Pokój pielęgniarek, dzień dobry, mój krewniak ma port naczyniowy, ciąg dalszy

No i stało się. Dziś przychodzę do krewniaka, g. 13:20, na wieszaku worek z emulsją żywieniową pusty, kroplówka podpięta pod port. Pytam kiedy skończyło się żywienie, o 9:00, mówię zaraz, przecież to 4,5 godziny temu. Patrzę na port, w drenie krew, mówię ku..a, ja pi.....ę,
z- 201
- #
- #
- #
- #
- #
- #




















@Krzli: stary wiem że to cieżki temat bo tu chodzi o czyjeś życie, ale wydaje mi się że za miękko grasz z pielęgniarkami, to się może czkawką odbić na Twoim krewniaku jak kolejny raz będą miały to w dupie :( Ktoś tu opisywał żeby wpisać do protokołu parę rzeczy, oblukaj ten temat, nie musisz się wykłucać o to, ale poproś