogóle ich nie przypominały, były zwykłymi metalowymi, srebrnymi rzeźbami, na których dosłownie nic nie było napisane, nic co nawiązywałoby do mojej osoby lub tamtej szkoły. Mimo wszystko wierzyłem w jej słowa bez zastrzeżeń. Dopiero teraz, około 15 lat później jak zacząłem sobie wspominać tamte czasy, analizować wiele podobnych sytuacjach, zrozumiałem, że ona po prostu kupowała te puchary w sklepie XD. Miała jakieś kompleksy związane ze mną, porównywała mnie z innymi dziećmi, chciała, żebym im dorównywał. Porównywała się z innymi rodzicami, chciała mieć powód do dumy, że jej dziecko jest lepsze od innych.

To ciągnęło się przez późniejsze lata podstawówki i gimnazjum. Nigdy nie byłem wybitnym uczniem, raczej słabym. Kiedy zbliżały się sprawdziany, mama szukała w internecie gotowych testów i gotowych odpowiedzi, wydając na to spore pieniądze. Jako dziecko, które nie rozumiało jeszcze życia, uczyłem się tych odpowiedzi na pamięć, żeby szybko mieć to z głowy i móc zajmować się innymi głupotami.

Teraz wiem, że robiła to, żeby móc się chwalić przed innymi rodzicami. Zawsze porównywała mnie do innych dzieci. Kiedy dostawałem słabą ocenę, mówiła: "a Mikołaj z twojej klasy ciągle siedzi przy książkach, właśnie rozmawiałam z jego mamą, dostaje same piątki i szóstki, czemu ty nie możesz być taki jak on. Ciągle tylko grasz na tym komputerze i nic nie robisz".

Jednym
  • 1
@Trenches: u mnie było "tam na półce leży encyklopedia", a jak już nauczyłam się sama szukać to było "to teraz pomóż rodzeństwu, bo ty umiesz", przy czym pomoc najczęściej miała polegać na wyręczaniu ich. Jak tego nie chciałam robić to były pretensje
  • Odpowiedz
@Trenches nie, moja matka nigdy mnie nie chwaliła, zawsze byłam niewystarczająca.

Ale co do Twojej mamy to chodziłam do prywatnego gimnazjum, które ogólnie trzymało wysoki poziom, ciężko było o dobre oceny, trzeba było się sporo uczyć itd. Dwie dziewczyny były przeniesione na ostatnią klasę do najgorszego gimnazjum tylko po to żeby miały zajebiste oceny na świadectwie xD Bo tam był taki poziom nauczania, że jak się przyniosło podręcznik na lekcje to
  • Odpowiedz
Wymyśliłam jak wyhodować jabłonki z jabłek i postanowiłam się podzielić tą zaawansowaną wiedzą z wykopem. Otóż normalnie takie pestki z jabłka trzeba stratyfikować (hibernować), ale jeśli pestkę się odbierze z brązowej skóry, to kiełkuje do tygodnia bez stratyfikacji.
Oczywiście nie wiadomo do końca co z tego wyrośnie, ale w przypadku odmian takich jak szara reneta, czy jakieś papierówki można spróbować, bo to niezniszczalne odmiany.
Jak się komuś nudzi, to może sobie przy
Feijoa - Wymyśliłam jak wyhodować jabłonki z jabłek i postanowiłam się podzielić tą z...

