Wszystko
Wszystkie
Archiwum
- 11
![Querly96 - 397 392 + 110 + 62 + 10 = 397 574
#rowerowyrownik #rower #gravel
Skryp...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e3b4db40d03794cead1cb056507320bea11fdf3961deabe2af91a1df5b65c92b,w400.jpg?author=Querly96&auth=b1a3c45902b7329db34814acc00fbd9c)
źródło: 1000008634
Pobierz- 11
395 012 + 62 = 395 074
Niedzielna wycieczka.
Dobra pogoda sprawiła, że po południu tłumy ludzi na ścieżce rowerowej.
#
Niedzielna wycieczka.
Dobra pogoda sprawiła, że po południu tłumy ludzi na ścieżce rowerowej.
#
![Funky__Koval - 395 012 + 62 = 395 074
Niedzielna wycieczka.
Dobra pogoda sprawiła...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d0ba1d2362c0d811e97f318dc08aa633cf966658dee632e410ae8c067fb69e27,w400.jpg?author=Funky__Koval&auth=a439a804aea0817e252983512377177b)
źródło: Screenshot_20240721_171643_MapMyRun
Pobierz- 13
@grill-bill ja nie wiem.
Ale jak używałem locus maps, to doinstalowałem brouter i na locus miałem mapę + algorytm brouter.
Ale jak używałem locus maps, to doinstalowałem brouter i na locus miałem mapę + algorytm brouter.
#rower #gravel #rozowepaski
Cześć,
pytanie do osób które posiadają siodełko Selle Italia Max Flite Gel Superflow, różowych pasków przede wszystkim. Szukam dla różowej siodełka żelowego, sam posiadam inne żelowe od Selle i jeździ mi się na nim dobrze, różowej też. Nadszedł czas, że różowa kupiła swój pierwszy rower i Jej oko zawisło na tym siodełku. Macie jakieś opinie na temat tego modelu?
Cześć,
pytanie do osób które posiadają siodełko Selle Italia Max Flite Gel Superflow, różowych pasków przede wszystkim. Szukam dla różowej siodełka żelowego, sam posiadam inne żelowe od Selle i jeździ mi się na nim dobrze, różowej też. Nadszedł czas, że różowa kupiła swój pierwszy rower i Jej oko zawisło na tym siodełku. Macie jakieś opinie na temat tego modelu?
różowej też
@slabyslabek: skoro jest jak wygodnie na Twoim to kup takie samo.
szerokie
Siodełka nie kupuje się na zasadzie szerokie/wąskie tylko odpowiednie do rozstawu kości kulszowych.
- 1
@MoonlightSh Wiem jak dobierać siodełko, ale racja, mój błąd. Napisałem szerokie, a w głowie miałem 19cm rozstawu, co dla mnie z automatu to szersze siodełka.
- 22
393 269 + 160 + 142 = 393 571
160 - Start w Robinsonadzie Mazowieckiej. Miejsce 39 (357 na liście startowej, na mecie ostatecznie bodajże ~319). Ogólnie spora ta impreza, 4 różne długości trasy, łącznie 850 zawodników. Sama trasa za szybka jak na mój gust, ja tam wolę bardziej zróżnicowane tereny, absolutny skandal ustawić zawody gravelowe bez jakichś odcinków po piachu! ( ͡º ͜ʖ͡º) Może z jeden bardziej wymagający odcinek specjalny na singlach nad Świdrem, gdzie i tak trafiłem na korek na 15 zawodników XD (trochę na wariata wyprzedziłem grupę, gdy w końcu trafił się szerszy odcinek...) Szło i tak bardzo dobrze, a tu w połowie trasy brak powietrza z przodu, jakaś dziurka której tubeless nie chciał zalepić... Z 5 razy dompompowywałem, sporo kilometrów na zbyt niskim ciśnieniu, na metę wjechałem na flaku. Szkoda, wynik i tak niezły, ale zapowiadało się jeszcze lepiej gdyby nie awaria, różnice na mecie były bardzo małe na tych pozycjach.
