wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1480
Dodałam wczoraj wpis z naszej rocznicy. I dostałam masę wiadomości od ludzi, którzy są w trakcie rozwodu bądź po rozwodzie.
W gronie najbliższych przyjaciół mam 4 pary po rozwodzie, które dotrwały do minimum 10 roku małżeństwa.
W klasie mojej córki ona jest w mniejszości, bo na 18 dzieciaków tylko ona i 5 innych dzieciaków mają rodziców, którzy są ze sobą (czy to w małżeństwie, czy partnerstwie).
Wiecie, jak dzieci w jej wieku (10 lat) nazywają u nas rozwiedzionych rodziców? Happy house. Bo przed ludźmi trzeba się cieszyć, a w samotności wszyscy płaczą.
Są zdradzający mężowie, zdradzające żony, przemocowi mężowie (zazwyczaj fizycznie), przemocowe matki (zazwyczaj psychicznie).
Wszyscy (przynajmniej ci z naszego bliższego środowiska) brali ślub z wiarą w to, że razem się zestarzeją. A wielu z nich po trzydziestce, czterdziestce zaczyna życie miłosne na nowo. Z różnym skutkiem.
  • 215
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 544
@stefan_pmp: nie, nie zjeby. Nie pisali o tym, że c---a nam wyjdzie. A o tym, że zazdroszczą, bo u nich stało się inaczej i są złamani. Nie ma w tym totalnie nic złego.
Mnie to pozwala bardziej docenić, co mam, a jednocześnie uświadomić sobie, że to, co mam nie jest na zawsze, bo różnie losy się toczą.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 561
@lord_xenu myślę, że to nie do końca tak.
Moi dziadkowie przeżyli razem 54 lata bodajże. Mieli 10 dzieci. ich małżeństwo było ciągłą przemocą. Ale rozwód był wstydem. Myślisz że ich dzieci, które widziały jak dziadek bije babcie i ja gwałci, są dziś szczęśliwe? Bardzo nie są.
Myślę, że to kwestia bardziej skomplikowana. Dla mnie to są lata zaniedbań psychologicznych i braku wsparcia do tego, by pracować nad własnymi traumami. Dojrzałość emocjonalna
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 71
@Jcdx: dlatego nie uważam, że rozwód jest zły. I mnie triggeruje, jak jakkolwiek mówi się źle o osobach rozwiedzionych. Są sytuacje, że to najlepsze rozwiązanie.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 107
@Landmark: dawajcie kolejne dziecko! co macie mieć lepiej niż ja xDD
A tak na serio - mam trójkę w wieku 7-11. Pierwsze lata były najzwyczajniej ciężkie, żeby nie powiedzieć, że c-----e.
Ale teraz mamy z niebieskim 3 towarzyszy, którym możemy pokazywać świat, którego nie znaliśmy jako dzieciaki. Najlepsze uczucie ever. Na przykład - ja uwielbiam filmy. I ostatnio oglądaliśmy Interstellar. Nie dość, że on sam w sobie długi, to masę
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 139
@DrCieplak: Ziomeczku, moja najbliższa przyjaciółka właśnie rozwodzi się z gościem po 13 latach małżeństwa. Ziomek zaczął ją zdradzać w pierwszym roku małżeństwa. Poszedł na dziwki jakieś 3 godziny po tym jak się urodziło jego pierwsze dziecko. Później dorobili się jeszcze dwóch kolejnych. A odkryła to, bo sprawdziła historię przeglądarki. 12 lat później. Do tej pory znalazła 12 kochanek. Których on się oczywiście wypiera mimo zdjęć (które sam zrobił, ale podłączył
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 10
@Toyota-Corolla: wydaje mi się, że to nie jest kwestia czasu, a kwestia świadomości. Pobraliśmy się półtora roku od poznania.
W małżeństwie jesteśmy 12 lat i przeszliśmy wiele kryzysów, o które nie mamy di siebie żalu. Przerobiliśmy je. Przgadaliśmy te pierwsze oczekiwania z aktualnymi możliwościami. Ale to jest możliwe tylko po mega pracy nad sobą, która totalnie nie jest przyjemna i mało kto, chce ją podjąć. A jak już ją podejmiesz,
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 7
@bardzospokojnyczlowiek to ja powiem tak - jeszcze sześć lat temu należałam do duszpasterstwa, ale zrezygnowałam. Ale znajomości zachowałam. W duszpasterstwie mieliśmy około 10 malzenstw w naszym wieku. 4 już są po rozwodzie, a piąte właśnie się rozwodzi, bo po 8 latach mąż odkrył, że jest gejem.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@Kaskaderek89 już odpowiadam. Głównie z tym, że po jakimś czasie niebieski miał dużo mniej chęci na spędzanie i rozmawianie ze mną. Więc obudowie musieliśmy nad tym pracować, bo obydwoje byliśmy temu winni. Kompromis polegał np z mojej strony na tym, że zdecydowałam się zrezygnować z pewnych oczekiwań, by było między nami dobrze
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@Kaskaderek89 czyta. Jest na bieżąco z wykopem, a ostatnio nawet założył nowe konto.
Zmienia się w zależności od sytuacji. Czasami ja przeżywam coś, co nie pozwala mi się skupić na seksie, czasem on. Dynamika jest różna na przestrzeni czasu.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 3597
Mirki, to dziś!
12 rocznica ślubu!
Ja przytyłam, jemu powiększyło się czoło, obydwoje siwiejemy, ale nadal jesteśmy swoimi najlepszymi przyjaciółmi i on nadal jest moim domem ;)
Dorobiliśmy się trójki dzieci, czterech kotów, królika, kredytu hipotecznego, kozy i psa (w tej kolejności).
Cieszcie się i radujcie wraz z nami!
#zwiazki #malzenstwo #rozowepaski #niebieskiepaski #slub #chwalesie
wykopowa_ona - Mirki, to dziś! 12 rocznica ślubu! Ja przytyłam, jemu powiększyło się ...

