@oguras: Miarodajne? Zależy jeszcze kogo rekrutujesz bo dla mnie sprawa jest dość jasna. Ogromna ilość aplikujących to ci co poszli na studia i je skończyli albo i nie, więc to właśnie na nich to jest dobry test i jak sądzę założyciele tego biznesu doskonale zdawali sobie sprawę z sytuacji na rynku. Do tego jeszcze należało dołożyć marketing i wypromować plagę słabych programistów i gotowe.
@karol-pasiut: A po co straszyć konsekwencjami niewywiązania się z umowy? Wystarczy postraszyć wywaleniem z pracy. Zapewniam Cię że na wielu to podziała. O konsekwencjach za niewykonanie tego programu można by mówić w przypadku umowy o dzieło, gdzie można zawrzeć zapisy o karach umownych. Wiele firm w IT zatrudnia jednak na kontraktach. Ciekawe dlaczego to jest tak powszechne?
Tak dla zabawy zliczyłem sobie łączną ilość linii kodu tego kalkulatora i wyszło mi jakieś 33K linii kodu w C#, łączny rozmiar pliku 1 MB, można to dość prosto zrobić z poziomu konsoli poleceniem type z przekierowaniem do jakiegoś pliku z dopisywaniem. Tak z ciekawości również zrobiłem konwersję niektórych większych plików które najwięcej zajmują z C# do IronPythona (taką funkcjonalność ma np. SharpDevelop 3.2) i wychodzi mi jakieś 2x mniej linii kodu
@radeks11: Pewnie że lepiej. W praktyce jednak pracuje się na tym co jest narzucone przez pracodawcę. Wejdź sobie na stronę Nabino i zobacz jakie rozwiązania oferują.
Podpinałem się kiedyś pod bazę MySQL za pomocą aplikacji na desktop pod .NET, bez zająknięcia i bez najmniejszych problemów.
@kup_pan_grafen: Weź pod uwagę że mamy tu do czynienia z aplikacją desktopową a nie webową. Ta pewnie ma się tylko połączyć z jakąś bazą danych albo pobiera czy wysyła jakieś dane. Nie widzę tu większego znaczenia w czym jest napisana aplikacja webowa. Zakładam jednak że musi funkcjonować poprawnie i bez zająknięcia i baza danych też. Jak jest skopane, studentka żeby nie wiem jak chciała nie zrobiłaby tego kalkulatora dobrze i żadne
@Besteer: Zauważ tylko że gdyby ten kod nie został w ogóle wysłany na githuba to by w ogóle nie było żadnego gadania o jakości a właściwie jej braku. I czyja to wina że jest taka sytuacja? Gdybym był na miejscu tej programistki, za takie coś bankowo wytoczyłbym takiemu śmiałkowi proces. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z czymś takim, żeby zamknięty kod był udostępniony jako otwarty na repo które jest za darmo
@fataler: Studentka ma prawo nie znać wzorców projektowych i dobrych praktyk, więc Twoje zarzuty są nie na miejscu. Kod spełniający wszystkie standardy też nie gwarantuje, że taka aplikacja będzie bezpieczna i będzie działać poprawnie. To ma znaczenie w obszarze rozbudowy i utrzymania aplikacji. W drugą stronę, kod może być do dupy ale appka może działać całkowicie poprawnie. Studentka na takie coś potrzebowałaby dużo więcej czasu. Te 3 mies. to za
Dekompilowałem własne programy które napisałem pod .NET ale za pomocą dotPeek. Zdekompilowany kod wygląda niemal identycznie. I to wystarczy żeby ocenić jego jakość.
@pawel123p: Ja to nie wiem po jaką cholerę ten śmiałek co zdekompilował aplikację umieścił to jako open source na githubie a tak nie powinno być. Zobaczysz, media tak rozdmuchają sprawę że będą węszyć jak po wypadku smoleńskim. To nie problem zdekompilować aplikację pod .NET (użyto ILSpy), choć są inne programy jak np. JetBrains dotPeak, dekompilowałem jeden z własnych programów za pomocą dotPeak i jak byk niemal identyczny kod a podglądałem wersję
@Besteer: A jak myślisz jaka jest rzeczywistość informatyczna w Polsce? Mogę się założyć, że w wielu firmach krzakach (słyszałem że nawet i w korporacjach) nikogo nie interesuje jakość kodu, liczą się tylko terminy i nic poza tym. A te wszystkie agencje interaktywne z ZPN? Myślisz współpracując z taką będziesz miał lepiej? Nie dość że dyktują warunki, żądają znajomości wszystkiego (front i backend) i to biegle, to jeszcze mało płacą. Na frilansie
@Mephistofeles: Zapewniam Cię że w pythonie będzie o wiele mniej wklepywania kodu ze względu na jego składnię i dynamiczne typowanie. Ale co do InteliSense (działam na SharpDevelop), masz rację, co do IronPython jest uboższa.