142 - Jeden z moich ulubionych typów eksploracji rowerowej - tematyczna trasa związana z koleją. Tym razem szczegółowy objazd wzdłuż Bocznicy Elektrociepłowni Siekierki, od jej odgałęzienia w Nowej Iwicznej, do samej bramy elektrociepłowni. Po drodze wbiłem też m.in. na dawne składowisko
160 - Start w Robinsonadzie Mazowieckiej. Miejsce 39 (357 na liście startowej, na mecie ostatecznie bodajże ~319). Ogólnie spora ta impreza, 4 różne długości trasy, łącznie 850 zawodników. Sama trasa za szybka jak na mój gust, ja tam wolę bardziej zróżnicowane tereny, absolutny skandal ustawić zawody gravelowe bez jakichś odcinków po piachu! ( ͡º ͜ʖ͡º) Może z jeden bardziej wymagający odcinek specjalny na singlach nad Świdrem, gdzie i tak trafiłem na korek na 15 zawodników XD (trochę na wariata wyprzedziłem grupę, gdy w końcu trafił się szerszy odcinek...) Szło i tak bardzo dobrze, a tu w połowie trasy brak powietrza z przodu, jakaś dziurka której tubeless nie chciał zalepić... Z 5 razy dompompowywałem, sporo kilometrów na zbyt niskim ciśnieniu, na metę wjechałem na flaku. Szkoda, wynik i tak niezły, ale zapowiadało się jeszcze lepiej gdyby nie awaria, różnice na mecie były bardzo małe na tych pozycjach.
142 - Jeden z moich ulubionych typów eksploracji rowerowej - tematyczna trasa związana z koleją. Tym razem szczegółowy objazd wzdłuż Bocznicy Elektrociepłowni Siekierki, od jej odgałęzienia w Nowej Iwicznej, do samej bramy elektrociepłowni. Po drodze wbiłem też m.in. na dawne składowisko
![SnikerS89 - 393 269 + 160 + 142 = 393 571
160 - Start w Robinsonadzie Mazowieckiej. ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/9eb1d6a5dec4e8c29895c2943d7b1a75fa5ae680d3650f87be1e540f356efcbc,w400.jpg)
źródło: Robinsonada Mazowiecka 24 3
Pobierz- 7
![makaay01 - #rower #gravel #kross jazda z samego rana to inny wymiar. Polubiłem to.
Po...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1a5303d16a525a0e414f58a3f407552fc418cb5ed96368752fcb46326c18d16a,w400.jpg?author=makaay01&auth=dee3b4cc3a2a5aebc896ce3ec325c366)
źródło: temp_file7915798664366241237
Pobierz@makaay01 zamiast "niecałe 32km" lepiej pisać "ponad 31km".
Niby ten sam wuj ale ludzie będą odbierać Cię inaczej bo i tak 90% nie skupia się na szczegółach, ale jak będą słyszeć że zrobiłeś coś "ponad" to będziesz odbierany inaczej niż jak mówisz że coś do czegoś brakło.
Niby ten sam wuj ale ludzie będą odbierać Cię inaczej bo i tak 90% nie skupia się na szczegółach, ale jak będą słyszeć że zrobiłeś coś "ponad" to będziesz odbierany inaczej niż jak mówisz że coś do czegoś brakło.
@makaay01: oj tak, wstajesz rano taki zamulony ale jak juz sie rozjezdzisz to zupelnie inne uczucie. I tym sposobem dzis o 8 rano wyszedlem i wykrecilem stówke ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 16
391 695 + 160 + 16 + 32 = 391 903
Przejechana Robinsonada Mazowiecka na trasie białej (160 km). Trasa bardzo fajna, sporo szutrów i dróg utwardzonych. Fragmentaryczne trudniejsze odcinki - głównie singletrack nad Świdrem
#rowerowyrownik #rower #gravel
Skrypt | Statystyki
Przejechana Robinsonada Mazowiecka na trasie białej (160 km). Trasa bardzo fajna, sporo szutrów i dróg utwardzonych. Fragmentaryczne trudniejsze odcinki - głównie singletrack nad Świdrem
#rowerowyrownik #rower #gravel
Skrypt | Statystyki
![pandarw - 391 695 + 160 + 16 + 32 = 391 903
Przejechana Robinsonada Mazowiecka na tr...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/35b20be2dbbc3eb76924b3b3ebac29ee1b933630bf97ddc1b5403909d95d6326,w400.jpg?author=pandarw&auth=d2cbbcb5bab034412f1b269c7453f528)
źródło: GarminConnect_20240721-101646
Pobierz- 25
390 149 + 150 + 194 + 204 = 390 697
Dzień dobry, melduję pokonanie szlaku Odra-Nysa w odcinku Zgorzelec-Świnoujście. To pierwsza moja kilkudniowa wycieczka rowerowa i pierwsza zrobiona 200. Warunki idealne na trasie, 95% to gładziuteńki asfalt, miejscami aż trochę nudziło. Niemniej polecam i pozdrawiam cieplutko
#rowerowyrownik #gravel #rower
Skrypt | Statystyki
Dzień dobry, melduję pokonanie szlaku Odra-Nysa w odcinku Zgorzelec-Świnoujście. To pierwsza moja kilkudniowa wycieczka rowerowa i pierwsza zrobiona 200. Warunki idealne na trasie, 95% to gładziuteńki asfalt, miejscami aż trochę nudziło. Niemniej polecam i pozdrawiam cieplutko
#rowerowyrownik #gravel #rower
Skrypt | Statystyki
![harrel56 - 390 149 + 150 + 194 + 204 = 390 697
Dzień dobry, melduję pokonanie szlaku...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6af3a902a2631252b1de3e722220db10936cc57afa30a13707a5d4cb0e3079c3,w400.jpg?author=harrel56&auth=ca7267037fb35f524ef3fc2785971962)
źródło: strava892635828702025207
Pobierz- 14
- 20
389 173 + 132 + 6 = 389 311
Trasa Kalisz - Wrocław. 99% asfalt, wiec mało gravelowa.
