nie było mnie dwa tygodnie, ale żyje.
Dziś jeden z tych dni, gdy wszystko nie wychodzi. Masa na ciasto się nie ubiła, makaronowa zapiekanka się przypaliła i jeszcze tysiąc rzeczy poszło nie tak.
Co u mnie?
Powoli jakoś idę. Trochę mnie odkleiło na dwa tygodnie, tak, że w sumie nie czułam, że żyję i budzę się dwa tygodnie potem. Leki znów nie działają. Eh. Wkrótce wizyta u psychiatry.
Czuję się

















#nieruchomosci #kredyt2procent #fomo