Wpis z mikrobloga

Według mnie nie istnieje żadna konkretna przyczyna przez którą ktoś jest przegrywem i nie może znaleźć sobie dziewczyny i nie istnieje żaden konkretny czynnik dzięki któremu ktoś mógłby znaleźć sobie dziewczynę i mieć szczęśliwą rodzinę. Za proste by to było gdyby było inaczej. Nie utrzymałby się żaden biznes matrymonialny, żadna szkoła uwodzenia, żaden salon piękności a i kliniki prawdopodobnie też cienko by przędły. Dawno bym już miał piękną żonę i już dorosłe dzieci, które już też miałyby partnera/partnerkę, pewnie też i swoje dzieci i mógłbym być już nawet dziadkiem (za niedługo skończę 44 lat) gdyby to tylko wygląd decydował o sukcesie. Tak jak tutaj piszecie, bo za czasów młodości podobałem się niejednej kobiecie i dawały mi jasne sygnały.

I tak mamy wiele czynników, wiele przyczyn gdzie każdy z nich może być tylko składową, wygląd, gadane, ilość siana, towarzystwo, miejsce w którym przebywacie, potencjalna konkurencja i wiele innych. Czego możecie się spodziewać po Tinderze a w realu w każdym miejscu gdzie każda różowa może mieć wybór w teoretycznie nieograniczonej ilości nieznajomych gości? No pewnie że wygląd będzie tym pierwszym czynnikiem. Ale nie gadajcie tu głupot że jest czynnikiem determinującym, na pewno nie do trwałych związków gdzie jest tylko czynnikiem składowym i nic więcej.

Widzicie tylko zwierzęce instynkty, nie dostaliście od żadnej seksu, nawet nie trzymaliście za rękę i przez to jesteście sfrustrowani. Bo chady mają to wszystko bez wysiłku i niby dlatego są lepsi? Guzik prawda. Raz że sporo ryzykują a ile ryzykują to można by tu dużo pisać, dziecko z nieznajomą kobietą, alimenty, jak spotkają niewłaściwą kobietę to może się skończyć tak jak w tym filmie Miłość seks i pandemia w przypadku tego trenera uwodzenia. Od nadmiaru powodzenia może odbić szajba, wtedy nie dziwne że nie szanują kobiet jak mają wszystko bez wysiłku. Ale to tylko pozory, i tak kobieta wybiera, po prostu mają szczęście i tyle.

Nie ma żadnego konkretnego czynnika determinującego sukces, nawet wiele z nich razem nie determinuje niczego, wszystko to tylko i wyłącznie kwestia szczęścia, losu i nic więcej. Chodzi tylko i wyłącznie o szanse, o wszystkim decyduje element losowości, całe położenie w jakim jesteście będące wypadkową wielu składowych czynników. To co tutaj wypisujecie to tego samego typu głupoty jak z nadciśnieniem gdzie też najczęściej nie wiadomo jakie są konkretne przyczyny i trzeba brać leki a ostatnio widzę ogromną aktywność jakichś keto fanatyków którzy sugerują żeby na tą dietę przejść a inni polecają na przykład dietę tylko na warzywach i owocach. Nie wiadomo o co chodzi a jak nie wiadomo o co chodzi to przecież wiadomo że chodzi o pieniądze a nie żeby się wyleczyć. I tak samo też działają biznesy matrymonialne.

Podsumowując to wszystko, ogarnijcie się tutaj i przestańcie powtarzać te blackpillowe brednie!!! Wygląd Wam nie wystarczy, niczego nie determinuje, to za mało i wbijcie sobie to do głowy raz na zawsze zamiast tutaj pajacować i tworzyć jakieś własne teorie. Do związku, nie do głupich zabaw ONS/FWB, bo jak na moje wcześniejsze tego typu kontakty to mogę tylko powiedzieć że tego typu zabawy można sobie w d... wsadzić. To tak jak by się raz do roku napić w Sylwestra a cały rok nie pić albo jednego dnia mieć kasę a przez cały rok dziadować. Tyle są warte zabawy którymi w Waszym mniemaniu mogą się cieszyć chady którymi nie jesteście.

