A tak serio: uważacie, że przy tych cenach i zarobkach posiadanie własnego mieszkania jest czymś naturalnym?

Moim zdaniem oczekiwania Polaków są bardzo zawyżone. Nie mówię, że mają pracować za miskę ryżu i mieszkać pod mostem. Jednak poza #programista15k jest całe spectrum ludzi mało- lub średniozarabiaĵących, których nie stać, a jednak MUSZĄ mieć własne mieszkanie, i to najlepiej w TOP5.

Trochę wymagania wobec życia jak #p0lka wobec Polaka.

#
@card_man: tak jak w programowaniu standardem jest bycie poganianym przez scrum mastera i robienie tasków w darmowych nadgodzinach, gdy coś się pali, tak w sprzedaży standardem jest premia za wyniki. koniec końców pensja wychodzi większa.
  • Odpowiedz
@mmartymcfly:
Jeżeli zapisujesz się do VAT-R i nie masz "STAŁEGO miejsca wykonywania działalności", to twój adres zamieszkania będzie publiczny.
Wejdź na: https://www.podatki.gov.pl/wykaz-podatnikow-vat-wyszukiwarka
tutaj po wyszukaniu po masz taki wiersz jak na załączonym obrazku.
Ja akurat mam brak stałego miejsca (pracuje zdalnie i nie chcę, żeby ktoś mnie szukał gdzieś gdzie mnie nie ma w razie czego) i wszystkie możliwe adresy na chatę rodziców (poprzedni adres zamieszkania jaki miałem to też
ziomallox - @mmartymcfly: 
Jeżeli zapisujesz się do VAT-R i nie masz "STAŁEGO miejsca...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@mmartymcfly: Zresztą przed założeniem działalności to ogarnij księgową od jdg, to Ci wszystko lepiej wytłumaczy i nie zrobisz żadnego głupiego błędu przy tych wnioskach.
  • Odpowiedz
Jak tak lubicie w IT dyskutować o zarobkach, to dzisiaj u mnie fachowiec był na mieszkaniu z synem (syn pewnie przyucza się). Będzie wymieniał tylko 4 okna (dwuskrzydłowe). Gość zajmuje się właśnie montażem okien, drzwi, drobną elektryką, kładzieniem paneli itd. Wziąłem go z polecenia. Dodatkowo na montaż mam czekać około 3 tygodnie, bo jestem w kolejce.

Bez paragonu do ręki za montaż 4 okien za jeden dzień pracy policzył 2600 zł.

Co
@Ksiega_dusz: myślę że wolę zapłacić typowi, i przepracować dniówkę za biedackie 1600, ale nie #!$%@?ć sobie zdrowia i kregosłupa, a do tego jeszcze coś spieprzyć przy montażu żeby mi wiało czy uciekało ciepło.
Po to są specjaliści, żeby im płacić za roboty, z których nie chcemy się doktoryzować. To nie PRL, że czas był nic nie warty i na urlopie się rypało, bo każdy miał tyle samo w pracy czyli
  • Odpowiedz
@tellet @Milo900 nie jest zawsze prawdą że zrobisz to sam lepiej bo przy manualnych czynnościach których nie robiłeś wcześniej (jak np wstawianie okien xD) jest wiele rzeczy które możesz zepsuć, też jeśli robisz to pierwszy raz to możesz #!$%@? cos co na drugi raz już byś wiedział.

Powiedzenie „ucz się najpierw u obcego a nie u siebie” nie wzięło się znikąd
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#!$%@? mnie dziś z pracy. Powód? Za długo pracowałem nad dwoma taskami. Zero wypowiedzenia bo B2B xD

A najlepsze w tym jest to, że jeszcze kilka lat temu było coś takiego jak okres wypowiedzenia na B2B. A teraz widzę zwalniają z dnia na dzień. Bo se mogą, rynek się zmienił.