źródło: IMG_20240122_105530_761

Pobierz
  • 0
@Alter_Konto: oczywiście, że starych odmian jabłoni nie trzeba okulizować. Ba, zaskoczę cię nawet bardziej - właśnie z takich siewek wzięło się bardzo wiele ulubionych odmian jabłoni. Z resztą do eksperymentu zainspirowało mnie dzikie drzewko papierówki, które znalazłam na łące w moim mieście i wyhodowałam już jego 3 klony z gałązki metodą doniczki w worku wyjętym ze śmietnika. To, że obecnie szlachetne odmiany jabłoni się szczepi na podkładkach, ale to nie
  • Odpowiedz
Do osób, które potrafią nauczyć się czegoś samodzielnie bez przymusu: jak to robicie? Tez bym chciał tak umieć. Ja wszystkiego co umiem nauczyłem się z przymusu. Albo w szkole, albo na studiach, albo w pracy. Albo po to, żeby zmienić prace. Za każdym razem jak nie mam bata nad soba, to nie ma opcji żebym się zmusił do nauki. Może ja jestem jakimś tłukiem, ale mi się naprawdę łeb lasuje od 5
@localoca: Ciekawość i trochę takie poczucie wyższości lub własnej niższości wynikającej z braku fundamentalnej wiedzy. Gdybym nie wiedział jak działa synteza białek, jak działa układ odpornościowy, od czego zależy popyt na rynkach finansowych albo nie znał fundamentalnych oddziaływań między materią i nie potrafił wytłumaczyć jak działa dioda, albo jak wejść na orbitę księżyca, nie rozumiał rachunku różniczkowego, to w sumie nie różniłbym się zbytnio od mojego psa - w moim
  • Odpowiedz
@zielony_goblin: Czytam czytam i w sumie mam poczucie, ze spoko rozumiem, ale potem lapie się na tym, ze niczego nie zapamiętałem tak naprawdę. To trochę tak jakbyś się uczył nowego języka. Słówka znasz, wszystko rozumiesz, ale całego zdania i kontekstu już nie. Nie przykładam się. Ale jak np. do pracy mam w 2 dni się nauczyć jakiejś kobyły, to no problem, tryb geniusza. Magia.
  • Odpowiedz
  • 2
@grzesiek23Gda To normalne, że czujesz, jakby coś w Twoim życiu się skończyło. Daj sobie czas na żałobę i przetrawienie tego uczucia. Pamiętaj, że zawsze będziesz mieć piękne wspomnienia i że Twój przyjaciel zawsze będzie w Twoim sercu. Bądź łagodny dla siebie i daj sobie czas na proces żałoby, współczuję ci bardzo, trzymaj się
  • Odpowiedz
Ech mireczki.
Babcia 84 lata. Zawsze bardzo dziarska, energiczna, żywiołowa, samodzielna. Ogarniająca wokół siebie wszystko - jedzenie, mycie, sprzątanie, ubieranie, opieka nad kotem. Ogólnie okaz zdrowia jak na swój wiek, w szpitalu ostatnio 15 lat temu.
Wczoraj o 9:00 matka do niej zadzwoniła, aby babcia podała jej listę zakupów jaką zrobić, bo akurat mieliśmy do niej jechać w odwiedziny. Pogadały sobie, babcia przeczytała listę, wszystko ok.
Ok. 9:50 do mamy zadzwoniła koleżanka babci i mówi, że "dzwoniła do babci, babcia się dziwnie zachowuje, chyba potrzebuje pomocy".
Matka zadzwoniła do babci - ta przez telefon bełkotała, mówiła bardzo niewyraźnie, niespójnie, jak osoba pijana. Wybełkotała, że zwymiotowała na siebie, że kręci jej się w głowie i jest tak słaba, że wstać z fotela nie potrafi.
Zadzwoniliśmy po karetkę i pojechaliśmy do niej.
rales - Ech mireczki.
Babcia 84 lata. Zawsze bardzo dziarska, energiczna, żywiołowa, ...

źródło: babcia

Pobierz
Nie jestem w stanie zrozumieć że nielegalnym jest gdy
Dwoje dorosłych sprawnie psychicznie ludzi, mężczyzna i kobieta dogadają się przed ślubem lub zamieszkaniem razem. Że oni ustalają swoje zasady i spisują własną obustronną umowę.

Jeśli facet np ma dom przed ślubem na własność to po ślubie też jest to jego dom w całości, a ewentualnie żona z dziećmi lub bez musi się wyprowadzić w przypadku separacji lub rozwodu.
I zrzeka się walki o dostanie jego domu w wyniku podziału majątku,
A w UK wystarczy że mieszkasz z babą nawet bez ślubu i jak ci założą niebieską kartę za niby znęcanie się to facet jest wyprowadzony siłą z własnego domu,
Cześć
Ogólnie rzecz biorąc jestem rolnikiem na ryczałcie
i zajmuje się uprawą dynii na hurt detal. Jeden z nabywców nie zapłacił mi dwóch faktur na łączną kwotę około 10 tys złotych. Termin pierwszej płatności minął 9.11.2022, a drugiej 23.12.2022. Nabywca nie odbiera ode mnie telefonów. Wcześniej twierdził, że pieniądze będą do świąt, a mamy już 30.12.2022. Gdzie z tym iść żeby szybko to załatwić? #sadstory #prawo #policja
@thewickerman88: @mexxl:

Wlasnie niekoenicznie. Musi byc poddany kosztownemu sprawdzeniu, bo podobno dostalo sie cos tam miedzy rame a szklo.