#rowerowyrownik #gravel #rower #rowerowywroclaw
Skrypt | Statystyki
Trasa Kalisz - Wrocław. 99% asfalt, wiec mało gravelowa.
#rowerowyrownik #gravel #rower #rowerowywroclaw
Skrypt | Statystyki
![FANZ0UN - 389 173 + 132 + 6 = 389 311
Trasa Kalisz - Wrocław. 99% asfalt, wiec mało...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/bf95d8d878659c75b078b0035aacdf87f9f6356e12a88c8e7525dcd047beaf99,w400.jpg?author=FANZ0UN&auth=371c00b31686c5f71982a83645fa180a)
źródło: IMG_4155
Pobierz- 14
388 791 + 45 = 388 836
Spokojna wycieczka na Treningowym Krossie #kross
#rowerowyrownik #gravel #triban120
Skrypt | Statystyki
Spokojna wycieczka na Treningowym Krossie #kross
#rowerowyrownik #gravel #triban120
Skrypt | Statystyki
![Funky__Koval - 388 791 + 45 = 388 836
Spokojna wycieczka na Treningowym Krossie #kro...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4a22d26a9731930d1c2d074c9bef50e36b64d97f00a5a75632c5612a2be8f461,w400.jpg?author=Funky__Koval&auth=a439a804aea0817e252983512377177b)
źródło: Screenshot_20240720_131043_MapMyRun
Pobierz#gravel
Dzień dobry,
Przychodzę z pytaniem do bardziej rozeznanych kolegów. Jaki model byście polecili w stosunku cena do jakości plus hydrauliczne hamulce, 2blaty, rama może być aluminiowa.
Dzień dobry,
Przychodzę z pytaniem do bardziej rozeznanych kolegów. Jaki model byście polecili w stosunku cena do jakości plus hydrauliczne hamulce, 2blaty, rama może być aluminiowa.
@szczoder_DDL aspre3
388 386 + 81 + 65 + 150 = 388 682
Trzy wypady z ostatniego tygodnia:
1) Oława, 81 km - to chyba był najgorszy mój wypad ever. Z racji chwilowej niedyspozycji gravela wyciągnąłem z piwnicy starego, poczciwego trekkinga. Matko, jaki to toporny sprzęt... Zwrotność i przyspieszenie autobusu, wypada na zakrętach ciaśniejszych niż 30°, masakra. Gravel przy nim to jak baletnica przy zawodniku sumo, pojęcia nie mam, jakim cudem natrzaskałem na nim dobrych kilkadziesiąt kkm :) No ale muszę przyznać, że jak już się rozpędzi, to idzie jak przecinak, masa robi swoje. Owa masa jednak tego dnia wyjątkowo była mi nie na rękę, bo co się go napchałem, to moje. Najpierw postanowiłem sprawdzić potencjalny skrót do zjazdu na Stanków z drogi z Jelcza do Oławy, którego bardzo nie lubię - to szybka i ruchliwa trasa, często problematyczne jest przebicie się z prawego pasa w lewo. Kawałek wcześniej jest jakiś parking, za którym w las leci nieźle wyglądający szuterek i w końcu nadejszła jego chwila prawdy. Początek był spoko, ale szybko okazało się, że albo jest mało uczęszczany, albo ostatnie wzmożone opady spowodowały nadmierny rozrost roślinności. Albo jedno i drugie. Dwumetrowe chaszcze przeplatane pokrzywami i jeżynami to coś, czego jeszcze na takich ścieżkach nie doświadczyłem. Tam nawet maczeta by nie pomogła, przydałby się buldożer. No ale przecież naczelna zasada chaszczingu mówi "nigdy się nie cofaj", więc z uporem maniaka brnąłem w to szaleństwo. Nawet goniące mnie początkowo końskie muchy w pewnym momencie stwierdziły "fuck it, tyle to nie" i odpuściły, niewiele to jednak pomogło. 