239 102 + 120 = 239 222
Dzień drugi, Krasnystaw - Narol.
Pierwsza stówa na tym wyjeździe. Ciało i umysł działają dobrze. Widoki niesamowite, pogoda kapryśna, ale bez tragedii. Podobno najgorsze mnie ominęło szerokim łukiem. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■).
Natomiast komary są jakąś istną plagą. Całe plecy mam pogryzione i nie mam jak się maścią na ukąszenia posmarować. Mam wrażenie że istnieją kolonie komarów, które żerują na
Dzień drugi, Krasnystaw - Narol.
Pierwsza stówa na tym wyjeździe. Ciało i umysł działają dobrze. Widoki niesamowite, pogoda kapryśna, ale bez tragedii. Podobno najgorsze mnie ominęło szerokim łukiem. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■).
Natomiast komary są jakąś istną plagą. Całe plecy mam pogryzione i nie mam jak się maścią na ukąszenia posmarować. Mam wrażenie że istnieją kolonie komarów, które żerują na
























Dawno mnie tu nie było.
Moja pierwsza prawilna szosa. Kupiłem używkę w całkiem sensowym stanie. Do tego pierwsza przejażdżka po doprowadzeniu jej do ładu i w SPD-SL (udało mi się nie w-----ć xD). Do tej pory jeździłem na Planet X Holdsworth Stelvio na tanim cro-mo, ale koszty remontu przekroczyły koszty używanego roweru w przyzwoitym stanie. No i kupiłem sobie typowego mieszczucha Batavusa, żeby
źródło: 2137
Pobierz#zgodnoscprezentowanejszosyzzasadamivelominati
źródło: !Nie zaliczam
Pobierz