Producent będzie musiał płacić karę, jeśli średni poziom emisji wyniesie więcej niż 94 g CO2 na przejechany kilometr.
Czyli chcą zmusić ludzi do kupowania droższych hybryd. Najsłabszy VW Polo z silnikiem 1.0 emituje 118 g tego czarodziejskiego dwutlenku węgla. Ale już Audi Q7 - SUV o długości ponad pięciu metrów - w wersji TFSI e (hybryda) w magiczny sposób emituje max 88 g mimo posiadania trzylitrowego motoru V6 pod maską.
https://de.wikipedia.org/wiki/VW_Polo_VI#Ottomotoren
https://de.wikipedia.org/wiki/Audi_Q7_4M#Hybrid
Taki sam, jak komunizm. Tj. żeby zadziałał, musi obowiązywać bezwzględnie na całym świecie - tak żeby ludzie nie mieli alternatywy ani dokąd uciec. Tak samo tutaj. Europa sama sobie zaciąga kotwicę na szyi, a konkurencja ucieka do przodu. USA już dawno wyprzedziło UE i prognozuje się że ten dystans wzrośnie do 50% do roku 2050. Chińczycy też nie próżnują. Indie są na dobrej drodze żeby