#rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #mtb #gravel #spierdotrip #sport #kolarstwo #szosa

718 000 + 62 = 718 062

Wczoraj była trochę dłuższa wycieczka 62 km, o dziwo dużo ludzi było i dziewczyn gdzie zwykle prawie same dziadki, albo mamy z dziećmi czy rodzice z dziećmi. Przeważnie pusto było do tej pory, może dlatego że, to takie ostatnie podrygi lata a większość wróciło z wakacji dawno ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czas
Pobierz Zwierz33 - #rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #mtb #gravel #spierdotrip #sport #...
źródło: IMG_20230917_184326
@kvas:

kurna, drogi ten łabądź ( ͡° ͜ʖ ͡°)


W końcu przedstawiciel rodziny królewskiej ( ͡º ͜ʖ͡º) Książę łabędzi ( ͡º ͜ʖ͡º) Albo czarny łabędź ekonomii ( ) Jak kto woli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
693 103 + 144 = 693 247

I znów traska przez północnozachodnie lasy. Trzeba korzystać z suchej pory, bo jak podmokną, to bez amfibii ani rusz, a takich rowerów chyba jeszcze nie wymyślili. W kilku miejscach brouter zbyt optymistycznie założył przejezdność ścieżek i trzeba było się odrobinę cofnąć, żeby nie wpaść przypadkiem na jakiegoś kwadraciarza, ale ogólnie to była całkiem uczciwa mieszanka leśnych przecinek i asfaltów. Cały wypad byłby całkiem przyjemną, choć
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 693 103 + 144 = 693 247

I znów traska przez północnozachodnie lasy...
źródło: mapka
671 800 + 144 + 130 + 10 = 672 084

Dłuższa, czerwona trasa to chyba wdzięczność kocich niebios za przygarnięcie znajdy z poprzedniego wpisu. W typowo kocim wydaniu, oczywiście - tylu "kocich łbów" po wioskach jeszcze nigdy jednorazowo nie zaliczyłem. Masakra jakaś, prawie każda wiocha oznaczała koniec asfaltu i symulator ubijarki.

Na pomarańczowej, dla odmiany, brukiew była tylko jedna, za to ta z tych bardziej perfidnych - mokra, z wybrzuszeniem na
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 671 800 + 144 + 130 + 10 = 672 084

Dłuższa, czerwona trasa to chyb...
źródło: mapka
649 052 + 93 = 649 145

Dziś nie będzie o trasie per se, choć na pewno nigdy jej nie zapomnę. Dziś będzie o zasadzie n+1, a w zasadzie o k+1. I o prawie niespodzianki.

Zostało mi jeszcze ze 30 km do domu, postanowiłem zatrzymać się na chwilę i rozprostować plecy. W tym miejscu jest zadaszony przystanek, z którego czasem korzystam na tej trasie, ale teraz był zarośnięty wysoką trawą. Nie bardzo
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 649 052 + 93 = 649 145

Dziś nie będzie o trasie per se, choć na pe...
źródło: mapka
I cyk pobity swoj własny rekord + pierwsze w tym sezonie 100 km (i drugie w całej przygodzie z #rower ) #rowerowywroclaw szkoda ze słońca nie było ale lepsze to niż upał. Woem ze czas słaby ale z nikim się nie ścigam, poza tym trochę się pokręciłem po osiedlu mieszkaniowym wiec wiadomo ze jazda spacerem. I do tego na „zwykłym” crossie nie żadne tam gravele czy inne szosy ( ͡° ͜
Pobierz bez_szalu - I cyk pobity swoj własny rekord + pierwsze w tym sezonie 100 km (i drugie...
źródło: Zdjęcie z biblioteki
@pasta_alla_carbonara: do otwarcia jeszcze daleko, jest asfalt, jest chodnik, sa barierki, jest chodnik pomalowany na pomaranczowo.