5 km chłostania pokrzywami i cięcia kolcami jeżyn pozostawi trwały ślad na mej psychice i nogach, chyba nieprędko znów zapuszczę się w lasy. Dodatkowo jak już miałem nadzieję, że zaraz wyjdę na ostatnią prostą okazało się, że od szczęścia dzieli mnie całkiem spora rzeczka, a woderów przypadkiem nie wziąłem. Tu już stwierdziłem, że cisnę z powrotem wzdłuż niej do punktu wejścia, walić zasady - i albo znajdę jakiś mostek, albo wracam na parking i do końca życia trzymam się już asfaltu. Mostek w postaci dwóch podpróchniałych, chybotliwych kłód z wystającymi tu i ówdzie 20 cm gwoździami znalazł się niestety prędzej. O ile udało mi się jakoś przez niego przejść z 20 kg stali i bukłaków na plecach, tak dalsze brnięcie w krzaczory to był już czysty masochizm. Gdy w końcu udało mi się wydostać z tej dżungli, ledwie oparłem się pokusie wycałowania asfaltu. Zatrzymałem się na najbliższym przystanku w Bystrzycy, otworzyłem jakieś gazowane picie i trochę zdziwiłem się, że po zupełnym odkręceniu zakrętki gaz nie przestał syczeć. Zdziwienie szybko rozwiał czekający na autobus chłopak krótkim "powietrze panu ucieka". Pierwszy rzut oka na koło uzmysłowił mi, że jestem w ciemnej i głębokiej - poszła opona wzdłuż rafki. Łut szczęścia, bo autobus miał być za 5 minut? Psinco, kierowca najpierw prawie mnie rozjechał, a później zwiał, zanim zdążyłem się zapytać, czy mógłbym z rowerem. Pozostał mi 12 km spacer do najbliższej stacji w Oławie. Przez las, a jakże. W tym kolejne 3 km chaszczy... Jedynym fartem tego dnia był jakiś mały sklepik rowerowy, w którym kupiłem oponkę i wróciłem jednak na treku. Już bez
Trzy wypady z ostatniego tygodnia:
1) Oława, 81 km - to chyba był najgorszy mój wypad ever. Z racji chwilowej niedyspozycji gravela wyciągnąłem z piwnicy starego, poczciwego trekkinga. Matko, jaki to toporny sprzęt... Zwrotność i przyspieszenie autobusu, wypada na zakrętach ciaśniejszych niż 30°, masakra. Gravel przy nim to jak baletnica przy zawodniku sumo, pojęcia nie mam, jakim cudem natrzaskałem na nim dobrych kilkadziesiąt kkm :) No ale muszę przyznać, że jak już się rozpędzi, to idzie jak przecinak, masa robi swoje. Owa masa jednak tego dnia wyjątkowo była mi nie na rękę, bo co się go napchałem, to moje. Najpierw postanowiłem sprawdzić potencjalny skrót do zjazdu na Stanków z drogi z Jelcza do Oławy, którego bardzo nie lubię - to szybka i ruchliwa trasa, często problematyczne jest przebicie się z prawego pasa w lewo. Kawałek wcześniej jest jakiś parking, za którym w las leci nieźle wyglądający szuterek i w końcu nadejszła jego chwila prawdy. Początek był spoko, ale szybko okazało się, że albo jest mało uczęszczany, albo ostatnie wzmożone opady spowodowały nadmierny rozrost roślinności. Albo jedno i drugie. Dwumetrowe chaszcze przeplatane pokrzywami i jeżynami to coś, czego jeszcze na takich ścieżkach nie doświadczyłem. Tam nawet maczeta by nie pomogła, przydałby się buldożer. No ale przecież naczelna zasada chaszczingu mówi "nigdy się nie cofaj", więc z uporem maniaka brnąłem w to szaleństwo. Nawet goniące mnie początkowo końskie muchy w pewnym momencie stwierdziły "fuck it, tyle to nie" i odpuściły, niewiele to jednak pomogło. 5 km chłostania pokrzywami i cięcia kolcami jeżyn pozostawi trwały ślad na mej psychice i nogach, chyba nieprędko znów zapuszczę się w lasy. Dodatkowo jak już miałem nadzieję, że zaraz wyjdę na ostatnią prostą okazało się, że od szczęścia dzieli mnie całkiem spora rzeczka, a woderów przypadkiem nie wziąłem. Tu już stwierdziłem, że cisnę z powrotem wzdłuż niej do punktu wejścia, walić zasady - i albo znajdę jakiś mostek, albo wracam na parking i do końca życia trzymam się już asfaltu. Mostek w postaci dwóch podpróchniałych, chybotliwych kłód z wystającymi tu i ówdzie 20 cm gwoździami znalazł się niestety prędzej. O ile udało mi się jakoś przez niego przejść z 20 kg stali i bukłaków na plecach, tak dalsze brnięcie w krzaczory to był już czysty masochizm. Gdy w końcu udało mi się wydostać z tej dżungli, ledwie oparłem się pokusie wycałowania asfaltu. Zatrzymałem się na najbliższym przystanku w Bystrzycy, otworzyłem jakieś gazowane picie i trochę zdziwiłem się, że po zupełnym odkręceniu zakrętki gaz nie przestał syczeć. Zdziwienie szybko rozwiał czekający na autobus chłopak krótkim "powietrze panu ucieka". Pierwszy rzut oka na koło uzmysłowił mi, że jestem w ciemnej i głębokiej - poszła opona wzdłuż rafki. Łut szczęścia, bo autobus miał być za 5 minut? Psinco, kierowca najpierw prawie mnie rozjechał, a później zwiał, zanim zdążyłem się zapytać, czy mógłbym z rowerem. Pozostał mi 12 km spacer do najbliższej stacji w Oławie. Przez las, a jakże. W tym kolejne 3 km chaszczy... Jedynym fartem tego dnia był jakiś mały sklepik rowerowy, w którym kupiłem oponkę i wróciłem jednak na treku. Już bez
![DwaNiedzwiedzie - 388 386 + 81 + 65 + 150 = 388 682
Trzy wypady z ostatniego tygodni...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/746d0c49e5da0e0e537f9f3940e70846010bb7c949e779bd26b121fb2c020e4a,w400.jpg)
źródło: mapka
Pobierz@DwaNiedzwiedzie: ty chory jesteś
nikt tego nie przeczyta
nikt tego nie przeczyta
ty chory jesteś
nikt tego nie przeczyta
@szyderczy_szczur: jest 2:14 i przeczytałem ode deski do deski, a co dopiero ci ludzie o 8:14, czy 10:14
- 1
Albo coś nieświadomie schrzaniłem, albo czegoś jeszcze nie rozumiem o elektronicznych przerzutkach :)
Tylna przerzutka działa w pełnym zakresie jedynie gdy wyłączone jest sprzęgło. Gdy je włączę z powrotem, to jestem w stanie przerzucać jedynie między trzema najtwardszymi przełożeniami. Za nic w świecie nie chce ruszyć wyżej. Czytałem o Crash Mode, ale wydaje się, że to nie to. Bateria naładowana, rower czysty, łańcuch na błysk.
Pacjent to Di2 GRX815. Hak przerzutki prościutki,
Tylna przerzutka działa w pełnym zakresie jedynie gdy wyłączone jest sprzęgło. Gdy je włączę z powrotem, to jestem w stanie przerzucać jedynie między trzema najtwardszymi przełożeniami. Za nic w świecie nie chce ruszyć wyżej. Czytałem o Crash Mode, ale wydaje się, że to nie to. Bateria naładowana, rower czysty, łańcuch na błysk.
Pacjent to Di2 GRX815. Hak przerzutki prościutki,
@msdone: nie masz za krótkiego łańcucha?
@msdone: Nie, tu nie chodzi o sprzęgło. W Di2 zmiany o „max” trzy przełożenia mogą występować, gdy trzymasz manetkę ciągiem do zmiany biegów - wtedy po zmianie jest stop, to jedno możliwych ograniczeń do zmiany w E-Tube. Inna możliwość to jeśli masz 2x napęd to mając przód na małej zębatce nie będziesz mógł wbić z tyłu na dwa najcięższe biegi ze względu na ograniczenie krzyżowania się łańcucha.
9/9
Nie zdążyłem na zachód słońca :/
źródło: temp_file7906746758511349601
Pobierz