Dziewczyny pracujcie, ale zachowując zdrowy balans. Dzisiaj nie można wierzyć w mężczyzn. Jak się taki zakocha to pójdzie w długą i ma w dupie dzieci i zużytą żonę. Właśnie jestem świeżo po rozwodzie, mój książę w białej furze okazał się frajerem, który na dzieci nie ma, (już nie mówię o sobie, bo to przecież wiadomo, że nie ma), a kochance (albo raczej swojemu ego ;) ) kupuje diament wielkości piłki do tenisa.
@AlmostDivine: Zdradzę Ci sekret po którym Twoje życie nie będzie już nigdy takie samo ;). To nie ma znaczenia gdzie się mieszka. Mieszkam na podlaskiej wsi. Wsiadam w samochód i oto teleportuję się w pół godziny do kina czy tez innej oferty kulturalnej. Do lotniska mam 2h. Gdybym mieszkała w mieście, pokonywalabym tą samą drogę w weekendy lub wakacje, aby zaznać ciszy i spokoju :) a tak żyję sobie spokojnie i
@TypowyZakolak: Nie ma. W mieście w cenie działki zawarta jest bliskość komunikacyjna do wszystkiego. Na wsi płacisz to samo za działkę i paliwo, aby dojechać do usług. To wszystko trzeba rozpatrywać razem, bo razem funkcjonuje.
@TypowyZakolak: Dokładnie tych samych argumentów użyję w obronie swojego stanowiska. Kupujesz działkę pod miastem bo taniej, ale zapłacisz te same pieniądze za dojazd. To nie ma znaczenia. Na jedno wyjdzie za pare lat.
1,5 roku temu miałam wszystko. Kochającego męża, dzieci, zdrowie, pieniądze, dom bez kredytu, zagraniczne podróże. Rok temu mąż się zakochał w kimś innym i odszedł informując mnie tego samego dnia co i się wyniósł. Ot tak straciłam męża, stabilizację, dużą część pieniędzy. I wiecie co, ocuciło mnie to. Jesteśmy świeżo po rozwodzie, on dziś świętuje swoje 40 urodziny z lalą i jej dzieckiem. Powinien być z nami, a wybrał ich. I powiem
Długo mi to zajęło jako rodzicowi, ale w końcu doszłam do tego, że kontrola i ograniczanie to głupie metody i nieczego nie rozwiązują :) Ale lepiej późno niż wcale.
Ostatnio to mam wrażenie że każdy robi co chce, a społeczeństwo już ma wywalone na wszystko, póki to jego nie dotyczy osobiście. A wtedy jest płacz i zgrzytanie zębów. Znieczulica wszędzie.
Nie macie wrażenia ze dookoła ludziom odpierdziela ? Nie wiem czy to stres czy bieda czy mi czort, ale gdzie się nie rozejrzeć to jakieś poważne odchyłki. U nas w okolicy wczoraj matka pobiła kilkuletnią córkę do tego stopnia, że nie wiadomo czy mała będzie widzieć. Co któreś małżeństwo jest na skraju rozpadu. Dlaczego ludzie już nie cenią wartości i nie chcą razem budować zamiast rujnować ?
Dlaczego lepiej sobie wziąć młodszą kobietę, a nie stare pudło po ścianie, gdy jest się młodym mężczyzną 20-30 lat?
- można sobie taką panią wychować. Nie ma zbytnio doświadczenia z mężczyznami, nie jest podejrzliwa w każdej sytuacji, szukając dziury w całym i czepiając się o coś tylko dlatego, że któryś jej ex nabawił ją traumy przed konkretnymi układami kilku słów, które już zanim wypowiedź dojdzie do końca, zapalają
@lexico: Kaziu pewnie też tak myślał. Zwykle toksyczne są zachowania obydwu osób, jak już. Tak się dobieramy w pary, uzupełniając swoje braki. Normalne osoby nie wiążą się z toksycznymi.
W najgorszym stresie pomogło mi rozwiązywanie krzyżówek. Zrobiłam ze dwa zeszyty po 500sztuk. Naprawdę pozwala się skupić na czymś innym niż obsesyjne myślenie o powodzie stresu. Pomaga również bieganie, chodzenie na spacery do lasu, mata z kolcami przed snem (bardzo polecam), ciepła kąpiel. Czytanie książek aby zająć myśli, na sen tez dobrze wycisza.
Prawdę mówiąc to teraz już nie wiadomo co instalować. Powiedziałabym jeszcze rok temu ze pompę ciepła. Potem przeczytałam Blackout i umowę z PGE. Nabrałam wątpliwości. Jak zabraknie prądu to pompa wiele nie pomoże. Oprócz niej zainwestowalabym z kominek albo kozę na drewno.