Cześć. Z góry pragnę zaznaczyć, że to nie zarzutka. Od jakiegoś czasu obserwuję powtarzane jak mantra 'programiści nic nie robią a trzepią taki hajs...'. No cóż. Obserwując oferty pracy zaczynam się zastanawiać czy ja żyję w wsród innych pracodawców czy może nie umiem negocjować pensji. Powiedzmy, że średnia seniora (+7 lat) w 90% topowych języków to ok. 15k brutto. Teoretycznie słysząc taką kwotę z boku można jedynie zagryzać zęby z zazdrości. Ale
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak wygląda praca za granicą ze znajomością języków obcych? Interesuje mnie #emigracja dokładnie do: #niemcy, #szwecja, #norwegia (opcjonalnie #dania #finlandia) + znajomość #niemiecki lub #szwedzki lub #norweski. Generalnie te kraje mają miedzy sobą duża wymiane handlową i są na tyle bogate że nie ma dużej migracji między nimi (?). W Polsce zwłaszcza w #korpo jest zapotrzebowanie a jak za granicą?

Np. Mieszkać w Niemczech i znać norweski/szwedzki albo mieszkać w Norwegi/Szwecji i znać język niemiecki. Ma to sens?

Skoro mają dużą wymiane handlową to może można się wbić na "przyuczenie" do jakiegoś korpo albo prywatnej firmy. Nie wiem, odpisywać na emaile w tym języku albo prowadzić sklep internetowy albo wklepywać zamówienia do systemu na podstawie informacji w tym obcym języku (lub jakaś inna praca umysłowa), wprowadzać faktury, itp. Byle nie jakaś obsługa klienta gdzie non stop ci dzwonią. Nie jestem inżynierem ani programistą więc trochę lipca, mam wykształcenie ekonomiczne i doświadczenie w pracy w polskim korpo typowy outsourcing usług
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak wygląda praca za granicą ze znajomością j...

źródło: 3049819ec82199b452f1dff79998142737e9c03096dafe72bef86c0ce705c5ca

Pobierz
Np. Mieszkać w Niemczech i znać norweski/szwedzki albo mieszkać w Norwegi/Szwecji i znać język niemiecki. Ma to sens?


@mirko_anonim: nie bardzo. Tj pewnie jakbys bardzo, bardzo sie uparl by sie dalo, no ale tak...

1. pamietaj ze Norwegia i Szwecja to male kraje, rynek pracy tez jest skromny, plus [przynajmniej Norwegia, nie wiem jak Szwecja] maja taka mentalnosc ze "korupcji nie ma, ale wszyscy sie znamy" - co w praktyce oznacza promowanie swoich na stanowiska za biurkiem nawet jesli imigrant ma lepsze kwalifikacje.
2. niemiecki, norweski, szwedzki [angielski tez swoja droga] naleza razem do grupy jezykow germanskich, a jezykow ze swojej grupy czlowiek uczy sie najlatwiej. Jako polak musialbys bardzo dobrze znac zarowno norweski / szwedzki jak
  • Odpowiedz
Z bólem przyznam, że nie wiem dokładnie, jak jest w innych krajach, zwłaszcza w krajach zachodnich. Ale w PL jest (a przynajmniej tak mi się wydaje) potworne rozwarstwienie pod względem zarobków. Z jednej strony - galopująca minimalna coraz bardziej spłaszcza zarobki i np. technolog pracujący w jakimś instytucie badawczym zarabia mniej więcej tyle, co człowiek na kasie, nie ujmując tu niczego ludziom na kasie oczywiście.

Z drugiej, IT zarabia 3-4x lepiej niż inni techniczni, a lekarze z niektórych specjalizacji (zwłaszcza estetycznych) potrafią zarabiać pieniądze, które dosłownie trudno sobie wyobrazić nawet devopsom 40k.

W PL powolutku powstają kasty, jak w jakichś Indiach czy innym kraju z gówna i słomy, bo przecież dzieci programistów i lekarzy przejmą ich majątek i będą stanowić już za ~dekadę nowe elity w PL.