źródło: temp_file8082776049642861667

Pobierz
  • 224
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 17
@elzevir poznaliśmy się w marcu 2011, w sierpniu 2012 zaczęliśmy być razem, w lutym 2012 zaręczyny i ślub we wrześniu 2012.
Pewnie szybko jak na aktualne standardy, ale niczego nie żałuję ;)
I żeby nie było, pierwsze dziecko pojawiło się w 2014, więc nie "musieliśmy" brać ślubu.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 8
@Gieekaa ja miałam konto na wykopie już parę lat wcześniej. Jak wzięliśmy ślub, to w pewnym momencie uznaliśmy, że będziemy się ścigać na odznaczenia xDD ale niebieski jakieś 3 lata temu usunął konto, bo uznał, że za dużo siedzi na wykopie. Teraz nie ma konto i siedzi niezalogowany xDD
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@haakenn mogę xD obydwoje działaliśmy w wolontariacie w obrębie różnych zborów ruchu pentekostalnego. Gdy się poznaliśmy ja byłam liderem grup wolontaryjnych na zachodnią Polskę, a on przyjechał na jakieś warsztaty, jakie organizowałam. Polubiliśmy się, utrzymywaliśmy sporadyczny kontakt, a z początkiem wakacji spotkaliśmy się na jednej akcji organizowanej w jego miejscowości. Skumaliśmy się bliżej, bo mieliśmy podobne poczucie humoru i spędzaliśmy ze sobą dużo czasu. Do tego stopnia, że znajomi dla żartu
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 3
@wizard84 już wyjaśniałam wcześniej. Konto na wykopie miałam już dużo wcześniej. I mu ten wykop pokazałam. Uznaliśmy więc że też założy konto i będziemy się ścigać na odznaczenia ;)
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1621
Przybywam tradycyjnie 22 września z tym zdjęciem i dzielę się z Wami radością naszą;)
Dziś mija nam 11 lat w małżeństwie. Wiadomo - czasem słońce, czasem deszcz. Ale nie wyobrażam sobie życia bez tego człowieka i mam nadzieję, że przyjdzie się nam razem zestarzeć.

#zwiazki #malzenstwo #rozowepaski #niebieskiepaski #chwalesie
wykopowa_ona - Przybywam tradycyjnie 22 września z tym zdjęciem i dzielę się z Wami r...