Mozna przejsc, przejechac rowerem, jak ktos jest odwazny na moto tez powinien dac rady.
Od strony biskupina, 200m od walu sa schody na gore. Zeby wjechac rowerem, to jedziesz dalej wzdluz nasypu i pakujesz sie na gore.
Potem mozna zejsc ze skarpy na miedzyrzeczka, albo cisnac dalej drugim mostem.
622 779 + 131 + 91 = 623 001

Pokręcone i w zasadzie tyle. Po wołowskiej pętelce spodziewałem się trochę więcej, bo ten kierunek uważam za najciekawszy w moich okolicach. Tym razem nic szczególnego nie przykuło mojej uwagi - ot, trochę asfaltów, trochę lasów i skoki od sklepu do sklepu, żeby uzupełnić płyny, gorąc nie odpuszcza. Do Oławy jechałem z małą misją i wybrałem potencjalnie najszybszą trasę, ale #wmordewind lekko pokrzyżował mi
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 622 779 + 131 + 91 = 623 001

Pokręcone i w zasadzie tyle. Po wołow...
źródło: mapka
617 764 + 131 + 125 = 618 020

Dwa lata temu odbywałem już wypoczyn w tamtych okolicach i drogę na Otmuchów miło wspominam, bardzo widowiskowa trasa z górami na horyzoncie. Tym razem jakoś tak nie było efektu wow - nie wiem, może nie te drogi wybrałem, albo pot zalewający oczy rozmazywał tło. Musiałem zapakować się w sakwy, więc trzeba było wyciągnąć z piwnicy starego, poczciwego trekkinga. Jakiż to jest grzmot w
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 617 764 + 131 + 125 = 618 020

Dwa lata temu odbywałem już wypoczyn...
źródło: mapka
Dzisiaj 55 km (MTB XC) zaliczone, przy 35 C w pełnym słońcu. Na końcu był poczęstunek żarcia co kto chciał a że, mam ibs i namieszałem to złe rzeczy zaczęły się dziać. Wleciał bigos, kawa, napoje, arbuz żółty, czerwony, kielonek wina, woda, żel energetyczny, kotleciki, jakieś jedzienie z kiełków i kurczak. Bo za darmo a potem IBS powiedział "ho no Panie i bul bul a ja w trasie" XD ( ͡
Pobierz Zwierz33 - Dzisiaj 55 km (MTB XC) zaliczone, przy 35 C w pełnym słońcu. Na końcu był ...
źródło: IMG_20230820_191157
589 390 + 105 = 589 495

I tak oto pękła dzisiaj moja pierwsza setka. W końcu się udało. Weszło lekko, jeszcze ze 20 km dałbym radę myślę jeśli byłoby równo. Start prawie w samo południe. Zeszły 3 litry Muszynianki i jeden Red Bull 355 ml.

Gdy tworzyłem sobie gpx to miałem chyba jakiegoś laga mózgu, że wytyczyłem trasę skrótem, który ma prawie zerową heatmapę. Zwątpiłem w pewnym momencie, że uda mi
Pobierz NonServiam- - 589 390 + 105 = 589 495

I tak oto pękła dzisiaj moja pierwsza setka.  ...
źródło: rwr3_small_compressed
574 329 + 101 + 123 = 574 553

Pomarańczowa trasa na Sobótkę to chyba najładniejsze widoki na Ślężę z wrocławskiego kierunku. Jeśli dobrze pamiętam, to odcinek między Wierzbicami a Solną szczególnie podkreślał jej wdzięki, widać ją stamtąd w pełnej krasie. A na deser "kanion" w Księginicach Małych - jechałem już tamtędy od strony Tąpadeł, ale nic specjalnego nie rzuciło mi się wtedy w oczy, dopiero odwrotny kierunek odsłonił to ciekawe miejsce.
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 574 329 + 101 + 123 = 574 553

Pomarańczowa trasa na Sobótkę to chy...
źródło: mapka
@elzevir: Równik jest moim jedynym rowerowym ekshibicjonizmem, jeżeli interesuje Cię coś konkretnego, to wal na priv - tyle że moje trasy to czysta brouterowa improwizacja. Czasem trafi się ładniejszy odcinek i przeważnie wtedy coś na ten temat tu skrobnę, ale ogólnie to asfalty jak asfalty :)