@beerman30: A na jakiej podstawie twierdzisz że te 3 miesiące to za mało? Zakładam tu że specyfikacja projektu i wymagania zostały ściśle określone. Aplikacje desktopowe pod .NET nie pisze się zresztą tylko w C#, masz do wyboru także VB.NET, IronPython albo IronRuby. Ja bym się nie bał użyć SharpDevelop 3.2 na którym normalnie pracuję.
Zakładam że użycie IronPython to by było bankowo mniej klepania a co za tym idzie mniej pracy.
@qwertyu: Powinni to powierzyć doświadczonemu programiście aplikacji desktopowych a nie tak, że komuś kto zajmuje się webem dając coś z zupełnie innego obszaru. Generalnie ta robota i tak nie jest dla tylko jednego programisty, to powinien być kilkuosobowy zespół. Sporo by za to wzięli, to fakt.
Swoją drogą zastanawiam się czy tak naprawdę to nie jest jakaś ustawka, bo ten kod i ta nagłośniona awaria to może być tylko przykrywka do
@DOgi: Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby ktoś UPUBLICZNIŁ program w postaci źródłowej, co normalnie nie powinno mieć miejsca, chyba że byłoby to Open Source. Ciekawe jak długo ten program powisi na githubie?
Jebnijcie się w łeb i przestańcie krytykować autorkę tego kodu!! Jak na umiejętności początkującej pewnie programistki kod jest całkiem dobry. Każdy z Was wielkich specjalistów zaczynał tak samo. Już o tym zapomnieliście? Jeszcze pewnie media rozdmuchają sprawę i przyczepią się do autorki, to już będzie problem. Te medialne hieny to wszystko potrafią. A najgorsze jest jednak to, że to są propagandówki PO albo PiS-u, chyba wiecie które to media?
@FanNWO: Prawo to dopuszcza, pod warunkiem że konsument ma prawo zwrotu tego co kupi za min 90% w ciągu bodajże 6 mies. i że ceny nie są rażąco wygórowane. Podałem zresztą link wcześniej. Przepisy przepisami a to co jest w praktyce to wiadomo. Na zarzuty o wygórowanych cenach Dżihadziści będą się bronić: przecież produkt jest wysokiej jakości. Trudno jest w ogóle chyba udowodnić, że cena jest wygórowana. Nad MLM musiał pracować
@renalum: Nie piramida finansowa tylko sprzedaż lawinowa a są między tymi definicjami różnice. Mówiąc prościej, współpracownicy - konsumenci jednocześnie, będą polecać i budować struktury w zamian za wątpliwe gratyfikacje. Tak w idealnym przypadku (zgodnie z założeniami Dżihadystów) teoretycznie sprzedaż rośnie lawinowo, aż do nasycenia na rynku, o czym oczywiście Dżihadziści nie informują, bo nie byłoby szans wciągnąć nowych konsumentów do struktur, którzy robiliby to samo, w zamian za jeszcze bardziej wątpliwe
@aleks_frett: Rzecz w tym że zapewne wiele MLM-ów w praktyce zarabia właśnie na starterach, bo wiedzą że większość i tak szybko wykruszy się z "biznesu". Tym firmom chyba wcale nie zależy na jakichś umiejętnościach handlowych, inaczej firmy HR miałyby z tego jakiś kawałek tortu a nie słyszałem żeby jakakolwiek agencja HR do tego rekrutowała. Mówiąc prościej, liczą chyba na to, że rodzina i znajomi zlitują się nad tymi którzy po prostu
@flager: MLM to w żadnym wypadku NIE JEST piramida finansowa a SPRZEDAŻ LAWINOWA. Trzeba odróżnić te pojęcia. Żeby to trochę lepiej wyjaśnić, wszystko jest tu: http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa⊂=article&id=285768
Nie mylić pojęć. W piramidzie nie sprzedaje się niczego, natomiast w MLM się sprzedaje ale w specyficzny sposób. Sprzedaż na zewnątrz jest marginalna, większość jeśli nie wszystko rozchodzi się w struktury. Jak ludzie werbują nowych, to popyt rośnie właśnie lawinowo i to jest właśnie
MLM to szajs. Natomiast ci go go promują w sposób przypominający Dżihad, tylko do siebie zniechęcają potencjalnych współpracowników. Oczywiście są i ludzie, którzy promują MLM profesjonalnie, dbając przy tym o mocny brand, takich niestety jest niewielu. Na GL znam takich ale mogę ich policzyć na palcach.
Do tych co prowadzą Świętą Wojnę, wychwalając MLM pod niebiosa, powiem tylko jedno. Nie macie jaj. Ten biznes musi być prowadzony z jajami, tu bardzo ważna
Ale spróbuj tym testować programistów z min.