Nie ogarniam dlaczego po zmianie siodełka w rowerze trekkingowym, gdzie jeżdżę na lekko pochylonej pozycji pod kątem 60 stopni, z siodełka przedstawionego na zdjęciu po lewej, bo takie dostałem po zakupie roweru na miękkie amortyzowane siodełko na sprężynach po prawej, przeznaczone do roweru miejskiego jeździ się na nim znacznie lepiej niż na tym pierwszym. Przynajmniej na trasy do 20km. Sprawa jest tym bardziej dziwna że przecież w poradnikach raczej takie siodła nie
@daro1 miękkie siodełka są wygodne tylko na krótkie trasy, pojedziesz troche dalej to zacznie obcierać. Ogólnie oba są bardzo szerokie na babską szeroką dupe, ale jak jeździsz max 20 km to zostaw jak jest
@daro1: Jak znalazłeś takie od którego Cię tyłek nie boli, to nie kombinuj tylko zapisz sobie model i używaj ile wlezie, a jak za 10 lat się rozleci to kupisz sobie takie samo.
Siodełka nie są odradzane za swój kształt czy miękkość w ogólności, tylko chodzi o to, żeby dostosować siodełko do pozycji, anatomii i sposobu używania. Twarde siodełko jest lepsze pod tym względem, że nie powoduje dodatkowych ruchów w
Jak w czasach AI wyglądają dziś rekrutacje programistów do pracy zdalnej? Częstą praktyką jest zadawanie jakichś zadań rekrutacyjnych które trzeba rozwiązać a można to zrobić na swoim komputerze, albo nawet Codility czy coś w tym stylu, tylko rekruterzy chcą na przykład sprawdzić czy nie korzysta się z Chata GPT. Trzeba podłączyć kamerę która będzie filmowała to co się robi na komputerze? Zainstalować jakiś zdalny pulpit? Keylogger? Przedstawić jeszcze dla uwiarygodnienia i sfilmować
@daro1: imo dużo sie nie zmieniło, prowadzisz rozmowe gdzie możesz porozmawiać o czyimś doświadczeniu czy rzucić jakiś problem do teoretycznego rozwiązania. nikt normalny nie wrzuca na bieżąco pytań do chatgpt, bo za łatwo to wyłapać, za długo zajmie ci odpowiedź a sama rozmowa stanie się nienaturalna
a zadania rekrutacyjne(prace domowe)? to już relikt przeszłości, którego trzymają się tylko najbardziej zatwardziałe i najgłupsze korpo
Zakładając że weszłaby jakaś ustawa która definitywnie zabraniałaby kontraktorniom czy innym wszelkiej maści pośrednikom zatrudniania programistów na B2B a jedyną dopuszczalną, poza freelancingiem byłaby UoP, to Waszym zdaniem jakie by to miało konsekwencje? Bo mnie się wydaje że oznaczałoby to koniec outsorcingu IT w Polsce a bardzo wielu programistów wylądowałoby niestety na bezrobociu. Ale może się mylę.
@Saly: Nie, chodzi mi bardziej właśnie o pośredników niż cały rynek, bo zastanawia mnie tutaj czy ta powszechność B2B nie została w jakiś sposób wymuszona rynkowo a rynek jest chyba w zdecydowanej większości opanowany przez pośredników.
@daro1: musisz na to popatrzeć z perspektyw dużych korpo, bo to one używają kontraktorni
Kontraktornie istnieją, bo mają dużo klientów w postaci dużych korpo. Ciężko powiedzieć czy jest to problem kury i jajka i tak: * duże firmy używają kontraktorni, bo kontraktornie to większość rynku i trzeba z nich korzystać jak chcesz ludzi do projektu * lub duże firmy używają kontraktorni, bo
Widzę po niektórych kanałach Youtube i niektórych komentarzach, że jest trochę programistów którzy zostali wywaleni na zbity pysk z pracy, najprawdopodobniej nie z własnej winy i teraz próbują pocieszać innych, których też spotkał podobny los, że to tylko chwilowy kryzys i że nie wolno się poddawać, i że praca w końcu się znajdzie. Tylko zastanawia mnie jak oni to sobie wyobrażają? Już nie dziesiątki a setki CV na jedno miejsce, mnóstwo fejkowych
@daro1: Nie ma żadnego chwilowego kryzysu. To już trwa 3 lata (od końcówki 2022), największe layoffy były w USA były na początku 2023. To jest nowa normalność, stare czasy nie wrócą.
Smutne jest to co tu się wypisuje o zawodzie programisty i jak to jest źle, nie ma pracy a jak ktoś ją ma to musi często harować po 10-12h bo deadliny, bo syf w którym rzeźbi trzeba dowieźć na czas. I że praca programisty w ogóle jest do bani i nie warto w to wchodzić. I coraz więcej wpisów gdzie jest wychwalanie zawodu lekarza albo gdzieś tam nawet pracy fizycznej, murarza, spawacza
@daro1: "A w zawodzie programisty? Wystarczy mieć jakąś minimalną wiedzę i już można łapać zlecenia na strony www na Wordpressie (albo na czym tylko się chce bo klient i tak się nie zna), pod warunkiem że się ma jakieś pojęcie gdzie szukać klientów a jedna taka strona www to szybki zastrzyk gotówki"
@Diamond-kun: Jak ktoś ma łeb to w programowaniu będzie zarabiał kokosy nawet nie mając aż tak rozległej wiedzy. Nie trzeba było się pchać tam gdzie się pchają wszyscy. Duża konkurencja to i stawki spadają a wymagania coraz większe.
Ale mnie bawią wyznawcy redpill którzy mają jakąś misję ratowania mężczyzn przed władowaniem się na minę, jak przy zakupie używanego samochodu. No to może należałoby sobie coś wyjaśnić.
1. Decydującym czynnikiem wyboru partnerki życiowej zawsze będzie jej uroda i nie ma co sobie nawet wmawiać że jest inaczej. 2. Jak się nie umie z kobietami to każda będzie toksyczna (i to jest najważniejsze). 3. Dużą częścią tych którzy się tym interesują to są frustraci i
@daro1 Z pierwszym się nie zgodzę, bo większość chłopa mierzy niżej niż 10/10 do związku, bo wiedzą, że 10 trudno utrzymać i będzie to niekończąca się walka z oferentami i ogromny koszt. Chłopy generalnie rozumieją swój looksmatch.
Drugie zależy od definicji toksyczności, bo jak jesteś w oczach baby sporo lepszy od niej, to najwyżej będzie manipulować, ale poza tym będzie się trzymać najlepszej opcji.
Z pierwszym się nie zgodzę, bo większość chłopa mierzy niżej niż 10/10 do związku, bo wiedzą, że 10 trudno utrzymać i będzie to niekończąca się walka z oferentami i ogromny koszt. Chłopy generalnie rozumieją swój looksmatch.
@Derpinardus: na dzisiejszym rynku matrymonialnym to z looksmatchem ciezko bedzie utrzymac zwiazek bo kazda kobieta ma 21370000000000000000000000000000000000 adoratorów.
Jak zacząć swoją przygodę z Linuxem i się na nim nie sparzyć? Jest tylko jedno sensowne rozwiązanie. Kupić nowy albo używany komputer z już zainstalowaną dystrybucją Linuxa i nawet nie próbować instalacji obok Windowsa, zwłaszcza na komputerze, gdzie na dysku ma się jakieś ważne dane. Jakiś czas temu kupiłem używany Sony Vaio za niecałe 200 zł i jak było do przewidzenia otrzymałem na nim Minta, już po wstępnej konfiguracji, tak żeby wszystko
@daro1: Windows nie jest "prawilny", on po prostu działa na zasadzie: plug, pray, crash. Ale i tak większość ludzi wybierze to, bo nie muszą być adminami własnego kompa.
"Podsumowując to wszystko, jeśli jesteście początkującymi, nie próbujcie samodzielnie instalować Linuxa..."
A wiesz co, ja podsumuję: jeśli jesteś początkującym, to nie pisz poradników, bo z takimi radami to powinieneś być odcięty od internetu i trzymany w
Domyślam się że na rynku pracy dla programistów sytuacja może wyglądać tak:
1. Wszystkie co lepsze miejsca pracy są już dawno pozajmowane i pilnie strzeżone. 2. Jeśli już pojawi się jakiś wakat w dobrej firmie, to błyskawicznie znika a pracę dostaje się najprawdopodobniej po znajomościach albo z polecenia. 3. Programiści którzy mają jakąś dobrą pracę zrobią wszystko aby jej nie stracić. Nie dopuszczą nikogo z zewnątrz, kto mógłby ich wygryźć. 4. Jeśli są jakieś ogłoszenia o
3. Programiści którzy mają jakąś dobrą pracę zrobią wszystko aby jej nie stracić. Nie dopuszczą nikogo z zewnątrz, kto mógłby ich wygryźć.