Taki moj coming out maly. Jestem stary i duzy kon co lubi whisky, glosne motocykle i stare samochody i podobalo mi sie w tej galerii bardziej
  • Odpowiedz
Wiecie co się właśnie stało? Dzwoniła do mnie mama FC Barcelona, okazało się, że klub popełnił samobójstwo. Powiesił się, zostawił list pożegnalny, w którym napisał, że nie może znieść szykanowania go w internecie. Brawo! Mam nadzieję, że odpowiednie kroki zostaną podjęte, zostało już złożone zawiadomienie prokuratury. Czemu nie możecie normalnie pisać, komentować, rozmawiać tylko musicie szykanować najsłabszych? Nawet sobie nie wyobrażacie co ten klubik przeżywał - nie miał żadnych znajomych, był autystykiem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Wyobraźcie sobie: przebyć pół świata za Polakiem mężem do Polski, po czym on niedługo później umiera...

Odwiedzając cmentarz przykuł moją uwagę duży rodzinny grobowiec z polskim i zagranicznym nazwiskiem. Póki co był tam pochowany w 2020 facet chwilę przed pięćdziesiątką.

Z ciekawości sprawdziłem te dwa nazwiska w Google i pojawiła się referencja na stronie kancelarii prawnej specjalizującej się w imigracji - wystawiona rok przed śmiercią pana z cmentarza.

(
Fajne masz rozkminy, ale wdów trochę na świecie po mężach z którymi nie dożyli pierwszego roku małżeństwa trochę jest. Nawet masz tego typa z ,,Rolnika", co poznał babkę, pożył z nią może pół roku, był ślub, może następne pół roku i się powiesił. Niby miał mieć depresję, ale pomyśl o niej. Poszła do programu, dostała nowe życie, za pół roku, może trochę więcej go już nie miała. A ile jest dzieci co
  • Odpowiedz
Kilka dni temu dostałem od sąsiada pełne wiadro czereśni, z racji tego, że bardzo je lubię, mega się zajarałem, podziękowałem i od kilku dni wale po miseczce po posiłku jako deser :)
Czereśnie zajebiste, dzisiaj zobaczyłem sąsiada, to mu mówię, " Kurde, sąsiad, ale te czereśnie są pyszniutkie, jeszcze raz dzięki ", a on na to " No, wiadomo, bardzo dobre są, tylko uważaj, bo może się trafić robaczywa " ...
Nic na to nie odpowiedziałem, tylko poszedłem nałożyć sobie kolejną miseczką pysznych czereśni, zaczynam jeść, zjadłem już połowę miseczki (ogólnie to z pół wiadra) i coś mnie tkneło, aby rozgryźć ... i zobaczyć ...
I okazało się, że w tej, której sprawdzałem, był robal :O
Mówię " O #!$%@? ", biorę następna ... i ... ZNOWU ROBAL :O
Zrobiłem research i #!$%@? okazało się, że dobra czereśnia (w sensie bez robala) jest co mniej więcej co druga/co trzecia, reszta miała w sobie robale ...
LubieDlugoSpac - Kilka dni temu dostałem od sąsiada pełne wiadro czereśni, z racji te...

źródło: comment_1656623672bRwPtts9D8Zj4HYcNXPJ5v.jpg

Pobierz
Dwa tygodnie temu stary znajomy zaprosił mnie na imprezę - moją ostatnią była studniówka, a od matury nie utrzymywałem praktycznie żadnych kontaktów towarzyskich z ludźmi. Poszedłem więc.
Na miejscu było pełno podpitych ludzi, kumpel przedstawił mnie swoim znajomym, w tym trzem dziewczętom. Byłem nieco skrępowany, bo nigdy nie byłem bliżej z żadną kobietą, ale po paru piwach rozmowa zaczęła się całkiem kleić. Zostałem w końcu sam na sam z jedną loszką, która
@4191727801: powiedziałby gdyby go nie zakrzyczano - analizy nagrania wykazują również, że Bronisław powiedział jeszcze coś co brzmiało podobnie do "bitkojn" i "po jajca" ale to nieoficjalne info
  • Odpowiedz