Co
@Yuri_Yslin: sądze że przesadzasz.
W Polsce w bólach ale rodzi się klasa średnia.
U schyłku PRL wychodziliśmy z punktu gdzie 95% było realnie biedne, pomarańcze na stole były raz w roku a jeansy z pewexu to był rarytas na który pracowało się długo..

Dziś około 7-8 mln osób stać na wakacje za granicą, prywatną opiekę medyczną czy panią do sprzątania. To jest spektakularny progres w porównaniu do punktu wyjścia. Tak,
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: @thorgoth im po prostu beda zarobki rosly a co sie dzieje stale przez 30 lat to roznica miedzy zawodami pracujacymi na rynki swiatowe a lokalne bedzie coraz mniejsza. Szwajcara ma zwyczajnie wysokie place nominalne i to jest cala tajemnica.
  • Odpowiedz
#zarobki #wynagrodzenie #pracbaza #praca #warszawa

Mirunie, jako że wracam z emigracji i będę szukał roboty we Warszawa, chciałbym się zorientować jak wyglądają zarobki w okolicach stolicy . Bez kategoryzowania na branże (to możecie w komentarzu dokładnie opisać), po prostu zarobki netto na rękę. Tylko proszę bez oszukiwanka
Ile zarabiasz netto we Warszawie na UoP?

Ile zarabiasz netto we Warszawie na UoP?

  • 3000-3999 7.0% (13)
  • 4000-4999 3.2% (6)
  • 5000-5999 9.7% (18)
  • 6000-6999 9.1% (17)
  • 7000-7999 7.5% (14)
  • 8000-8999 5.4% (10)
  • 9000-9999 5.9% (11)
  • 10000+ 21.0% (39)
  • sprawdzam albo nie zarabiam 22.0% (41)
  • jestem na b2b 9.1% (17)

Oddanych głosów: 186

tylko rzeczywiśćie okolice 10 na rękę to wszystkie Mariuszki i inne przegrywy robiące za minimalną mogliby poczuć się jak śmieci, to znaczy przewrotu by w związku z tym nie było


@MudDuster: widac to przeciez nawet na wykopie. Ilosc ludzi wypierajacych, ze w korpo sie zarabia 15-30k jest porazajaca XD

ale tak naprawde to GUSowi i rzadom kolo huya lata, srednia GUS jest tak konstruuowana zeby byla okreslona wartosc. Sie bierze
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Często widzę wpisy skąd Polacy mają pieniądze na XYZ. Wiecie tyle gadania jak to biednie u nas a na ulicy drogie samochody, najnowszy iPhone, pełne koszyki, knajpy wypłenione po brzegi. Biedni Polacy to mit.. tzn. może i gdzieś na podlasiu czy innym podkarpaciu wśród ludzi 50+ ale większość młodych zarabia dobre pieniądze a inni kombinują.
- młodzi mają dobre stanowiska w #korpo, programiści na B2B, dorabianie sobie poza pracą (w sieci). Samochody w leasing, sprzęty domowe na firmę, sporo rzeczy wrzuca w koszty
- laski które dorabiają w social mediach (marketing na IG, onlyfans)
- patusy które mają hajs z #emigracja
- ludzie po zawodówce, którzy dostają pod stołem/na czarno/z dodatkowych fuch. Sam jak korzystałem z usług przez firmę to potem brałem kontakt do speca i umawialiśmy się na usługi remontowe już poza
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Często widzę wpisy skąd Polacy mają pieniądze...