@daro1: tak to trochę wygląda. ale funkcjonuje na kilku poziomach - w większości firm ludzie zbyt ambitni i doświadczeni nie są teraz mile widziani. po pierwsze, człowiek ambitny to często taki który chce zwiększać regularnie swoją pensje - chce brać więcej odpowiedzialności, dawać więcej od siebie, rozwijać swoje
@daro1: Wszystko to co piszesz działa na tym rynku od zawsze. Jestem 15 lat w branży i od samego początku tak było. Większość z was weszła na rynek w dobie pandemii, gdzie na rynku IT panowała chwilowa anomalia i teraz bierzecie to za jakiś wyznacznik - Błędnie. Dobre projekty zawsze rozchodzą się wewnątrz, czyli z polecenia. Trzymanie swojej pozycji? Praktycznie każdy ogarniacz tak właśnie robi, często i gęsto "zabetonowuje" swoją
@elo_kebab: No to możesz po takim zadaniu wyjść z rekrutacji. 2DP to nawet w googlu rzadko się trafia. Zazwyczaj to max 1DP. To są zadania z competitve programming, a nie algorytmy w kodzie produkcyjnym typu 99.999% firm. Za taki algorytm to byś pewnie wyrwał rejecta z miejsca na code review i kazali by Ci to przerobić na gorszy, ale czytelniejszy algorytm, który będzie spełniał normy performanceowe. Do Googlea to ja
@rolling_stone_with_no_hope: Z punktu widzenia kogoś kto ma do czynienia z takimi głupotami a od tego czy to rozwiąże optymalnie czy nie a nie jest to potrzebne do pracy niestety jest to poważny problem. Ja wiem że jest za dużo CV na jedną firmę ale jak ktoś pasuje a wyłoży się na kretyńskich zadaniach akademickich to coś tu jest nie tak.
Rozwalają mnie już niektórzy geniusze freelancingu, którzy tym co nie wiedzą gdzie i jak szukać zleceń a chcieliby dużo na tym zarabiać zalecają:
1. Szukanie zleceń na portalach dla freelancerów 2. Szukanie zleceń na grupkach Facebooka nie związanych z freelancingiem (np. budownictwo) 3. Budowanie własnej marki, networking, własny kanał na Youtube, polecenia 4. Wyniszowanie się w jakiejś wąskiej działce albo pójście w to co wszyscy robią czyli strony na #wordpress dla małych lokalnych firm
Freelancer, który startuje od zera, praktycznie zawsze ma przesrane. Czy to teraz, czy to 15 lat temu.
Nie zmienia to faktu, ze duża część współpracowników pozyskałem wlasnie przez jakieś grupy FB, w których to musiałem odgarnąć ziarno od plew i z 200 zgloszen, wybrac ta jedna.
Wajcha nieco sie przestawia już po kilku latach działalności, kiedy to stali klienci sa zadowoleni i wracaja z kolejnymi zleceniami.
@justlogin: Ciekawe jak tam wyhaczyć jakiekolwiek zlecenie, kiedy to klientów praktycznie nie ma a tylko są wpisy innych freelancerów? To chyba nie tędy droga. Kiedyś znalazłem fajne zlecenia przez forum php albo 4p i co ciekawe później zlecali mi kolejne fajne projekty ale to i tak miałem dużo szczęścia.
Jak sztuczna inteligencja może zabrać pracę programistom, pozostawiając ich bez środków do życia i/albo z długami za mieszkanie czy samochód? Uproszczone scenariusze dzieła zniszczenia.
Scenariusz pierwszy
1. Firma A zajmuje się tworzeniem stron www dla małych i średnich firm ale nie używa AI a strony www robi za 4 tys. zł w ciągu dwóch tygodni. 2. Firma B zajmuje się tworzeniem podobnych stron ale używa AI i jest w stanie tą samą stronę zrobić
> Programowanie na poziomie przeciętnym i niskim (lekko 70% programistów) jest właściwie skończone.
@zapalara: Jak by tylko praca programisty polegała tylko na pisaniu kodu to by było możliwe. Ale każdy kto komercyjnie programuje (korpo-ścierwo, ecommercy czy inne saasy) kod pisze przez 10-20% swojego czasu a nie 95% jak teoretycy od tych prognoz xD
Zastanawia mnie dlaczego na największym polskim forum dla programistów, mówię o 4programmers praktycznie nie ma ofert pracy. Tym bardziej mnie to dziwi, że tam jest przecież bardzo dużo programistów, od początkujących aż po seniorów, więc to dobre miejsce do szukania programistów. Na prawdę jest już tak źle że tej pracy nie ma czy pracodawcy przenieśli się gdzie indziej?
