Aktywne Wpisy
Czy rezygnacja ze studiów na przedostatnim semestrze to dobra decyzja?
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
deeprest +400
Ale śmiesznego szczurka brudaska znalazłem przy drodze
#pokazkota
#pokazkota
Jeśli o tym nie słyszeliście, to nic dziwnego. Raz, że do zbrodni doszło dawno temu, dwa, że nie jest to historia seryjnych morderców (w każdym razie nie połączono morderstwa z innymi). Wszystko wydarzyło się, jak już napisałem, w 1947 r., dokładnie 30 sierpnia, kiedy w niedużej wówczas miejscowości Danville w stanie Illinois organizowano coroczny festyn na zakończenie lata. Do miasteczka zjechało się trochę ludzi z okolic, były zabawy, orkiestra, nie brakowało elementów karnawałowych. Uroczystości były szczególnie lubiane przez dzieci, dla których były to zwykle ostatnie chwile wakacyjnej beztroski. Niestety dla rodzeństwa Kendallów, 11-letniej Betty i 9-letniego Elijaha, beztroska zamieniła się w prawdziwy horror, którego makabryczne efekty odkryto nazajutrz.
Nic nie zapowiadało tragedii, kiedy dzieci Kendallów, jak wiele innych w miasteczku, wyszły przed południem pobawić się na festynie. To, że wyszły same, nie było niczym niecodziennym. Nikt nie spodziewał się żadnego niebezpieczeństwa w społeczności, w której wszyscy się znali. A jednak to niebezpieczeństwo się pojawiło. Wieczorem, kiedy Betty i Elijah nadal nie wrócili do domu, zaniepokojeni coraz bardziej rodzice zaczęli chodzić po sąsiadach, dopytując o swoje pociechy. Owszem, niektórzy odpowiadali, że widzieli zaginione dzieci, ale nie zauważyli niczego podejrzanego; nikt się wokół nich nie kręcił. Sprawa była jednak na tyle niecodzienna, że z miejsca potraktowano ją poważnie i jeszcze tego wieczoru zorganizowano grupy poszukiwawcze. W miasteczku nikogo jednak ku rozpaczy bliskich nie znaleziono.
Następnego dnia po zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach, w którym brały już udział służby, parę kilometrów od Danville w starej, niezamieszkałej szopie na ustroniu dokonano wstrząsającego odkrycia, którego szczegóły starano się zachować w tajemnicy przed żądną sensacji prasą. Sporo jednak wypłynęło na wierzch. Wiadomo, że rodzeństwo siedziało przywiązane do dwóch krzeseł ustawionych plecami do siebie. Ofiary pozbawiono życia przez poderżnięcie gardeł po wcześniejszych torturach. Oszczędzę wam szczegółów, i tak piszę te słowa wstrząśnięty i z drżeniem serca, dość powiedzieć, że twarze dzieci mimo zmasakrowania zdradzały ogromne przerażenie. Na ścianach znajdowały się częściowo wypisane krwią, a częściowo wycięte ostrym narzędziem napisy typu „haha”, „zabawa”, „kochamy się bawić” i uśmiechy (dzisiaj powiedzielibyśmy „emotki”).
No a co to ma wspólnego z błaznami ze zdjęcia? Ano zdjęcie było włożone do kieszeni spodenek Elijaha. Musiało zostać zrobione i wywołane wcześniej, przed 30 sierpnia. I chociaż fotografię rzeczywiście wykonano w Danville, nikt nie kojarzył mężczyzn w takich przebraniach. Kim byli i czy to oni rzeczywiście stali za tym przerażającym podwójnym morderstwem? Sprawców nie udało się niestety ująć, toteż miasteczko i mieszkańcy okolic przez długi czas żyli jeszcze w strachu. Co rusz pojawiały się plotki, że gdzieś widziano potwornych arlekinów. Małżeństwo Kendallów, których nawiasem mówiąc równie podejrzewano, parę lat później przeprowadziło się zaś w inne miejsce. Pani Kendall ponoć oszalała. Szopę, w której prawdopodobnie rozegrała się gehenna dzieci, rozebrano jakiś czas później, oczywiście do tego czasu stanowiła atrakcyjny obiekt dla różnych poszukiwaczy wrażeń.
Czy dziwaczne postacie ze zdjęcia zainspirowały twórców „Terrifiera” do stworzenia krwawego antagonisty? Nie wiem, mogę natomiast powiedzieć, że zainspirowały mnie do napisania tej zmyślonej od A do Z, makabrycznej historyjki. A wcale nie mam tak dużo wolnego czasu ¯\(ツ)/¯
#zbrodnia #morderstwo #usa #ciekawostki #creepy #creepystory #historia #coolstory