źródło: comment_4FCnXF7I2WIAirtFVn9wIzSMUHCCF56W

Pobierz
@mirko_anonim: baitujesz juz od wczoraj ale odpowiem, wystarczy pogadac z tymi bogatymi i wychodzi na to ze wiekszosc jest bogata juz z ktoregos pokolenia. Jeden prosty trik, to miec ogarnietych rodzicow ktorzy dbali o finanse dla dzieci. Te dzieci teraz zamiast splacac kredyty to teraz bawia sie za wyplaty ale tez takie dzieciaki moga duzo bardziej ryzykowac ze swoimi biznesami bo nie musza sie martwic o byt.
To klasyka rynkowa.
  • Odpowiedz
Dobry wpis od @NiszczycielKredyciarzy

https://wykop.pl/wpis/76580205/uwielbiam-dyskusje-o-mitycznej-sredniej-krajowej-i

Większość ludzi nie chce w ogóle przyjąć do wiadomości, że znacza część Polaków ma 2-3 średnie (JDG) i w ogóle nie są uwzględnieni w statystykach, bo GUS z uporem maniaka ignoruje B2B. Już nawet nie mówię tu o klasycznej działalności typu elektryk.
Yuri_Yslin - Dobry wpis od @NiszczycielKredyciarzy

https://wykop.pl/wpis/76580205/uw...

źródło: Life cheat sheet 2

Pobierz
Standardowo przypominam też, jak wygrać w życiu - wystarczy iść z poniższym kluczem. Nie załapałeś się - Twoja strata, misiaku. Ale nie gadaj głupot o tym, jak to Polacy nie mają kasy. Bo mają jej w opór.


a ja standardowo przypominam ze lubisz zaplatac sie we wlasnych pogladac i tu jest tego przyklad.

Ogolnie Polacy NIE MAJA KASY, bo i skad mieliby ja miec? 1/3 z nas nie ma ZADNYCH oszednosci, kolejne 1/3 ma do 3 pensji, dopiero ostatnia 1/3 moze mowic o jakis rozsadnych oszednosciach. 16 mln ludzi pracuje na UOP i wsrod nich 2 srednie krajowe osiaga jakies 5%, 2/3 zarabia mniej niz 1 srednia krajowa, dominanta (i to nokatujaca) to placa minimlana wyplacana ponad 3 mln ludzi. TO SA FAKTY i jak ktos lubie sobie pogadac z faktami to jego sprawa, rownie dobrze moze pogadac do lustra.

Jest
  • Odpowiedz
Uwielbiam dyskusje o mitycznej średniej krajowej i poziomie życia w Polsce.

Prawda jest taka, że realna średnia krajowa (uwzględniająca JDG i resztę) to już dawno temu, może z kilka lat wstecz, przebiła poziom 10k PLN netto miesięcznie. Każdy, kto myśli inaczej chyba stracił kontakt z rzeczywistością. Oto przykłady (czekam na wyparcie, że wcale tak nie jest / tylko mniejszość w danej branży tyle wyciąga - ehe jasne xD):

- młodziutki lekarz na specjalizacji wchodzący w rynek pracy zarabia minimum 20 tys. PLN netto w dużych miastach; jak zapierdziela więcej to i 15-20k PLN netto na luzie wyciągnie (aka dyżury na których śpi); potem to już sky is the limit (są tacy co pracując na kontraktach w kilku miejscach mają pensje rzędu +100k PLN netto miesięcznie) - nie mówię już nawet z litości o tych, co mają prywatną praktykę i nie znają terminali oraz paragonów - tam już lecą astronomiczne kwoty na preferencyjnym opodatkowaniu 0%
- dentyści świeżo po studiach w pipidówach, po założeniu swojego gabinetu, zarabiają minimum 20 tys. PLN netto miesięcznie pracując max 3-4 dni w tygodniu. I to raczej mówimy tu o takich mniej niż bardziej „obrotnych”, co nie nawalają Bóg wie ile godzin
@NiszczycielKredyciarzy: I znowu ta bajka, że wszyscy kupują dla siebie i za gotówkę. Wielokrotnie było udowadniane, że "zakupy za gotówkę" to często tylko jakiś udział gotówki, a mi się wydaje, że jednak większość zakupów z ostatnich lat to forma spekulacji (nawet jeżeli np. ktoś mieszka w drogiej nieruchomości na którą nie może sobie pozwolić)
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uwielbiam dyskusje o mitycznej średniej krajowej i poziomie życia w Polsce.

