Takiego czegoś jeszcze nie widziałem XD miałem umowiona rozmowę o prace przez teams na wczoraj o godzinie 14:30, o 14:28 dostalem maila, ze spotkanie zostalo przełożone na czwartek o tej samej godzinie (nie dostałem żadnego zapytania czy jestem wtedy dostępny itd) Ale mowie #!$%@?, moze cos ważnego wypadło, cos z dzieckiem itd. a nie miałem też żadnych planów, wiec termin mi tez pasował, teraz wchodzę na spotkanie o 14:25 i czekam, 14:40
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Pytanie do #niebieskiepaski i #rozowepaski: kiedy wyobrażacie sobie polskiego faceta w wieku 35 lat, który jest pod względem finansowym:
Nigdzie nie mogę znaleźć klarownego wytłumaczenia różnicy pomiędzy nabyciem wewnątrzwspólnotowym a dostawą wewnątrzwspólnotową. Nie chodzi mi tutaj stricte o rozliczanie tego, ale o jasne wyjaśnienie na czym polegają różnice. #prawo #ue
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czy też stosujecie zasadę ograniczonego zaufania do kobiet w miejscu pracy? Pomijam powszechnie znaną toksyczność aktualnych trendów (dyskryminacja DEI, działy HR, zjawisko girlbossingu) i ryzyko fałszwych oskarżeń/plotek, nawet, jeśli relacja jest czysto profesjonalna. Chodzi mi przede wszystkim o to, że nawet, jeśli relacja przebiega w porządku, to kobiety często:
- są bardzo oportunistyczne i nie doceniają/nie odwzajemniają wsparcia (prawo Briffaulta rozszerza się poza dziedzinę związkową), - włączają tryb subtelnej przemocy relacyjnej i manipulacji w trudnych i konfliktowych sytuacjach, - mają tendencję do przypisywania sobie cudzych zasług, stopniowego przejmowania przestrzeni, i autoreklamy wykraczającej poza faktyczny wkład.
@mirko_anonim: ja stosuję zasadę ograniczonego zaufania do mężczyzn w miejscu pracy. Chodzi mi przede wszystkim o to, że nawet, jeśli relacja przebiega w porządku, to mężczyźni często:
- są bardzo oportunistyczni i nie doceniają/nie odwzajemniają wsparcia (prawo Briffaulta rozszerza się poza dziedzinę związkową), - włączają tryb subtelnej przemocy relacyjnej i manipulacji w trudnych i konfliktowych sytuacjach, - mają tendencję do przypisywania sobie cudzych zasług, stopniowego przejmowania przestrzeni, i autoreklamy wykraczającej
✨️ Obserwuj #mirkoanonim #pracbaza #przegryw #wakacje #zalesie Chciałem tutaj napisać o urlopie i wakacjach a raczej ich braku. Pracuję w jednej firmie od kilku dobrych lat. Nie jest to kołchoz, swoją pracę nawet lubię (oczywiście bez przesady), bo zazwyczaj nie jest ciężka ani monotonna tylko robi się różne rzeczy w różnych miejscach. Zarobki to mniej więcej średnia krajowa. Ludzi w firmie też mam w porządku, nie ma żadnych sebiksów itp. tylko ludzie ogarnięci, często wykształceni a jak nie to i tak inteligentni. Problem zaczyna się gdy rozmowa schodzi na urlopy/wakacje, a mianowicie zawsze pytany gdzie jadę (co jest normalne) odpowiadam że nigdzie bo nie lubię jeździć. I tutaj reakcje są dla mnie dosyć dziwne bo spotykam się wręcz z oburzeniem, prześmiewaniem, dogadywaniem i to nie że raz powiem i potem nie ma tematu tylko ten temat bardzo często wraca z tekstami w stylu "ja to bym nie mógł jak ty", "ja to bym wolał coś tam sobie odpuscić niż gdzieś nie pojechać", "gdybyś wygrał wycieczkę to byś pojechał czy się bał?". Ogólnie te same osoby od kilku lat wiedzą że nigdzie nie pojadę a jednak wciąż męczą mnie tym tematem. Nigdy nie byłem na wakacjach z rodzicami bo ci prowadzili małe gospodarstwo rolne i nie mieli z kim zostawić zwierząt i ja nie mam o to do nich pretensji ale poprostu nie nauczyłęm się daleko podróżować, po drugie jestem sam co potęguje to że nie chce mi się nigdzie jechać, po trzecie wiem że na takim wyjeździe poprostu czułbym się źle. Dlaczego jest tak duża presja ze strony ludzi by każdy musiał gdzieś na urlop jechać?, Dlaczego nie mogą przyjąć do wiadomości że poprsotu nie mam na to ochotę? Piszę tu z anonima bo ludzie z pracy znają moje konto wykop (kiedyś ktoś podpatrzył nick jak sobie przeglądam na telefonie) i czasem patrzą co tam piszę, choć nie mam też pojęcia dlaczego takie coś ich w ogóle może interesować XD (wiem bo sami to raz mówili, a wręcz jeden raz zalozyl konto i odpisywał jakieś durne rzeczy pod moimi postami ale nieudolnie i odrazu się zorientowałem). Chciałem się tylko wyżalić bo z tym i tak nie da się nic zrobić.
