✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Im jestem starszy tym mam większą pogardę do uczciwej pracy..
Klasyczny już przykład szkoły - zazwyczaj jak uczysz się dobrze, masz dobre oceny, wzorowe zachowanie to nic z tego nie masz. Bezsensowna wiedza która z reguły nie przyda ci się w życiu, tracisz najlepsze swoje lata na pierdoły, jesteś tresowany na posłusznego obywatela i pewnie trzymasz się z dala od imprez a to wszystko jeszcze się odbija, że nie masz dziewczyn. Potem zdziwienie, że wszystkie te łobuzy wyszły na tym lepiej niż ty, mają lepszą pracę, lepsze kontakty, znajomości, są bardziej przebojowi no i mają dziewczyny do których ty wzdychałeś.
Potem studia, praca - okazuje się, że za twoją ciężką pracę i ambicje dostajesz więcej zadań. Jak je zrobisz to norma, jak nie to gorsza ocena a kolega obibok jak w końcu zrobi coś łaskawie to wszyscy zachwyceni. Doszkalasz się, bierzesz udział w projektach a potem firma ci mówi, że trzeba ciąć koszty i w tym roku premii nie będzie. Na domiar złego podatki zżerają ci 40% wynagrodzenia, na rynku matrymonialnym i mieszkaniowym coraz gorzej.
Okazuje się, że lepiej w życiu wyszły patusy wracające z Norwegii, wiejski diler którego widzisz w M5 albo karyna która robi paznokcie koleżankom bez paragonu u siebie w domu. Na prawdę nie znam nikogo kto by się dorobił czegoś uczciwą pracą własnymi rękami. Zawsze ktoś kombinował, oszukiwał, robił wałki, robił coś na lewo, dostał spadek albo miał wsparcie rodziców. Czasami myślę sobie, że lepiej żyć na ryzyku ale mieć coś z tego życia, podróże, drinki, sportowe auta niż być poważnym panem w koszuli który przychodzi do pracy na etat w firmie międzynarodowej, która ma rekordowe zyski ale co roku informują o cięciu kosztów.
#
Im jestem starszy tym mam większą pogardę do uczciwej pracy..
Klasyczny już przykład szkoły - zazwyczaj jak uczysz się dobrze, masz dobre oceny, wzorowe zachowanie to nic z tego nie masz. Bezsensowna wiedza która z reguły nie przyda ci się w życiu, tracisz najlepsze swoje lata na pierdoły, jesteś tresowany na posłusznego obywatela i pewnie trzymasz się z dala od imprez a to wszystko jeszcze się odbija, że nie masz dziewczyn. Potem zdziwienie, że wszystkie te łobuzy wyszły na tym lepiej niż ty, mają lepszą pracę, lepsze kontakty, znajomości, są bardziej przebojowi no i mają dziewczyny do których ty wzdychałeś.
Potem studia, praca - okazuje się, że za twoją ciężką pracę i ambicje dostajesz więcej zadań. Jak je zrobisz to norma, jak nie to gorsza ocena a kolega obibok jak w końcu zrobi coś łaskawie to wszyscy zachwyceni. Doszkalasz się, bierzesz udział w projektach a potem firma ci mówi, że trzeba ciąć koszty i w tym roku premii nie będzie. Na domiar złego podatki zżerają ci 40% wynagrodzenia, na rynku matrymonialnym i mieszkaniowym coraz gorzej.
Okazuje się, że lepiej w życiu wyszły patusy wracające z Norwegii, wiejski diler którego widzisz w M5 albo karyna która robi paznokcie koleżankom bez paragonu u siebie w domu. Na prawdę nie znam nikogo kto by się dorobił czegoś uczciwą pracą własnymi rękami. Zawsze ktoś kombinował, oszukiwał, robił wałki, robił coś na lewo, dostał spadek albo miał wsparcie rodziców. Czasami myślę sobie, że lepiej żyć na ryzyku ale mieć coś z tego życia, podróże, drinki, sportowe auta niż być poważnym panem w koszuli który przychodzi do pracy na etat w firmie międzynarodowej, która ma rekordowe zyski ale co roku informują o cięciu kosztów.
#
![mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Im jestem starszy tym mam większą pogardę do ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/444df9979fbbcf89161215a992861d8b78731c20657cb9cd81723a0d056a0c2f,w400.jpg)
źródło: E4BTrbGVkAIj3Py
Pobierz
źródło: rocket
Pobierz