Prawda jest taka, że realna średnia krajowa (uwzględniająca JDG i resztę) to już dawno temu, może z kilka lat wstecz, przebiła poziom 10k PLN netto miesięcznie. Każdy, kto myśli inaczej chyba stracił kontakt z rzeczywistością. Oto przykłady (czekam na wyparcie, że wcale tak nie jest / tylko mniejszość w danej branży tyle wyciąga - ehe jasne xD):

- młodziutki lekarz na specjalizacji wchodzący w rynek pracy zarabia minimum 10 tys. PLN netto w dużych miastach; jak zapierdziela więcej to i 15-20k PLN netto na luzie wyciągnie (aka dyżury na których śpi); potem to już sky is the limit (są tacy co pracując na kontraktach w kilku miejscach mają pensje rzędu +100k PLN netto miesięcznie) - nie mówię już nawet z litości o tych, co mają prywatną praktykę i nie znają terminali oraz paragonów - tam już lecą astronomiczne kwoty na preferencyjnym opodatkowaniu 0%
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zawsze mnie bawią artykuły jak to zetki zrewolucjonizują rynek pracy, młodzi buntują się, cenią czas wolny, chcą dużych pieniędzy i to oni teraz dyktują warunki a pracodawcy muszą się dostosować.
Pracuje w #korpo (nie IT)i nic takiego nie ma miejsca xDD. Mamy zawsze taki sam napływ kandydatów, studenciaków którzy są gotowi pracować za niewiele, a od których wymaga sie co raz więcej. Młodzi to nawet bardziej charują i bardziej wyrabiają norme niż starzy wyjadacze (ale to typowe dla świeżych, ambitnych, młodych którzy jeszcze nie wiedzą). Czasami trafiają sie kwiatki, którzy rzucają kwoty z czapy na rozmowie ale zazwyczaj wracają potem z podkulonym ogonem. Owszem często ktoś faktycznie ma skille i doświadczenie żeby rzucać większe kwoty ale i tak go nie możemy zatrudnić bo budżet nie przewiduje takiej pensji. Zresztą w Polsce nie robi się takich rzeczy żeby koniecznie zabiegać o talenty. Nie ma osoby, której nie można zastąpić a dużo osób jest po prostu dobrych i tyle wystarczy a że pracy jest mniej niż dobrych ludzi to godzą się na słabe pensje bo co mają zrobić. Inna sprawa, że nigdy nie spełnimy wymagań zetek bo wolimy przenieść cały oddział do Indii, niż zapłacić więcej i jeszcze wprowadzać jakąś spokojną, wolniejszą pracę bez stresu. Już nawet nie wspomnę, że coraz więcej w korpo to ludzie nieurodzeni w PL, więc zetki sobie mogą dyktować wymagania ale życie ich zweryfikuje.

#praca #pracbaza #polska #gospodarka #pieniadze #kariera #studia #ekonomia #przegryw #antykapitalizm #finanse #biznes #zarobki #kapitalizm

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zawsze mnie bawią artykuły jak to zetki zrewo...

źródło: MjFiZDU0YgsnCyx3ektvHmRTeC08EmFIM0tgZnoBf1p2EWx3ZR8rAyoMKCElX2MNNBwqJSJAYxoqRjs0PB87W2kNMzclXCwTaQw3JjBUYg5wX218YVR-R39aP3V4BChSckRjdDBRYFsnWGh1N1R4XnZcP2Yo

Pobierz
Nic tak mnie nie zaskoczyło jak ostatnia reakcja wykopków na 4 dniowy tydzień pracy.
Kiedy podnoszono minimalną to było wycie, że panie jak to tak można sztucznie ustawą podnosić pensje. Pisowskie złodziejstwo.