źródło: temp_file6995095829773340400

Pobierz
  • 221
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 3
@Shatter no właśnie nie miałam makijażystki xD podkład sama nakladalam, przez co trochę pomarańczowa byłam xD a koleżanka mi oczy malowała, bo ja zero skilla w tej kwestii mam xD
Kasy nie mieliśmy, więc nie korzystałam z pomocy makijażystki i fryzjera, a buty kupiłam w chińskim za 15 zł i były tak obrzydliwe i niewygodne, że na boso chodzilam.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 9
@dawid-hopek za wszystkie kobiety odpowiadać nie mogę, jedynie za siebie mogę. U mnie spadek formy nastąpił po trzecim dziecku. Siadło mi zdrowie, niebieski miał wypadek tydzień po moim porodzie, przez co przez pół roku nie mógł się za bardzo ruszać, co zaowocowało tym, że musiałam się zająć nim, trójką dzieci i jeszcze jakoś zarobić na utrzymanie. Nie miałam czasu na to, żeby ogarniać zdrowie czy formę. Nawet ochoty na to nie
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 9
@Upssy raczej nie chodzi mi o tłumaczenie się. A o pokazanie, że różne rzeczy w życiu się wydarzają. Bo mam wrażenie, że standardowy wykopek myśli, że złe kobiety po ślubie to specjalnie zaczynają gorzej wyglądać.
Dziękuję!
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@Krupier no właśnie dlatego, że siedziałam na wykopie, to wcześniej kredytu nie brałam xD ale życie nas zmusiło do szybkiej wyprowadzki xD więc kupiliśmy stary dom xDD w najmniej odpowiednim momencie, bo w marcu kredyt braliśmy xD ale na razie żyjemy.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 7
@nicspecjalnego wykop jest na tyle toksyczny, że większa ilość jakichś pozytywnych historii, zwłaszcza osobistych - czy o małżeństwie czy rodzinie - skutkuje stalkerami, którzy starają się znaleźć wszelkie informacje, które mogą Cię skompromitować, i nie przebierają w środkach ;) więc raczej sobie odpuszczę.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 13
@hitenz poznaliśmy się na wolontariacie w kościele. Organizowałam zajęcia dla dzieciaków, a niebieski był jednym z wolontariuszy. Jako że się dogadywaliśmy świetnie, to ktoś nam ustawił dla jaj związek na Facebooku, a nam później było głupio pogadać, żeby ten związek wyłączyć xD i po 5 miesiącach od tego momentu były zaręczyny, po kolejnych 7 miesiącach ślub. Trochę taka pasta o Sylwii xD
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@Euphor żyjemy na małej wsi w lubuskiem. Dochodu miesięcznego mamy około 12-15k (w zależności, czy któreś z nas jakieś dodatkowe zlecenie przytuli).
Nie brakuje nam na nic, nie żyjemy jakoś wyjątkowo bogato, ale nie mamy na co narzekać.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@r333m4k444 jak urodziłam trzecie ważyłam mniej niż przed ciążą. Nie zmieniłam też nagle nawyków żywieniowych. Dostałam leki hormonalne i sterydowe, przy których zaczęłam tyć i przez pół roku jak musiałam je brać, ginekolog tylko rozkładała ręce i mówiła, że standardowy efekt uboczny. Pojawiły się różne sytuacje życiowe w tamtym okresie, które sprawiły, że nie miałam czasu ani siły na to, żeby zająć się sobą, przez co zaniedbałam mocno leczenie. Dopiero teraz
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@Operator_imadla: jak moi rodzice tak mówią, to zawsze pytam, czy chcieliby, żeby ich wnuki miały takie dzieciństwo, jakie oni mieli - z wszystkimi plusami i minusami. I wtedy nagle się okazuje, że nie, że dzisiaj jednak lepiej.
  • Odpowiedz
SzycheU
SzycheU
  • 110
Jestem antykatolicką osobą aczkolwiek pod względem architektonicznym takie wiejskie kościółki to coś zajebistego, takie mini zameczki w centralnym punkcie wsi.
Dzisiaj zrobiłem rowerem trasę 60km po małych wioskach w regionie i w każdej oglądałem sobie kościółek. Jak drzwi są otwarte to nawet sobie zajrzę do środka.
Na zdjęciu kościół w Sobieradzu.
#rower #budownictwo #architektura #pomorze #zachodniopomorskie
SzycheU - Jestem antykatolicką osobą aczkolwiek pod względem architektonicznym takie ...