#redpill #blackpill #przegryw
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@daro1: Blackpill za bardzo skupia sie na wygladzie. No ale z drugiej strony nie ma co zaprzeczac, ze jest bardzo wazny choc sam wyglad nie wystarczy. Blackpill, z ktorym ja sie identyfikuje to uznanie, ze jesli chodzi o powodzenie u kobiet bardzo duze znaczenie maja rzeczy, na ktore albo nie masz wplywu albo masz niewielki wplyw- geny/wyglad, ale tez psychika bedaca efektem wychowania czy status spoleczno-ekonomiczny rodziny, w ktorej sie
  • Odpowiedz
@daro1: Problem blackpilla jest taki, że ogromna ilość ludzi po prostu teoretyzuje bazując na półprawdziwych przesłankach i zbytnich uproszczeniach aby móc udzielać prostych odpowiedzi na skomplikowane pytania. (sporo jest tez troli)

Blackpill w swych pierwotnych założeniach głosił tyle tylko, że odpowiedni wygląd zwiększa twoje szanse, a nieodpowiedni zmniejsza i charakter nie zrekompensuje w pełni braków fizycznych, a czasami nie zrekompensuje ich wcale. Dopiero z czasem zaczęto absolutyzować blackpill aby upraszczać
  • Odpowiedz
@daro1: Wysryw i bait.

Dosłownie w każdych trzech zdaniach popełniasz conajmniej 3 błędy w rozumieniu tematu albo jakieś błędy logiczne.
  • Odpowiedz
  • 0
@slabart12: To sobie dość łatwo można by było z tym poradzić jeśli jest taki ważny. Już samym looksmaxingiem można sporo zdziałać. Albo wystarczy szukać w tej puli gdzie określony wygląd komuś odpowiada. A i tak większość ludzi to tylko przeciętniacy. Normalnie widzę przeciętniaków jak gdziekolwiek wyjdę i jakoś nikt nie ma problemów ze swoją przeciętnością.
  • Odpowiedz
  • 0
@Eteres: To podaj mi tu jak na tacy. Ja nadal nie potrafię zrozumieć co jest przyczyną tego że będąc w wieku teraz 43 a za niedługo 44 nie dostałem szansy od ani jednej kobiety na stały związek. Za bardzo to skomplikowane żeby to sobie tłumaczyć tym że jest się brzydkim albo za głupim.
  • Odpowiedz
@daro1: Też nie lubię tego pajacowania o chadach i tworzenia jakichś dziwacznych teorii, o tym co warunkuje powodzenie lub jego brak. To nie jest przecież tak, że tylko tacy goście mają powodzenie u kobiet. Są moim zdaniem jednak solidne podstawy, aby stwierdzić, że pewna grupa ludzi na rynku matrymonialnym ma zwyczajnie przesrane. Pocieszanie ich, dopingowanie, aby coś zmienili czy "wyszli do ludzi" albo łojenie za coś nie ma sensu. W
  • Odpowiedz
@daro1: Najpierw piszesz, że kobiety były tobą zainteresowane, a potem żalisz się, że nigdy nie byłeś w związku, bo nie miałeś szansy.
I podaj wzrost i mordę to ci wytłumaczę.
  • Odpowiedz
  • 1
@daro1 Pewnie jesteś brzydki tylko wmawiasz sobie, że tak nie jest. Wspomnienia o zainteresowaniu ze strony kobiet mogą być wyolbrzymione, mogło ci się też tylko tak wydawać, akurat faceci często tak mają.
  • Odpowiedz
  • 1
@RyouNarushima: Mam 182 cm wzrostu a mojego ryja wrzuciłem w awatar. Moim zdaniem jestem tylko 5/10. Owszem, miałem wstępne zainteresowanie kobiet, nawet kilka udało mi się bez problemu wyrwać na jeden wieczór ale żeby któraś mnie chciała do związku to nie. Widocznie byłem dla nich za głupi, nie ogarnięty życiowo i nie umiałem w te klocki. To nie jest żaden specjalny problem wyrwać laskę na jeden wieczór. Wtedy ryj faktycznie
  • Odpowiedz