Kiedy z 5 dni robi się 4 przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia, to już krzyku nie ma bo przecież i tak 20% czasu pracy nic się nie robi xD

Rozumiem, że przykładowy kierowca miejskiego busa będzie jeździł 25% szybciej żeby wyrobić różnicę przejechanych kilometrów w tygodniu, a w budowlance 25% szybciej pracować?xD
  • 5
@dqdq1: Czyli zmniejszenie czasu pracy obowiązywać będzie tylko elitę z korpo z warszawy a reszta będzie na nich robić? XD
@CzarnyOwiec więcej kierowców którym bedzie trzeba zapłacić czyli cena za usługę wzrośnie
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki pomozcie co mam zrobic. Pracuje aktualnie w jednej firmie od 6 lat. Spoko atmosfera wydawalo sie.
Otoz przez ostatni rok zaczely byc problemy z pensja. Zaczalem szukac innej pracy. Dostalem oferte, mam zaczac 1 lipca.
Aktualnie szef nie zaplacil mi za kwiecien i maj, poza tym sprawdzilem na stronie ZUS ze nie mam placonych skladek od sierpnia 2023 !!!!
Zlozylem wypowiedzenie w maju a szef nie chce sie zgodzic na skrocenie wypowiedzenia....
takze szef mi nie placi, mam alternatywna oferte a nie moge odejsc przez 3 miesiace....
@mirko_anonim: Skoro ci nie płaci to łamie prawo, a ty masz prawo odejść z dnia na dzień i pozwać go o zapłatę zaległych pieniędzy + odsetki. Pamiętaj, żeby jednak w pozwie ubiegać się o kwoty brutto, bo inaczej komornik pobierze sobie podatki z twojej zasądzonej kwoty netto. Jak chcesz to mogę wysłać ci wzór pozwu w podobnej sprawie i wyliczenia.

https://zielonalinia.gov.pl/-/brak-wynagrodzenia-a-rozwiazanie-umowy-bez-wypowiedzenia
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
(Piszę bez konta wykop). @MakiawelicznyAltruista wbił kij w mrowisko płatnych naganiaczy na beton i fliperów, boomerzy przejęli cały rynek nieruchomości, wszystko. Ich zasada „po nas choćby potop” jest cały czas na topie. Chciwość absurdalna jakiej nie da się opisać. Kiedy oni wchodzili w dorosłość, kluczowe rzeczy mieli za free lub za normalną cenę. Nie było miliona za apartament 7m2 czy miliona za działkę wśród niczego daleko od miasta. Rynek matrymonialny był też setki razy bardziej normalny, „bravo girl” zamiast tindera.

Napiszę jak bardzo „państwo” pomaga młodym zakładać własną działalność na tle nieruchomości. Bo płaczą w mediach jacy to młodzi niezaradni.
Po poznaniu know-how branży zdrowotnej/fitness za granicą chciałem otworzyć podobną firmę w Polsce, gdzieś na wsi ale dalej od miasta. Z poszanowaniem pracownika, 6tys na rękę, 0 nadgodzin, czas pracy do 13.00, pełne bhp itd z jedyną umiejętnością obsługi wózka parterowego i zrobienia 120 paczek czyli 2-3 palet w czasie do 5 godzin. W Holandii na parterowych wózkach śmigają nawet kobiety. Wszystko by było fajne ale w ledwo kilka lat działka na zadupiu która była za kilkanaście tysięcy wystawiana przez wiele lat, teraz jest za milion. Wszystkie wykupili cwaniacy fliperzy/złodzieje/„zaradni”/dynamiczne Mariusze. Zostały same śmieci typu 5m szerokości, kilometr długości, bagna, tereny zalewowe itp w chorych cenach. Wraz z nieruchami podrożało dosłownie wszystko co tylko z tym tematem związane. Firmę z godnymi warunkami może założyć minimum kilkadziesiąt innych osób, trochę ludzi poznałem za granicą którzy mają jakiekolwiek ambicje. Ale pracujemy kolejna lata za granicą, budujemy PKB zagranicy bo tam jest minimum rigczu względem młodych.
Polski kapitan państwo kosztem wszystkich Polaków zatapia gospodarkę, aby sypać miliardy dla sekty
  • 51
Odkrywamy że wysokie ceny nieruchomości szkodzą społeczeństwu i jemu rozowjowi, mobilności, innowacyjności. My to wiemy. Ale są tacy co myślą, że wirtualne wyceny betonu sprawiają że jesteśmy bogaci, a prawda jest taka że w ten beton wierzą tylko Polacy, więc No.... cienko z wymienialnością tego bogactwa na coś innego ;)
  • Odpowiedz
Miesiąc temu skończyłem studia i jestem serio załamany rynkiem pracy w tym mieście. Przez całe liceum i 5 lat na uczelni kułem całki, rachunki różniczkowe, algorytmy i wzorce projektowe. Setki nieprzespanych nocy i mnóstwo stresu. I serio teraz mam zarabiać tyle co robol na taśmie albo karyna na kasie w biedronce?