źródło: 448861024_495036792902697_3371624540946420476_n

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 6
Ostatnie kilka dni mieszkałam z dzieciakami w bloku na 3 piętrze. Wyjazd wakacyjny.
Jak można żyć w bloku?! Toż to katorga.
Jeszcze bardziej doceniłam mój dom na wsi z dużym podwórkiem i 5 pokojami, dzięki którym każdy z nas ma szansę na to, żeby w spokoju pobyć sam ze sobą jak potrzebuje.
Wolę jechać 4 km do miasta niż mieszkać w ciągłym hałasie.
#przemyslenia #przemysleniazdupy #mieszkanie
  • 9
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@A_R_P luźno, ktoś tak lubi żyć, nie będę namawiać do innego stylu. Ale jednocześnie nie rozumiem, jak można uważać to za fajniejsze. Chyba mogę, nie? Czy jest jakiś przepis, który tego zabrania?
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@BackInBlack nie ojcowie, a jeden ojciec. W pracy. Bo zmienił robotę przed wakacjami i nie mógł wziąć urlopu. Ja od 7 lat robię w tym samym korpo, więc mam możliwość wziąć wolne, kiedy mi się chce.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 274
Wybrałam się sama z trójką dzieci na zwiedzanie Łodzi. Na Sosnowiec nas nie było stać, niestety. Tuż pod Łodzią jest fajny park rozrywki dla bąbelków. Spędziliśmy tam dziś 7 godzin.
Przed nami jeszcze 3 dni różnych atrakcji typu baseny, zoo, jakieś miejsca, gdzie eksperymenty można robić.
Już po 2 dniach jestem zajechana jak osioł, ale też mam mega satysfakcję, widząc radochę na zmęczonych wieczorem mordkach dzieciaków.
Mam nadzieję, że będą pamiętać takie
  • 40
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 197
@Zblizeniowy nie do końca wiem, co sugerujesz.
Staram się zapewnić dzieciakom wartościowy czas ze sobą. Czas, kiedy możemy porobić coś fajnego, doświadczyc razem fajnych rzeczy, pogadać też o tym, co u nas. A takie wyjazdy są dla mnie fajna forma, bo mam wtedy czas tylko i wyłącznie dla nich.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@Mikaka27 Mandoria. Na stronie jest info na jakie atrakcje może wejść jakie dziecko (kryterium to wzrost). Jest też taka część dla mniejszych dzieciaków plus jakieś zabawy z księżniczką o wyznaczonych godzinach.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@auczak serio byłam mega zaskoczona, jak obczailam ile atrakcji dla dzieciaków tu mają. Serdecznie polecam. Myśmy już ustalili, że wrócimy tutaj, bo nie damy rady odwiedzić wszystkich miejsc, które nas interesują, tym razem.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 9
Właśnie od 10:40 stoję na A18 w korku, na skwarze, z trójką dzieci z tyłu, bo jakiś geniusz jechał szybko, ale bezpiecznie i dzięki temu zapewnił sobie lot śmigłowcem, a setkom osób koreczek na kilka godzin.

#wypadek
  • 9
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Nemayu
Nemayu
  • 5
Oryginalny wpis dotyczył wysyłania koszulek dziecku z porażeniem mózgowym, bo przegryza je 3 dziennie. Przegryzał je od kołnierza w dół.

@wykopowa_ona: W końcu dostałaś odpowiedź w czym problem, co moze nakierować na to, co należy zrobić... Wpis, który mógł komuś innemu pomóc, to go skasowałaś.

Były też inne odpowiedzi, ale ta wygląda na najbardziej prawdopodobną.
No to tak jak
Nemayu - Oryginalny wpis dotyczył wysyłania koszulek dziecku z porażeniem mózgowym, b...