@daro1: ja regularnie co tydzień przyglądam sobie oferty na justjoinit i dalej jest chojnia, więc moja teza jest taka - jest mało ofert.
Na justjoinit: - masz wiele ogłoszeń które wiszą kilka miesięcy z jakimiś absurdalnymi stawkami, w sensie że są tak wysokie, jest to pokazówka albo scam robiony by kraść dane - ogłoszenia zdalne są zwielokrotnione bo jak masz ofertę to jest ona w każdym dużym mieście niby a tak naprawdę to
Mamy taką sytuację. Jest 1000 miejsc pracy dla programistów i 1000 programistów którzy wysyłają CV do każdej firmy. Teoretycznie praca powinna być dla każdego ale czy jest możliwe żeby nikt nie dostał tej pracy albo top 1% przebierało w ofertach a reszta nie?
Świetne pytanie – dotykasz tu kluczowego problemu związanego z rynkiem pracy i dystrybucją informacji, preferencjami oraz mechanizmami selekcji. Choć w teorii (czysto matematycznej) 1000 ofert pracy i 1000 kandydatów
➡ Efekt domina: Top 1% kandydatów dostaje 10, 20, 50 ofert → wybierają jedną → pozostałe firmy muszą rekrutować ponownie → trwa to długo → mniej widocznych szans dla pozostałych kandydatów.
@daro1: to nie do końca tak wygląda - teraz za "top kandydata" jest uznawany ktoś kto zgodzi się robić za 50% rynkowej stawki, a skille dla większości firm zaczęły schodzić na drugi plan
@tiritto: ciekawe obserwacje, ale niektórzy obserwują efekt dokładnie przeciwny, czyli takie cold aplikowanie do firm jest olewane - bo budżety są napięte jak nigdy i jak nie ma otwartej, zabudżetowanej, priorytetowej rekrutacji to nawet szkoda im będzie na takiego colda odpisywać
Pytanie do programistów jest takie. Po jakiego wała było:
1. Uczyć się technologii typowo korporacyjnych (JAVA, .NET) a nie takiego PHP, bo w korporacjach jest kasa i można sporo zarobić a w PHP się tyle nie zarabia, bo to inny rynek (stron www, sklepów, portali i często małych firm) 2. Zachęcać wszystkich do nauki technologii typowo korporacyjnych, bo tam jest kasa a zniechęcać do PHP, bo tam nie ma kasy a PHP to w
Jaki jest cel pisania tutaj że w korporacjach programista jest poganiany w pracy i że musi dowieźć projekty albo określone taski na czas, biorąc jeszcze nadgodziny żeby zdążyć? Sorry ale jak ktoś nie potrafi przyspieszyć swojej pracy żeby nie trzeba było brać nadgodzin i nie potrafi się dostosować, bawi się w jakieś niepotrzebne optymalizacje kodu i jakiś durny CV Driven Development to gdzie tu jest problem? Droga wolna. Przecież nikt mu nie
@daro1: nie zmieniła się narracja, tylko zmieniły się warunki pracy. Był rynek pracownika, więc firmy obchodziły się z programistami jak z jajkiem. Teraz na każde miejsce masz po minimum 100 chętnych osób, więc firmy dokręciły śrubę i każą programistom zapieprzać jak chomik w kołowrotku. A jak nie pasuje, to jest wielu chętnych na twoje miejsce.
@daro1: Też nie przepadam za tym słowem, ale chyba najlepiej pasuje. Sam nigdy nie miałem problemu z poganianiem w pracy, ale ostatnio realia się zmieniły i widzę to po sobie czy po znajomych. Zapytałem o liczbę firm bo byłem ciekawy czy napisałeś ten wpis mając 1-2 firmy czy więcej :)
To jest zastanawiające że coraz więcej ludzi w internecie wykorzystując rozwój i coraz większą popularność AI sprzedaje swoje kursy jak ją wykorzystywać. AI rzeczywiście daje spore możliwości, ułatwia pracę, promowanie swoich usług w internecie i na pewno powstanie dzięki niej wiele nowych miejsc pracy. Jednak coś za coś. Dużo więcej ludzi tą pracę straci, bo nie będzie się już opłacało pracować i nie będą mogli konkurować z maszynami albo z tymi którzy
źródło: saddles
PobierzSiodełka nie są odradzane za swój kształt czy miękkość w ogólności, tylko chodzi o to, żeby dostosować siodełko do pozycji, anatomii i sposobu używania. Twarde siodełko jest lepsze pod tym względem, że nie powoduje dodatkowych ruchów w