Czy wraz z wiekiem, zauważyliście u siebie spadek optymizmu, energii zyciowej, radosci z zycia? Co mam na mysli juz tlumacze:
W moim przypadku jak bylem mlodszy, to sie czlowiek jakos wszystkim bardziej cieszyl, pamietam jak starzy gierke mieli kupic to 3 dni wczesniej sie chuop cieszyl i potem gral jak oszalaly, a teraz? xD moge se wejsc na steam czy tam xbox kupic co chce, a i tak to jakos nie cieszy tak jak wczesniej, tak samo np z jedzeniem, łikend to sie szlo jako dzieciak na piccke i bylo zajebisice a teraz? nadal mnie to cieszy, ale juz jakos mniej, nawet czasami to mi sie z domu nie chce wychodzic, szykowac, ubierac itp zamulam przed tv wiele spraw to dotyczy to tylko takie oczywiste, nie jestem jakis smutny, przygnebiony, tylko po prostu tak zyje
baba ode mnie z pracy przyszła do pracy w samym staniku (takim sportowym ale to nadal stanik) i spodniach
ja rozumiem że lato, gorąco jak cholera, ale na litość boską są chyba jakieś granice, faceci jakoś do biura nie przychodzą bez koszulki mimo że też im jest gorąco a baba przychodzi do pracy jak na plażę (do tego ma chłopa, ciekawe czy jej chłop wie jak chodzi ubrana do pracy gdzie są
@Vadzior: już od jakiegoś czasu nie ma opcji zwolnienia na pół roku poza psychiatrą. Możesz mieć max miesiąc i potem mieć przedłużane. Bliska mi osoba miała niedawno taką kontuzję z przewidywanym od początku półrocznym okresem rehabilitacji - nie ma zmiłuj, co miesiąc #!$%@?ła do lekarza po zwolnienie na kolejny miesiąc.
Czytam sobie gównoburzę z gorących o medycynę pracy i wpisy obrońców. Kilka milionów zleceniowców to dopiero musi mieć bekę z tego cyrku dla etatowców xD #pracbaza
jeśli ktoś twierdzi że lata 20. to najlepszy okres w życiu to albo jest z dzianej bogolskiej rodziny i nigdy nie musiał się niczym przejmować albo mu się coś #!$%@?ło na stare lata i idealizuje swoje cierpienie wchodzenie w dorosłość to jest najgorsze co może być, nagle zostajesz wyrwany ze względnie spokojnej szkolnej monotonii która trwała nieprzerwanie od wczesnego dzieciństwa, wszyscy zaczynają oczekiwać od ciebie niewiadomo czego, lądujesz na uczelni w większości
Wy też macie czasami myśli żeby rzucić pracę, studia, szkole i wyjechać na kilka tygodni na łono natury? Wiecie dlaczego pojawiają się takie myśli? #przegryw #neet #pracbaza
oblałeś test