źródło: image_2024-07-13_120607259

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@Nemayu usunęłam, bo zgłosiło się kilka osób, które chcą pomóc.
Większe rozmiary niewiele dają. Młody i tak je gryzie i rozrywa. Dotychczas kupowaliśmy nowe bądź zbieraliśmy po znajomych koszulki po ich dzieciach.
Rękawy nic nie zmieniają, bo młody skupia się na tym co ma pod brodą/na brzuchu.
Wyliczać ubrania nie mam po co, szczególnie w tym rozmiarze, bo moje dzieciaki są starsze i większe.
W tamtym wpisie były też pomysły dotyczące
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@Nemayu problem z tymi koszulami rozerwany mi jest taki, że młody mając w losowych momentach napady złości, zadrapuje sobie klatkę piersiową.
Ja wiem jak absurdalnie to brzmi. I na początku też myślałam, że z tymi koszulkami to przesada. Dopóki nie poszłam pomóc koleżance z młodym.
Wcześniej był spokojniejszy. Nie było takich akcji. A teraz pojawiła się padaczka, napady złości z przyczyn, które nie zawsze się da zrozumieć...
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 1
@Nemayu każda koszulka jest zakładana na dwa sposoby. Normalnie, a jak młody rozerwie to tylm na przód. Jeśli ma odsłoniętą klatkę piersiową, to się drapie do krwi w trakcie ataków. Metki od razu są wycinane. Koszulki z kołnierzem nie wchodzi w grę, bo wtedy jest szał. Koszulki na ramiączkach/bez rękawów i tak kończą jak wszystkie inne.
Co do większych ubrań - młody kołnierz gryzie, a jak przegryzie to później rwie koszulkę.
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@ruda_stuleja ej, takie pytanie. Mam kuzynkę, która ma owczarka belgijskiego. I ona normalnie go leje po mordzie i głowie, jak jest choć odrobinę nieposłuszny. Tak jej w szkółce kazali robić. To normalna praktyka?
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@ruda_stuleja ogólnie pies szkolony do poszukiwań. Po prostu zastanawia mnie, że w takich zwykłych sytuacjach codziennych np. pies się bawi na podwórku, ona go woła, a on nie przybiegnie za pierwszym razem to dostaje w łeb. Albo jak np. ich odwiedzam, a że często się z nim bawię, to się cieszy na mój widok i wskakuje mi na kolana. Wtedy ona zawsze mi mówi, że mam mu dać w pysk, bo
  • Odpowiedz
wykopowa_ona
wykopowa_ona
  • 0
@ruda_stuleja ten jeździ na jakieś szkolenia i akcje z osp. Ale są skargi ze szkoleń, że jest agresywny jak mu ludzie w twarz patrzą. No i zagryzł szczeniaka, który w domu był - młody chciał się bawić z najmłodszym dzieckiem, dziecko w pisk, więc belg złapał szczeniaka za głowę i po piesku.
Nie wiem, jakieś to wszystko dziwne z tym belgiem.
Ale też mogę mieć spaczone postrzeganie, bo mam leniwego i
  • Odpowiedz
Zamordowany_przez_policje_pedau
Zamordowany_przez_policje_pedau
  • 19
ogolnie to zabawna historia, z ktorej mozna sporo wyciagnac, stwierdzilem, ze skoro wszystko stracilem, pewnie nie wroce do starych zajec tak szybko, wiec zdecydowalem ze napisze o tym ksiazke o gang stalkingu, bedzie duzo o klamstwie, metodach manipulacji, epidmii narcyzmu, naiwnosci, moralnosci, roli religii, o grach("ze powoduja agresje?" yy nie, o pozytywnym wplywie gier mmorpg na mezczyzn zmagajacych sie z depresja), i wiele innych moze cos wrzuce tu jak zdaze.
niektore motywy sa tak komiczne, ze jebniecie

bardzo duzy skrot wydrzen, z ostatnich 8 lat, nie bede sie super rozpisywal o tym jak mnie przesladuja, bo bylo tego duzo i ale nie jest to dla mnie istotne w mojej sytuacji

wstep to catfish
  • 130
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Revizorek
Revizorek
  • 2
#ankieta Jaka moc byś wybrał, gdybyś mógł

ankieta

  • Niewidzialność 24.2% (239)
  • Teleportacja 55.5% (548)
  • Ogromna pewność siebie i charyzma 17.0% (168)
  • Nie odczuwanie bólu 3.2% (32)

Oddanych głosów: 987

  • 17
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
  • Lubię cukierki.

Osiągnięcia