Jestem absolwentem prestiżowego technicznego kierunku jednej z wiodących uczelni z kraju, stypendystą ministra a wszystkie oferty pracy które otrzymuję to max
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#polska to dziwny kraj jeżeli chodzi o społeczeństwo i wydawanie pieniędzy.
Już pomińmy ceny w gastro, bo są często i z 2x wyższe niż na zachodzie. W takich włoszech pizza potrafi kosztować od 5 euro do 10 - powiedzmy taka bardziej wyszukane. A u nad za 30zł to już ciężko znaleźć nawet magherite. Ceny takich normalnych z 2-3 składnikami to ok. 45zł, a bardziej wyszukany to nawet 60zł. Do tego drogie napoje (we włoszech kawa to 1euro, a szklanka coli/pepsi też podobnie). Do tego u nas na każdym kroku dopłata. Dodatkowa oliwa? Dopłata. Wynos? Dopłata za pudełko. Dostawa? Dopłata. Tam nie ma praktycznie takich opłat, a nawet jak są to śmiesznie niskie typu dostawa 1 euro. Zaznaczę jeszcze, że wszystkie takie lokale u nas np. dziś - ładna pogoda są pełne i są wręcz kolejki. A ceny w małych miastach są takie same jak w Warszawie.
Ale zostawmy gastro w tyle. Znajomy handluje towarem na bazarach, jarmarkach. Jakieś starocie, stylizowane rzeczy i tak dalej. Od mebli, przez porcelanę, a na jakiś narzędziach kończąc. A skąd bierze towar? Pakuje się w dwaduże busy i jedzie na uk/francji/belgii/holandii/niemiec i tam wykupuje całe straganych i sklepy. Podobno sprzedawcy się śmieją, jak proponuje, ze kupi wszystko. A on ma to dobrze przekalkulowane i wie, że sprzeda w polsce z dużym zyskiem. Takim zyskiem, że zwróci mu się na towar, dojazdy, wynajem busów, czasem opłacenie drugiego kierowcy, no i cały wyjazd jak hotele, jedzenie itp. Po prostu się śmieje jak zwozi taki bus bo wie, że za kilka rzeczy z tego busa sprzeda w ciągu najbliższych dni, bo ma już klientów na konkretne towary. Którzy podobno jeszcze sami kupują to na zarobek. A jemu za kilka rzeczy zwraca się zakup całego towaru. Sprzedaje to w sklepie stacjonarnym, jeździ na bazary/jarmarki oraz w sieci na allegro/olx. Więc ma koszty jak wynajem lokalu pod sklep, wynajem miejsca na bazarze, opłaty na allegro i podatki.
I ma już stałych dostawców takich rzeczy którzy nawet w tej belgii nie bawią się w handel tylko skupują i od razu dają mu znać. Śmieją się pewnie, ze głupka znaleźli bo tak by się bujali z tym towarem długo. A tu typ z jakiegoś kraju trzeciego świata przyjeżdża i bierze wszystko. I on jeszcze na tym zarabia xD
To jest nieźle pokręcone. A podobno taka bieda u nas jest.