Ja też miałem okres wypowiedzenia w umowie ale raczej mają to gdzieś, bo zastosowali wobec mnie art. 746 kc XD
Ziomek opowiadał mi jak robili w Katowicach elewację na bloku. Było tam mieszkanie takiego małżeństwa. Codziennie jak chłop wychodził do pracy, to po rusztowaniu, przez okno wbijało trzech typów i ruchalo mu Pjotera xD jeden po drugim wbijali xD gość był podobno Januszem, także przyznawać się który to xD
Pjoter szlauf, wiadomo, ale nie ma co się dziwić: ma swoje potrzeby, a taki Janusz z brzuchem piwnym od siedzenia i bez kondycji,
@aleksc Robisz zadanie testowe i ktoś się na to patrzy i możecie o tym pogadać. Dobrze jeśli będziesz opowiadał co i jak zamierzasz zrobić a nie siedział cicho
  • Odpowiedz
Zależy od firmy. Ja tylko raz miałem kogoś w zespole kto bardzo słabo mówił po angielsku i to był tester. Niby nie musiał nic skomplikowanego mówić, ale i tak to bardzo przeszkadzało. Nieprzyjemnie się pracuje z kimś kto kaleczy każde zdanie. Zdziwiony byłem, że go w ogóle zatrudnili.
Co do live coding to ważne jest żebyś tłumaczył swój tok rozumowania i dobrze wypytaj się na początku o zadanie, które masz zrobić. Często
  • Odpowiedz
Ziomek opowiadał mi jak robili w Katowicach elewację na bloku. Było tam mieszkanie takiego małżeństwa. Codziennie jak chłop wychodził do pracy, to po rusztowaniu, przez okno wbijało trzech typów i ruchalo mu żonkę xD jeden po drugim wbijali xD gość był podobno programistą, także przyznawać się który to xD
Kobita szlauf, wiadomo, ale nie ma co się dziwić: baba ma swoje potrzeby, a taki progranista okularnik z garbem od siedzenia i bez
Pamiętam jeszcze za czasów Eldorado jak w jednej firmie gamblingowej gdzie pracowałem która dosłownie spała na pieniądzach mieliśmy jeden dzień w Sprincie, to były piątki na „rozwój”. Można się było tak naprawdę obijać lub robić Udemy albo coś wewnętrznie kodzić w ramach pracy. No każdy miał dowolność. Po prostu takie wolne, z tą różnicą że było się w pracy. Teraz w erze kontraktornii na B2B i kryzysu to chyba nie do pomyślenia.
  • 1
@o__0: ja robie kawe w dzbanku przed rozpoczeciem zmiany zeby nie tracic czasu na glupoty podczas pracy bo mierza mi kazde odejscie od komputera i sscrum master krzyczy pozniej
  • Odpowiedz
Od dobrych kilku lat miałem sobie domenkę oraz skrzynkę pocztową na nazwa.pl. Akurat kończył mi się okres abonamentowy, a ponieważ nie byłem zadowolony z polityki cenowej tej firmy zdecydowałem się na migrację.

1) Aby wydobyć od nazwa.pl kod AuthInfo, trzeba im wysłać wniosek *tradycyjną pocztą* xD. Trochę średniowiecze. No ale obudziłem się wystarczająco wcześnie, żeby to ogarnąć.
2) Kilka dni po wygenerowaniu wniosku, otrzymałem telefon od nazwy. Pani uprzejmie się zapytała, dlaczego chcę od nich odejść, a kiedy dowiedziała się, że chodzi o ceny, zaproponowała 10% rabatu na domenę xD. Po mojej odpowiedzi, że konkurencja jest 10 raz tańsza, zaproponowała 20% rabatu. Stwierdziła również, że więcej nie może zaproponować. Uprzejmie podziękowałem.
3) Po tygodniu otrzymałem kolejny telefon - tym razem 30% rabatu na domenę, plus możliwość negocjacji rabatu na skrzynkę mailową. Dodatkowo, uprzejma pani zapewniała mnie jacy to oni nie są bezpieczni i że nigdy nie włączają usług bez zgody klienta (tja, wrócimy do tego). Oczywiście podziękowałem.
4) No ale to nie koniec. Tego samego dnia zadzwoniła do mnie kolejna pani (czy to już jest mobbing?). Nie podjąłem nawet rozmowy. Grzecznie podziękowałem i się rozłączyłem.
  • 4
@atari666: Przeniosłem się do OVH. Naprawdę dużo nie potrzebuję. Mam w planach wykorzystać tę domenę, żeby postawić swoje www (więcej info jak w końcu to zrobię). Ale nawet jeśli to zrobię, to do wszystko będzie statyczne, a ruch znikomy.

@TomSz Wiem, głupi byłem że nie zrobiłem riserczu, kiedy zakładałem tę domenę. Trochę kasy poszło w kosmos.
  • Odpowiedz
Boże święty, wczoraj był u mnie znajomy #programista15k z #warszawa. To jak lewacka kultura prosto z Netflixa zalewa branże IT w stolicy mocno na wstrząsnęło. Okazuje się, że u nich codziennie (sic!) wypada jakiś pajac o angielsko brzmiącej ksywce i robi dla całego zespołu standup. Normalnie zapraszają standaperów do biura. Codziennie. Szok! Znajomy się skarżył, że zamiast programować to już co chwilę na takie spotkania go ciągną.
teddybear69 - Boże święty, wczoraj był u mnie znajomy #programista15k z #Warszawa. To...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz